W każdym wydaniu Gazety Bogaty Region lokalni politycy odpowiadają na te same pytania. Tym razem poruszyliśmy temat przyszłości gospodarczej Polski i świata oraz tego czy czy wolność mediów jest zagrożona w kontekście Prezesa Daniela Obajtka i przejęcia dużej części rynku medialnego przez PKN Orlen. Na pytania odpowiedziała Emilia Bartkowska-Młynek z partii RAZEM.
Pytania brzmiały:
1.Pandemia koronawirusa spowodowała szereg zmian gospodarczych. Czy Polska stoi przed nową szansą zwiększenia swojej roli gospodarczej na świecie czy też czekają nas chude lata? Jak oceniają Państwo działania gospodarcze rządu w obecnej sytuacji? Co należy zmienić?
2.Wolność mediów? – czy cenzura stanie się wszechobecna? Jak oceniają Państwo ostatnie działania cenzury amerykańskich mediów wobec Prezydenta Donalda Trumpa. Czy w Polsce wolność mediów jest też zagrożona, np. w kontekście przejęcia spółki Polska Press przez państwową spółkę PKN Orlen?
Czekają nas chude lata … zasiłek dla bezrobotnych powinien stanowić 50 % ostatniej pensji, minimum 1400 złotych!
Czekają nas chude lata przez zaniedbania rządu Zjednoczonej Prawicy. To oni tworzyli Tarcze Antykryzysowe, które są obudowane wieloma warunkami, to oni ich nie wypłacają. Ilu restauratorów stoi na granicy bankructwa? Ilu innych przedsiębiorców? I najważniejsze – ilu pracowników zostało zwolnionych? Ilu z nich łapie się na nikły zasiłek dla bezrobotnych? Należy wspomóc ich finansowo – to jest czas, w którym państwo nie może zawieść. A co robi Polska? Odwraca głowę i udaje, że jest świetnie. Nie jest świetnie, gdy bezrobocie rośnie, ludzie zostają bez środków do życia. Należy zwiększyć zasiłek dla bezrobotnych do wysokości 50% ostatniej pensji z zastrzeżeniem, że nie może to być mniej niż 1400 zł i wypłacać godne pieniądze przedsiębiorcom, by mieli z czego płacić pracownikom, jeśli ich branża została zamknięta przez lockdown – z zastrzeżeniem, że te pieniądze trafią do kieszeni pracowników, a nie na nowy samochód prezesa.
Nie widzę problemu w tym, że przerywano programy z udziałem Prezydenta Donalda Trumpa
Wolność mediów w Polsce jest zagrożona, a przejęcie Polski Press przez Orlen jest wprost zamachem na wolność najmniejszych, lokalnych mediów. To media, które zajmują się sprawami mieszkańców, a także polityką samorządową – a kto ma większość w samorządach miejskich? Możemy mieć tylko nadzieję, że ten wpływ nie będzie tak ogromny jak na TVP. Jeśli chodzi o „cenzurę” mediów wobec Donalda Trumpa – nie widzę nic złego w tym, że dziennikarze wytykają kłamstwa lub przerywają program z udziałem polityka, który kłamie. W Polsce dziennikarze nie mają takiej odwagi – może kiedyś? Kłamstwo to kłamstwo, obojętnie, kto je wypowiada. Dziennikarz powinien je sprostować. Inna sprawa, że ze względu na uśmieciówkowienie rynku i pogoń za kolejnym materiałem dziennikarze w Polsce nie mają czasu i możliwości, by wszystkie wypowiedzi weryfikować. Jakość mediów zależy też od stosunku pracy dziennikarzy.
Emilia Bartkowska-Młynek, partia Lewica Razem
Zobacz jak odpowiadali politycy z innej strony sceny politycznej: