Trzy dni temu rozmawialiśmy o ochronie zdrowia. Miniony rok to jednak nie tylko problemy związane z ochroną zdrowia. Dzisiaj z Posłanką Elżbietą Gelert rozmawiamy o sprawach społecznych i sytuacji w regionie.
STRAJK KOBIET
Nie da się obecnego roku podsumować, bez poruszenia tematu Strajku Kobiet,. Poza impulsem do protestu, jakim dla kobiet była kwestia zmiany prawa aborcyjnego, dość zaskakującym wydarzeniem wśród obserwatorów życia publicznego było silne włączenie się do protestów tysięcy młodych, a często nawet bardzo młodych ludzi. Jak Pani to ocenia?
Każde pokolenie walczy o siebie. Jestem więc przekonana, że młodzi ludzie będą uczestniczyć w życiu publicznym i będą chcieli je zmieniać dla siebie. Dobrze, jeżeli w tym pokoleniu będą osoby wierne swoim wartościom. Na pewno jest to inne spojrzenie, ponieważ młodzi są bezkompromisowi. Oni chcą zmieniać świat przede wszystkim dla siebie, przy okazji może trochę i dla starszych. Dlatego istotne jest, aby osiągali główne cele, jakie zakładają. Mają dużo postulatów, które należałoby rozważyć. Z pewnością starsze pokolenie powinno pamiętać, że młodzież nie czeka na moralizatorów, a bardziej oczekuje dialogu. Ich postawa pokazuje, że nie chcą żyć w kraju, w którym ogranicza się im prawa, i w którym będzie im się mówiło: skoro ktoś czegoś nie chce, to jest niedobry.
Jestem przekonana, że te wydarzenia pokażą wielu młodym ludziom, jak ważne jest na kogo głosują w wyborach. Jak bardzo ważny jest wybór osób, które później rzeczywiście w sposób właściwy urządzają im życie. Wierzę, że ci młodzi ludzie aktualnie protestujący, zyskują większa świadomość, iż dokonując wyboru konkretnego kandydata bardziej będą zwracać uwagę, jakie ma on poglądy, co sobą reprezentuje. Później pozostaje kwestia rozliczenia posłów z realizacji deklarowanych postulatów.
Może takie ostre rozprawianie się z pokojowo manifestującymi kobietami przez policję, a więc pośrednio i przez władzę, to tuszowanie spraw niewygodnych dla rządu.
Pozostając w temacie tłumienia protestów. Jak ocenia Pani interwencje policji podczas ich trwania ?
Te strajki rozpoczęły się bardzo pokojowo. To były spokojne marsze. Nie rozumiem napuszczania policji na kobiety, tym bardziej, że przez wiele lat policja zapracowała sobie na dobrą oceną w odczuciach społeczeństwa. To, co dzieje się w Warszawie, z udziałem, jak wiemy, nie tylko warszawskiej policji, uważam za niepotrzebne i naruszające dobry wizerunek tych służb.
REGION i PARLAMENT
Pani poselska działalność nie ogranicza się tylko do Elbląga. Proszę powiedzieć jakie potrzeby i wyzwania dostrzega Pani w regionie? Co jest szczególnie ważne dla mieszkańców?
Zawsze uważałam, że nasz region z racji położenia, rozłożenia przemysłu, a jednocześnie walorów przyrodniczych, które są wielkim atutem naszych okolic, ma ogromny potencjał w aspekcie medycznym. Obecnie wyznaczone są powiaty, gdzie mogą powstawać uzdrowiska. W pierwszej mojej kadencji parlamentarnej, zabiegałam o uzyskanie prawa do tworzenia uzdrowisk we Fromborku i tak się stało. To jest stosunkowo mała miejscowość, a to nie ułatwia takiej realizacji.
O wiele bardziej realizacja uzdrowiska posunięta jest w Lidzbarku Warmińskim, gdzie cała społeczność, samorząd i parlamentarzyści od lat wspólnie działają dla dobra mieszkańców swojego miasta, powiatów i okolic. Sprawą wtórną jest kwestia, czy byłyby to placówki prywatne czy państwowe, to jest działalność całoroczna, rozwój infrastruktury, kolejne miejsca pracy dla mieszkańców.
Potencjał naszego regionu to także Kraina Kanału Elbląskiego, wspaniałe tereny, na których mam nadzieję w najbliższych latach – zgodnie ze strategią województwa – zmieni się dużo w kontekście rozwoju turystyki. Bardzo pozytywnie oceniam działania podjęte w ostatnim okresie na terenie gminy Rychliki, gdzie zmienia się infrastruktura drogowa, która jest istotna dla rozwoju tych terenów. Jednocześnie dostrzegam właśnie tam brak obiektów, które gotowe byłyby na przyjęcie turystów. Brak miejsc noclegowych, gastronomicznych. To jest potencjał dla lepszego życia mieszkańców naszego regionu.
Także wyjątkowość Wysoczyzny Elbląskiej, doskonałej do aktywnej turystyki, wydaje mi się dopiero odkrywana. Z tej perspektywy uważam, że przekop Mierzei Wiślanej, którą od samego początku popieram czyli od kilkunastu już lat, jest wielką szansą przede wszystkim dla mieszkańców terenów od Braniewa do Nadbrzeża i dalej do Elbląga. To jest przede wszystkim inwestycja rozwijająca turystykę naszego regionu.
Z jakimi problemami spotyka się Pani podczas swojej pracy w regionie? Jakie obecnie zgłaszane są do Pani problemy?
Tak jak wspomniałam w kontekście ochrony zdrowia, w 1 części naszego wywiadu, problemy i zadania mijającego roku ukształtowała w znacznej mierze pandemia. Moja aktualna działalność poselska w regionie to problemy mieszkańców związane z utratą pracy, problemami przedsiębiorców, szczególnie z mniejszych firm, które także tworzyły miejsca pracy. W ostatnich tygodniach dużo jest takich sytuacji. Niestety kończą się zasoby, rezerwy i jest jedynie strach i złość. Pozostaje w mieszkańcach duża niepewność, kiedy będziemy powracać do normalności, dawnej stabilizacji. Otrzymuję także sygnały o tym, jak dużym wyzwaniem staje się dla dzieci, a nawet i młodzieży nauka zdalna. Rodzice dostrzegają pierwsze skutki zbyt długiego przebywanie dzieci przed komputerami, dociążenia lekcjami i pracami domowymi, braku kontaktu z rówieśnikami, aktywności fizycznej. Problemy w tej kwestii pojawiają się również po stronie nauczycieli.
Poza tym uważam, że zbyt mało uwagi skierowanej jest na ludzi aktywnych zawodowo. To miało miejsce jeszcze przed pandemią, ale i teraz widzimy, że przez decyzje rządu jedne firmy są zamykane, inne nie, czyli nadal jest dzielenie społeczeństwa poprzez dotacje. Rozmawiając z przedsiębiorcami w naszym regionie i poznając ich argumenty widzę, jaki to ogromny problem.
W Sejmie jest Pani doświadczoną parlamentarzystką. Jak ocenia Pani obecną kadencję?
Wydaje mi się, że Sejm zatracił swoją powagę, a także wielu ludzi straciło do niego szacunek. W ostatnich pięciu latach, a szczególnie w tej kadencji, ustawy nie są należycie przygotowane. Zdarza się, że jedna ustawa nie zacznie jeszcze obowiązywać, a już jest tworzona druga, która ma poprawić wcześniejszą. Projekty ustaw przedstawiane są z dnia na dzień i często posłowie, którzy je przedstawiają sami mało o nich wiedzą. Biuro legislacyjne zgłasza nieprawidłowości, a one nie są brane pod uwagę. I to dotyczy każdej dziedziny. Sam styl pracy, częste obrady nocne także nie wpływają pozytywnie na jakość prac.
Zdecydowanie spadła także jakość odpowiedzi na interpelacje, są one ogólnikowe, zbywające. Chciałabym ponownie móc pracować nad ustawami, które byłyby rzetelnie przygotowywane, omawiane, konsultowane.
Czego Pani życzyć na nowy rok? Jakie ma Pani cele i marzenia na najbliższą przyszłość?
Wszystkim i sobie życzę oczywiście zdrowia. Realizacji chociażby jednego założonego celu.
Władza nam się raczej nie zmieni, więc chciałabym, aby zmieniło się chociaż myślenie o zwykłych ludziach, żeby nie powstawały kolejne podziały, a ludzie pracujący byli szanowani i dostrzegani, bo na ich barkach spoczywa wielka odpowiedzialność. W szpitalu też mamy wiele planów, które mam nadzieję, konsekwentnie będziemy realizować. A prywatnie bardzo chciałabym patrzeć na rozwój moich wnuczek. Wczasy mogę spędzić na działce (uśmiech).
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Przeczytaj 1 część wywiadu z Posłanką Elżbietą Gelert – Wyzwania w ochronie zdrowia