Ostatnim rywalem Trefla Sopot w pierwszej rundzie Energa Basket Ligi 2020/2021 będzie MKS Dąbrowa Górnicza. Co prawda nasi najbliżsi przeciwnicy w tej chwili są sklasyfikowani na ostatnim miejscu w tabeli, jednak forma drużyny z południa Polski z każdym meczem zwyżkuje. Spotkanie zaplanowane na 16 października rozpocznie się o godzinie 17:30 w Hali Centrum w Dąbrowie Górniczej. Transmisje ze zmagań przeprowadzi stacja Polsat Sport Extra.
Żółto-czarni mają za sobą bardzo dobry mecz przeciwko Śląskowi Wrocław. Drużyna Trefla konsekwentną obroną oraz świetną skutecznością z linii rzutów wolnych (19/22) przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Zespół #sercasopotu zakończył spotkanie z 19 punktami przewagi, ale mogła być ona znacznie większa, jednak w ostatnich minutach gry trener Marcin Stefański postanowił desygnować do gry młodych zawodników. Najwięcej punktów w meczu ze Śląskiem zdobył Dominik Olejniczak (16), który dodatkowo zanotował też 9 zbiórek.
Rywale Trefla
Z powodu remontu Hali Centrum zespół MKS-u wszystkie dotychczasowe spotkania rozegrał na wyjeździe. Drużyna włoskiego szkoleniowca Alessandro Magro rozpoczęła sezon od zaciętej rywalizacji z Kingiem Szczecin. Na 10 minut przed końcową syreną przyjezdni prowadzili 49:43, ale ostatnia kwarta, wygrana przez King 28:18, zadecydowała o zwycięstwie gospodarzy 73:67. Następnie MKS obrał kierunek mazowiecki, jednak meczów tam rozegranych nie będzie wspominać dobrze – najpierw ekipa z Dąbrowy Górniczej przegrała 70:93 z Legią Warszawa, a następnie musiała uznać wyższość HydroTrucku Radom. (81:74)
Na kolejną rywalizację MKS czekał trzynaście dni. 24 września klub z Dąbrowy Górniczej mierzył się z Enea Astorią Bydgoszcz, która wówczas także nie miała jeszcze na swoim koncie ligowego zwycięstwa. Ze starcia górą wyszli gospodarze triumfując 90:78. Początek sezonu w wykonaniu dąbrowian oraz świetna postawa mistrza Polski z Zielonej Góry, skazywała na „pożarcie” drużynę MKS-u w rywalizacji z ówczesnym Stelmetem. Blamażu nie było, ale mimo wszystko kwestia zwycięzcy była bezdyskujna od początku meczu – gospodarze pokonali rywali 95:79.
Również w spotkaniu z PGE Spójnią Stargard przyjezdni nie mieli za wiele do powiedzenia. W województwie zachodniopomorskim gospodarze triumfowali 82:67. Następnie gracze z Dąbrowy Górniczej musieli stoczyć walkę z… koronawirusem. 13 października klub poinformował o dwóch pozytywnych wynikach na COVID , a dwa dni później o kolejnych dwóch przypadkach. Koszykarze i członkowie sztabu szkoleniowego musieli przejść obowiązkową kwarantannę, a do gry wrócili 28 października. Z bilansem 0-6 zespół Alessandro Magro udał się do włocławskiej Hali Mistrzów i… wygrał! Po dramatycznym meczu, zakończonym dopiero po dogrywce, MKS pokonał Anwil 101:98.
Dobrej gry dąbrowianom nie udało się przełożyć na kolejne spotkanie z Arged BMSlam Stalą Ostrów Wielkopolski (83:70), ale za to MKS w następnej grze potrafił stoczyć bardzo wyrównany bój z wicemistrzem kraju, Pszczółką Startem Lublin. O zwycięstwie gospodarzy 76:74 zadecydował dopiero rzut oddany przez Kamila Łączyńskiego na trzy sekundy przed końcem zmagań.
We środę 11 listopada gracze MKS-u nadrabiali ligowe zaległości, rozgrywając mecz 4. kolejki z Polskim Cukrem Toruń. Popularne „Twarde Pierniki” zwyciężyły pierwszą kwartę 27:20 i mogło się wydawać, że z roli faworyta wywiążą się perfekcyjnie, lecz koszykarze z Dąbrowy Górniczej nie porzucili planów o ponownym podboju województwa kujawsko-pomorskiego. W drugiej części meczu dąbrowianie całkowicie odrobili straty i ponadto wysunęli się na prowadzenie 45:42. Po zmianie stron na parkiecie obserwowaliśmy wyrównaną rywalizację, z której ostatecznie zwycięsko wyszli goście wygrywając 99:94. Niestety, radość z drugiego zwycięstwa w sezonie przyćmiła fatalna kontuzja, jakiej doznał w ostatniej akcji meczu Sacha Killeya-Jones. Najlepszy koszykarz MKS Dąbrowy Górniczej zmaga się z zerwaniem części bliższej więzadła rzepki i jego występ w poniedziałkowym meczu jest wykluczony.
Drugą „strzelbą” MKS-u jest inny z amerykańskich zawodników, Lee Moore. Rzucający obrońca z dziesięciu rozegranych spotkań w tym sezonie, aż dziewięć zakończył z dwucyfrową liczbą punktów. Koszykarz występujący z numerem „2” średnio zdobywa 17.6 oczka na mecz, do których przeciętnie dokłada 6.6 zbiórki i 5.4 asysty. Żółto-czarni będą musieli także zwrócić baczną uwagę na grę Elijaha Wilsona (śr. 12.9 punktu) i Michała Nowakowskiego (śr. 9.0 punktu).
Ostatnie rywalizacje ligowe
Trefl Sopot – MKS Dąbrowa Górnicza 87:62 (19:14, 22:15, 22:18, 24:15)
MKS Dąbrowa Górnicza – Trefl Sopot 69:84 (15:20, 23:25, 14:21, 17:18)
Trefl Sopot – MKS Dąbrowa Górnicza 70:80 (20:15, 23:20, 9:28, 18:17)
MKS Dąbrowa Górnicza – Trefl Sopot 82:74 (19:27, 19:18, 19:16, 25:13)
Trefl Sopot – MKS Dąbrowa Górnicza 85:78 (24:17, 22:21, 27:20, 12:20)
Skład MKS-u Dąbrowy Górniczej
PG: Andrzej Mazurczak/ Vytenis Čižauskas/ Patryk Wieczorek
SG: Lee Moore/ Elijah Wilson/ Mikołaj Ratajczak/ Michał Kroczak
SF: Marek Piechowicz/
PF: Michał Nowakowski/ Franciszek Bigaj/ Konrad Dawdo
C: Sacha Killeya-Jones/ Jakub Motylewski/ Przemysław Paduch
Kluczowy pojedynek
TJ Haws – Andrzej Mazurczak
Rywalizacja dwóch rozgrywających, którzy w sezonie 2020/2021 debiutują na parkietach Energa Basket Ligi. W tym momencie lepszymi średnimi punktowymi może pochwalić się TJ, który przeciętnie zdobywa 9.8 oczka na mecz przy 7.4 punktu Mazurczaka. Na korzyść gracza rywali przemawiają statystyki asyst (śr. 4.4 do 3.3), jednak warto dodać, iż podopieczny trenera Magro spędza o ponad dziesięć minut więcej niż TJ. (śr. 31:32 do 19:57)
Gdzie oglądać?
Spotkanie rozpocznie się 16 listopada o godzinie 17:30 w Hali Centrum zlokalizowanej przy Alei Róż 3 w Dąbrowie Górniczej. Transmisje z meczu przeprowadzi stacja Polsat Sport Extra.
Trefl Sopot SA