Sobota to ostatni dzień piłkarskich rozgrywek na poziomie centralnym. Przed ostatnią kolejką żółto-biało-niebiescy choć znajdowali się ponad strefą spadkową to wciąż ich sytuacja była bardzo trudna. By utrzymać się w II lidze elblążanie musieli pokonać będący w czołówce zespół KKS 1925 Kalisz. W innym wypadku musieli patrzeć na rezultaty spotkań znajdujących się poniżej w tabeli, ale mających tyle samo punktów Olimpii Grudziądz i Błękitnych Stargard. W walce o utrzymanie były również zespoły Lecha II Poznań oraz Znicza Pruszków, ale zespoły te były wyżej w tabeli.
W spotkaniach ostatniej kolejki dużo więcej działo się na innych stadionach niż w Kaliszu. Zarówno Olimpia jak i gospodarze nie mieli wiele sytuacji i po pierwszej połowie był remis. Największe emocje miały miejsce pomiędzy 68 a 71. Najpierw gospodarze wyszli na prowadzenie po bramce Mateusza Majewskiego czym podrażnili elblążan. Żółto-biało-niebiescy odpowiedzieli już 3 minuty później, kiedy to do remisu doprowadził Janusz Surdykowski i jak się później okazało, ustalił tym samym wynik spotkania i Olimpia zdobyła jeden punkt, co mogło, ale nie musiało dać utrzymania.
Na szczęście wyniki innych spotkań przebiegały po myśli elblążan i zarówno zespół z Grudziądza jak i Stargardu nie sprostały rywalom w ostatniej kolejce i przegrali wysoko swoje mecze. Olimpia Grudziądz, chociaż strzeliła w Lublinie dwie bramki to straciła ich aż 5. Jeszce gorzej spisali się piłkarze ze Stargardu, i choć pierwsi wyszli na prowadzenie w Wrocławiu w spotkaniu z miejscowym Śląskiem, to później wyciągali piłkę ze swojej bramki pięć razy i spotkanie zakończyło się wynikiem 5:1 dla gospodarzy.
Żółto-biało-niebiescy ostatecznie zajęli w tabeli 16 miejsce i utrzymali się w II lidze. Nie da się ukryć, ze elblążanom zwłaszcza w ostatniej kolejce dopisało szczęście jeśli chodzi o wyniki w innych meczach. Należy jednak pochwalić elblążan za ambicję i walkę w ostatnich decydujących kolejkach, kiedy to w 6 spotkaniach zdobyli 11 punktów i pozostaje mieć nadzieję, że co najmniej taką skuteczność Olimpia będzie miała w przyszłym sezonie, dzięki czemu unikniemy tak nerwowej końcówki na koniec sezonu, przynajmniej jeśli chodzi o walkę o miejsca w dole tabeli.
KKS 1925 Kalisz – Olimpia Elbląg 1:1 (0:0)
Majewski 67 – Surdykowski 70