Przed pandemią zajmowali się produkcją profesjonalnych skafandrów do nurkowania, teraz opracowali własny model ochronnego kombinezonu dla medyków. Gdyńska firma Santi Diving dostarczyła do lokalnych szpitali prototypy swoich nowych produktów i planuje uruchomić ich masową produkcję.
Zaprojektowali, zorganizowali materiały, wyprodukowani i dostarczyli pierwsze sztuki do lokalnych szpitali, aby zebrać opinię i dopracować produkt. Firma z Gdyni, Santi Diving, która już wcześniej zaangażowała się w pomoc służbom medycznym przez szycie masek, teraz pracuje na pełnych obrotach nad własnymi kombinezonami ochronnymi. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, rozpocznie się ich masowa produkcja.
Medycy pomagają dopracować kombinezony
Pierwsze sztuki kombinezonów „made in Gdynia” trafiły do Szpitala Morskiego im. PCK w Redłowie i do Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy oraz szpitala w Wejherowie. Pracownicy, którzy z nich korzystają pozostają w kontakcie z firmą i przekazują swoją opinię po to, żeby dopracować produkt.
– Po otrzymaniu pierwszej pozytywnej opinii rozpoczęliśmy szycie kolejnych sztuk. W obecnej sytuacji panującej w kraju zdajemy sobie sprawę, jak ważna jest szybkość działania. Czekamy jeszcze na pozostałe opinie przedstawicieli służby zdrowia, gdyż są one dla nas bardzo istotne, to ich zdrowie mają chronić kombinezony – mówi Łukasz Cupisz z Santi Diving.
Kombinezony powstają z wodoszczelnej tkaniny z łatwo zmywalną powłoką. Dodatkowo zadbano o szczelność szwów, kombinezony mają też np. dodatkowy kołnierz na nogawce, bryzgoszczelne zamki i ściągacze. Wkrótce do PCCZiG oraz wejherowskiego szpitala trafią kolejne sztuki, ponadto produkt gdyńskiej firmy przetestują też medycy ze Szpitala Miejskiego św. Wincentego a Paulo oraz Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej.
Pierwsze były maseczki
Przypomnijmy, że Santi zaczęło reagować na kryzys wywołany pandemią koronawirusa już na początku marca. Firma do tej pory szyjąca specjalistyczne skafandry dla nurków wówczas skonsultowała się ze Szpitalami Pomorskimi i zaczęła w swojej hali produkcyjnej szycie ochronnych maseczek – jednego z najbardziej potrzebnych środków ochrony osobistej.
Do tej pory udało się wyprodukować kilka tysięcy sztuk maseczek, które trafiły do szpitali w Gdyni i Wejherowie. Udało się przekazać także 60 sztuk kompletów odzieży ochronnej.
Darmowe przyłbice dla szpitali
W ostatnich dniach firma zaczęła też wytwarzać inny bardzo pożądany produkt – ochronne przyłbice. Zaprzyjaźniony Seacraft przekazał materiały wystarczające na przygotowanie 200 standardowych sztuk bez podnoszonej szybki.
Ponadto samo Santi pracuje przy tworzeniu przyłbic z podnoszonymi szybkami i zwraca się o pomoc do firm lub osób, które mogą pomóc w zakupie arkuszy służących do wytwarzania szybek ochronnych. Szacunkowo w gdyńskiej hali produkcyjnej uda się przygotować nawet do 50 sztuk tygodniowo. Gotowe przyłbice są przekazywane za darmo do szpitali.
Kamil Złoch