W rocznicę słynnej szarży pod Rokitną, która odbyła się 13 czerwca 1915 roku, kontynuatorzy tradycji szwoleżerskich organizują w swoim mieście Święto Kawalerii. Z przyczyn epidemiologicznych tegoroczne uroczystości, połączone z jubileuszem działalności szwadronu, odbyły się we wrześniu. W starogardzkim kinie Sokół, miała miejsce Uroczysta Akademia oraz Koncert Solistów Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego, a następnego dnia pokazy żołnierzy oraz inscenizacje historyczne w Stadzie Ogierów.
Za wsparcie działań na rzecz upamiętnienia Bohaterów Walk o Niepodległość w uznaniu szczególnych zasług w kultywowaniu tradycji i historii Polski, 4.Warmińsko-Mazurska Brygada Obrony Terytorialnej, została uhonorowana Medalem Honorowym 2 Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich, który został wręczony podczas tegorocznych uroczystości.
„Na odznace 2. Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich były umieszczone dwie daty rok 1914 i 1915. 1914, czyli moment, w którym wbrew wszelkiej nadziei siódemka młodych zapaleńców ruszyła z krakowskich Oleandrów i dała początek nowożytnej kawalerii polskiej. Nikt im nie wierzył, nikt nie dawał im szans. Nieśli siodła na plecach, a jednak zwyciężyli. Zwyciężyła wiara w Polskę niepodległą. I kiedy w czerwcu 1915 roku Zbigniew Dunin-Wąsowicz prowadził atak pod Rokitną nikt nie wierzył. Zwyciężyli, bo wierzyli w wolną Polskę tak, jak wierzy się w Boga i w najświętsze idee. Rzeczą znamienną jest to, że Dunin-Wąsowicz, twórca 2. Pułku Ułanów Legionowych przekształconego potem w 2. Pułk Szwoleżerów Rokitniańskich, był potomkiem tego, który walczył pod Somosierrą. Bo te tradycje kawaleryjskie przechodzą z pokolenia na pokolenie. I ta trzecia data, która jest na odznace stowarzyszenia, rok 2006, to najlepszy przykład tego, że tradycja tamtych ułanów jest żywa. Że 15 lat temu znalazło się grono zapaleńców, którzy wbrew wszelkim przeciwnościom potrafili powiedzieć: kochamy Polskę, kochamy tradycje kawaleryjskie i zwyciężymy. Zwyciężyliście tworząc jedną z najbardziej patriotycznych organizacji na mapie współczesnej Polski.” – mówił minister Jan Józef Kasprzyk, Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Szarża szwadronu prowadzonego przez rotmistrza Zbigniewa Dunin-Wąsowicza na rosyjskie okopy pod Rokitną, to najsłynniejszy bój II Brygady Legionów Polskich. Przyrównywano ją do szarży pod Somosierrą. Ułani 2 szwadronu – było ich 62 – ruszyli galopem do ataku na kilka linii rosyjskich okopów. Pierwszy okop był wprawdzie opuszczony, lecz już wówczas kawalerzyści zostali ostrzelani z boku. Pod silnym ogniem, także karabinów maszynowych, ułani pędzili dalej, ku drugiemu okopowi w którym byli żołnierze, i najsilniej obsadzonemu trzeciemu. Kule robiły coraz większe wyrwy w szeregach atakujących. Już na początku szarży zginął najmłodszy, siedemnastoletni, ułan Bolesław Kubik. Ranne i zabite konie padały na ziemię, a wraz z nimi ułani.
15 maja 1915 r. na cmentarzu w Rarańczy odbył się pogrzeb 15 poległych. W 1923 r. prochy poległych ekshumowano z cmentarza w Rarańczy, znajdującej się wówczas w Rumunii (dziś na Ukrainie), i pochowano je na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. W uroczystości pogrzebowej, która odbyła się 26 lutego 1923 r., wziął udział marszałek Józef Piłsudski. Na Rynku Głównym w Krakowie udekorował trumny poległych orderami Virtuti Militari. W dwa lata później odsłonięto pomnik nagrobny w kształcie sarkofagu na wysokim postumencie.
ppor. Anna Szczepańska
Przewodnicząca Zespołu ds. Kombatantów 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej