26 grudnia, czyli drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, koszykarze Trefla Sopot nie spedzą odpoczywając w gronie rodzinnym, ale będą walczyć w ERGO ARENIE o dziesiąte zwycięstwo w rozgrywkach 2020/2021! Do hali na granicy Sopotu i Gdańska przyjedzie Anwil Włocławek. Mecz rozpocznie się o godzinie 17:30 i będzie transmitowany przez Polsat Sport.
Po 32 dniach ligowej przerwy koszykarze Trefla Sopot wrócili do gry! Żółto-czarni udali się do Stargardu, aby tam zainaugurować rundę rewanżową bieżącego sezonu EBL. O spotkaniu sopocianie będą chcieli jednak jak najszybciej zapomnieć. Trefl przegrał z miejscową PGE Spójnią aż 63:83. Najwięcej punktów dla naszej drużyny zdobyli Karol Gruszecki i TJ Haws (po 12), a debiut w nowych barwach zanotował amerykański skrzydłowy, Nuni Omot. Koszykarz wystąpił w meczu przez niespełna 20 minut, w czasie których zapisał na swoim koncie 6 punktów i 3 zbiórki.
Rywale Trefla
Drużyna Anwilu Włocławek do rozgrywek 2020/2021 przystąpiła w zupełnie odmienionym składzie w porównaniu do przedwcześnie zakończonego sezonu 2019/2020. Najbardziej istotna była ta, która zaszła w sztabie szkoleniowym – Igora Milicicia zastąpił Dejan Mihevc. Ponadto w kadrze zespołu zostało zaledwie trzech koszykarzy – Krzysztof Sulima, Adam Piątek oraz zakontraktowany w lutym 2020 roku McKenzie Moore. Co ciekawe, amerykański rozgrywający w barwach „Rottweilerów” zadebiutował w… ERGO ARENIE. Wówczas, w meczu z Treflem Sopot, spędził na parkiecie ponad 24 minuty i zanotował w tym czasie 16 punktów, 5 zbiórek oraz 2 asysty.
Nowa drużyna, która została stworzona z zawodników występujących wcześniej na parkietach EBL, takich jak m.in. Przemysław Zamojski, Ivica Radić, Tre Bussey czy Walerij Lichodiej, ale również zupełnie nowych twarzy – Garlona Greena lub Deishana Bookera, rozpoczęła rozgrywki ligowe od przekonującego zwycięstwa 90:78 nad silnym zespołem Arged BMSlam Stali Ostrów Wielkopolski. Tak dobrze nie było jednak już w wyjazdowej rywalizacji z aktualnym wicemistrzem Polski, Pszczółką Startem Lublin. Po zaciętym spotkaniu gospodarze pokonali Anwil 78:74.
Włocławianie planowali udaną rehabilitacje na mecz 3. kolejki, kiedy to do Hali Mistrzów przyjechał Trefl Sopot. Zespół Marcina Stefańskiego miał jednak w pamięci ubiegłoroczny, kiedy to żółto-czarni w dramatycznych okolicznościach pokonali Anwil i teraz chciał powtórzyć ten sukces. Udało się! Koszykarze Trefla rozegrali bardzo dobrą partię i zwyciężyli 89:74. Po tej porażce włodarze naszego najbliższego rywala dość szybko zareagowali i kilka dni później klub poinformował, iż nowym zawodnikiem Anwilu – po raz trzeci w karierze – został Ivan Almeida.
Kabowerdeńczyk już w swoim pierwszym meczu po przylocie do Polski potwierdził swoje niebagatelne umiejętności i w zwycięskim meczu z GTK Gliwice (98:82) rzucił aż 25 punktów. Następnie zespół z Włocławka udał się na Cypr, by tam walczyć o awans do fazy grupowej koszykarskiej Ligi Mistrzów, jednak już pierwsza przeszkodza, belgijski Belfius Mons-Hainaut, okazał się zaporą nie do przejścia. Ponadto, po powrocie do kraju, Anwil przegrał w Szczecinie z miejscowym Kingiem 71:80. To wyczerpało cierpliwość włodarzy do trenera Dejana Mihevca, który z dniem 1 października przestał pełnić funkcję pierwszego trenera. Jego następcą został Marcin Woźniak, który wcześniej był asystentem Słoweńca.
Debiut polskiego szkoleniowca był udany. Anwil pokonał dobrze dysponowaną w tym sezonie Legię Warszawa 86:78. Niestety, cztery dni później klub poinformował o obecności wirusa SARS-CoV-2 u jednego zawodników, a sześć dni później o kolejnych dwóch osobach zarażonych koronawirusem. W tym czasie koszykarze Anwilu nie trenowali, ale działacze klubu nie próżnowali i podjęli decyzję o kolejnej zmianie. Tym razem wybór padł na Tre Bussey’a – kontrakt z zawodnikiem został rozwiązany.
Powrót z kwarantanny był dla włocławian bardzo bolesny. W derbach z Polskim Cukrem Toruń nie tylko przegrali 85:94, ale również z powodu kontuzji stracili swojego lidera, Ivana Almeidę, a kilka dni później Anwil musiał pogodzić się z porażką z MKS Dąbrową Górniczą, dla której było to pierwsze zwycięstwo w sezonie! „Rotteweilerom” nie pomógł nawet zakontraktowany w tym czasie Rotnei Clarke, który w swoim debiucie przeciwko MKS-owi zdobył 17 punktów. Trzecią porażkę z rzędu Anwil poniósł dwa dni później, kiedy to do Włocławka przyjechał lider ligowej tabeli i akualny mistrz Polski, Zastal. Zielonogórzanie bez problemu zwyciężyli 90:67.
Złą passę Anwil przełamał w meczu z Enea Astorią Bydgoszcz (90:71), lecz kolejny „kubeł zimnej wody” na głowe włocławian wylała PGE Spójnia Stargard, która wygrała w Hali Mistrzów 96:84. Po tym meczu doszło do kolejnej roszady w kadrze trzykrotnego mistrza Polski – Włocławek opuścił Deishuan Booker. Tuż przed przerwą reprezentacyjną Anwil pokonał HydroTruck Radom, a po powrocie do ligowego grania triumfował nad WKS Śląskiem Wrocław, jednak kolejne trzy mecze ponownie nie potoczyły się po myśli włocławskich kibiców. „Rottweilery” przegrywały kolejno z Polpharmą Starogard Gdański (89:96), Arged BMSlam Stalą Ostrów Wielkopolski (88:79) i Pszczółką Start Lublin (78:94). W międzyczasie skład Anwilu ponownie uległ zmianie. Do Włocławka wrócił Shawn Jones, który grał dla drużyny z województwa kujawsko-pomorskiego w rozgrywkach 2019/2020, a szeregi zespołu Marcina Woźniaka opuścił Adrian Bogucki. Dodatkowo, dwa dni temu, 21 grudnia, klub poinformował o rozwiązaniu konktraktu z Garlonem Green’em.
Zdecydowanie najgroźniejszym zawodnikiem włocławian jest Ivan Almeida, który nie tylko świetnie punktuje (śr. 21.6 punktu na mecz), ale również potrafi rewelacyjnie zbierać (śr. 8 zbiórek na spotkanie) czy asystować (śr. 4 asysty na mecz). Żółto-czarni będą musieli także skupić się na powstrzymaniu duetu świetnych podkoszowych – Ivicy Radicia (śr. 13.2 punktu i 9.7 zbiórki) czy Shawna Jonesa (6 punktów i 4 zbiórki w debiucie). Ważną rolę w drużynie odgrywają też McKenzie Moore (śr. 11.8 punktu), Rotnei Clarke (śr. 11.7 punktu), Przemysław Zamojski (śr. 9.3 punktu) i kapitan, Walerij Lichodiej (śr. 9.3 punktu).
Ostatnie rywalizacje ligowe
Anwil Włocławek – Trefl Sopot 74:89 (24:26, 21:15, 21:18, 11:27)
Trefl Sopot – Anwil Włocławek 64:77 (20:20, 15:21, 18:17, 11:19)
Anwil Włocławek – Trefl Sopot 84:86 (24:18, 29:19, 20:22, 11:27)
Anwil Włocławek – Trefl Sopot 97:85 (23:26, 32:24, 21:26, 21:9)
Trefl Sopot – Anwil Włocławek 82:92 (22:22, 18:31, 17:23, 25:16)
Skład Anwilu Włocławek
PG: McKenzie Moore/ Rotnei Clarke/ Adam Piątek
SG: Andrzej Pluta junior/ Wojciech Tomaszewski
SF: Ivan Almeida/ Przemysław Zamojski/ Artur Mielczarek
PF: Walerij Lichodiej/ Krzysztof Sulima
C: Ivica Radić/ Shawn Jones
Kluczowy pojedynek
Paweł Leończyk – Walerij Lichodiej
Która z drużyn nie będzie myślała o świątecznym karpiu, ale pójdzie za swoim kapitanem i powalczy o kolejne zwycięstwo w Energa Basket Lidze? Statystyki Pawła i Walerija są bardzo zbliżone, lecz w jednej rubryce dysproporcje są znaczne. „Leon” średnio zbiera 6.2 piłki na mecz, a rosyjski koszykarz zaledwie 1.9. Jeżeli kapitanowi żółto-czarnej drużyny i jego kolegom uda się zdominować Anwil na tablicach, wówczas wytrącą włocławianom jeden z głównych argumentów, a o końcowe zwycięstwo będzie zdecydowanie łatwiej.
Atrakcje dla kibiców
W związku z treścią rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 17 października 2020 roku, dotyczącego ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów oraz zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, współzawodnictwo sportowe, zajęcia sportowe i wydarzenia sportowe na terenie całego kraju są organizowane bez udziału publiczności.
Świąteczny Mecz będzie miał jednak wyjątkową oprawę. O wszystkich dodatkowych atrakcjach przeczytacie tutaj. Klub zachęca także do wzięcia udziału w wydarzeniu na Facebooku, gdzie będą pojawiać się ekskluzywne materiały ze spotkania.
Gdzie oglądać?
Spotkanie rozpocznie się 26 grudnia o godzinie 17:30 w ERGO ARENIE. Transmisje z meczu będzie można śledzić za pośrednictwem stacji Polsat Sport.
Trefl Sopot SA