Gdyński sposób na koronawirusa. Lampy dezynfekujące z PPNT

Dotychczas byli znani ze swoich unikalnych lamp scenicznych. W dobie pandemii postanowili jednak pójść o krok dalej i stworzyć produkt, który będzie stał na straży ludzkiego zdrowia. Firma Portman Lights z Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego pracuje właśnie nad lampami do dezynfekcji światłem.

Pandemia koronawirusa namieszała w gospodarce. Największe szanse na przetrwanie i – paradoksalnie sukces – mają firmy, które potrafią szybko reagować na zmieniające się potrzeby rynku. Jedną z nich jest Portman Lights z gdyńskiego Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego. Firma zaledwie rok temu weszła do międzynarodowej branży oświetlenia scenicznego. W ich unikalnych na rynku lampach zakochali się m.in. realizatorzy koncertów Stinga i Eda Sheerana. Dziś, gdy branża wydarzeń masowych czeka na odmrożenie, młodzi przedsiębiorcy nie składają broni i rozpoczęli właśnie prace nad lampami mającymi strzec naszego zdrowia.

– Branża wydarzeń masowych na całym świecie przechodzi głęboki kryzys i, niestety, na horyzoncie nie widać szansy na poprawę tej sytuacji. Dlatego podjęliśmy decyzję o poszukiwaniu nowego obszaru, który będzie blisko naszej specjalizacji – światła.  Jeden z naszych zaprzyjaźnionych producentów z branży wprowadził już produkty do dezynfekcji światłem UV. Są one na tyle dobre, a przede wszystkim bezpieczne i spełniają wszelkie normy, że postanowiliśmy zostać ich dystrybutorem na rynku krajowym. W między czasie rozpoczęliśmy prace nad własnym produktem, którego brakuje w gamie tych już dostępnych na rynku – mówi Dominik Zimakowski, dyrektor zarządzający Portman Lights.

Lampy do dezynfekcji, nad którymi pracuje gdyńska firma, mają być bardzo skuteczne w walce z mikroorganizmami.

– Walka z koronawirusem toczy się na wielu polach, a nowe technologie skutecznie nas w niej wspierają. Gdyńscy przedsiębiorcy już nieraz udowadniali, że mają kreatywne pomysły i świetnie reagują na aktualne potrzeby rynku. To niezwykle cenne i ważne, że firmy z Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego w Gdyni wykorzystują swój potencjał, wiedzę, infrastrukturę oraz umiejętności i starają się odpowiedzieć na pojawiające się wyzwania. Kolejnym dowodem na to jest nowy projekt firmy Portman Lights – mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki.

Nowe urządzenie będzie bazować na potencjale i możliwościach, jakie daje wykorzystanie światła UV.

– Naszym celem było sprawdzenie, czy światło UV-C rzeczywiście działa. Później trzeba było dobrać odpowiednie źródła światła, ich liczbę, moc oraz ustalić czas naświetlania przedmiotów (różnych materiałów), żeby móc zaprojektować własne urządzenie, które jest skuteczne na poziomie minimum 95%. Obecnie kończymy proces jego projektowania oraz dopracowywania detali technicznych – zaznacza Zimakowski.

Aby to wszystko było możliwe, należało przeprowadzić szereg badań. Z pomocą przyszedł jeden z realizowanych w Pomorskim Parku Technologicznym Gdynia programów stażowych – InnovaBio Pomorze –  podczas którego studenci kierunków life science oraz uczniowie szkół średnich o profilu przyrodniczym realizują prace badawczo-rozwojowe pod okiem parkowych ekspertów. Efekt ich prac przeszedł oczekiwania przedsiębiorców.

– W ramach projektu InnovaBio Pomorze zrealizowaliśmy badania dotyczące działania światła UV-C na mikroorganizmy. Równolegle przeprowadziliśmy kilka badań testowych na Politechnice Gdańskiej, potwierdzających te wyniki. Ponadto zderzyliśmy to z wynikami badań spółki, której jesteśmy przedstawicielem oraz tymi, udostępnionymi przez największych graczy na rynku oświetlenia. Konkluzja jest taka, że jest to bardzo skuteczne narzędzie w walce z bakteriami, wirusami, grzybami i pasożytami. Światło UV-C działa bowiem na RNA mikroorganizmów. Nie zabija ich wprost, ale je dezaktywuje, przez co nie mogą się obudowywać, namnażać i powodować chorób, a finalnie umierają. W związku z tym światło UV-C może służyć do dezynfekcji powierzchni, przedmiotów oraz powietrza – podsumowuje Zimakowski.

Według założeń polska lampa do dezynfekcji pojawi się w sprzedaży na początku przyszłego roku.

– Zależy nam, żeby zarówno nowe urządzenie, jak i cały pakiet narzędzi firmy, którą reprezentujemy w Polsce, były skuteczne, ale przede wszystkim bezpieczne. Wszystko po to, by znalazły swoje zastosowanie w domach, biurach, szkołach, przychodniach, w restauracjach, hotelach, centrach konferencyjnych, większych halach, a także po to, by marka, którą wypracowaliśmy sobie na świecie, w dalszym ciągu budziła pozytywne skojarzenia – podkreśla Zimakowski.

Magdalena Malara-Świtońska

Poprzedni artykułNowy Rok #wGdyni przywitamy online
Następny artykułWalne Zgromadzenie podwyższyło kapitał Arka Gdynia SA!
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze