Pierwszą propozycję z Trefla otrzymałem w 2018 roku. Wtedy wybrałem inaczej, ale teraz historia zatoczyła koło i tym razem postanowiłem dołączyć do żółto-czarnych, z czego bardzo się cieszę – mówi Mateusz Szlachetka w pierwszym wywiadzie dla Trefla Sopot.
Jak Twoje wakacje? Czy już udało Ci się w pełni zregenerować siły?
Mateusz Szlachetka (nowy rozgrywający Trefla Sopot): Spędziłem dwa tygodnie w górach. Udało mi się odciąć od wszystkiego, dzięki czemu odpocząłem w każdym możliwym aspekcie. Te czternaście dni minęło bardzo szybko, ale kiedy tylko wróciłem, od razu pojawił się głód koszykówki. Już teraz trenuję indywidualnie, aby być gotowym na start okresu przygotowawczego.
Rozgrywki 2020/2021 były dla Ciebie prawdziwą karuzelą. Zacząłeś sezon w GTK Gliwice, tam nie otrzymywałeś wielu minut i dlatego zdecydowałeś się przenieść do Śląska Wrocław, w barwach którego wywalczyłeś swój pierwszy medal Energa Basket Ligi.
To był szalony sezon. Czasami opłaca się zaryzykować i tak właśnie było w moim przypadku. Zdobycie brązowego medalu było świetnym przeżyciem, z pewnością długo będę o nim pamiętał. Teraz emocje już opadły, jednak wciąż czuję dumę, a sam krążek ma swoje specjalne miejsce.
W Śląsku pokazałeś się z bardzo dobrej strony, co zaowocowało zainteresowaniem innych klubów. Słyszeliśmy o ofercie z m.in. Enea Zastalu BC Zielona Góra, ale mogłeś także zostać we Wrocławiu. Dlaczego zdecydowałeś się wybrać ofertę Trefla?
Spodobała mi się wizja, którą przedstawił mi trener Marcin Stefański. To będzie ciekawa drużyna, w której będę miał swoją rolę. Trener oczekuje ode mnie koncentracji i zaangażowania w każdym treningu, sparingu i meczu o punkty. Zrobię wszystko, żeby temu sprostać. Chcę grać jak najwięcej i być przydatny dla zespołu. Co ciekawe, pierwszą ofertę z Trefla otrzymałem… trzy lata temu. Wówczas postawiłem na GTK Gliwice. Teraz historia zatoczyła koło i tym razem postanowiłem dołączyć do żółto-czarnych, z czego bardzo się cieszę.
Witając się z naszymi kibicami wspomniałeś, że kiedy przyjeżdżasz do Sopotu, czujesz dobrą energię. Rozwiniesz ten temat?
Trójmiasto jest świetnym miejscem do życia. Każdy kto tu mieszka, to wie, a każdy kto tu przyjeżdża, chciałby zostać na dłużej. Wielokrotnie odwiedzałem Sopot i zawsze czułem się tutaj bardzo dobrze. Nie ukrywam, że to też był jeden z czynników, który wpłynął na moją decyzję. Nie mogę się doczekać, kiedy już tu zamieszkam. Mam nadzieję, że znajdę czas, aby odwiedzić nowe, nieodkryte jeszcze przeze mnie miejsca.
Jakie cele będą stały przed Mateuszem Szlachetką w sezonie 2021/2022?
Zdobycie drugi raz z rzędu medalu PLK byłoby rzeczą kapitalną. Stawiam przed sobą wysokie cele, ale nie narzucam presji. Chcę ciężko pracować, rozwijać się, grać jeszcze lepiej i pomagać drużynie. Wierzę, że jako drużyna będziemy stanowić monolit i wspólnymi siłami osiągniemy zamierzony rezultat.
Trefl Sopot SA