Po zwycięstwie z VERVĄ Warszawa ORLEN Paliwa przed Treflem Gdańsk domowe starcie ze Ślepskiem Malow Suwałki. To spotkanie zakończy dla gdańszczan maraton grania co trzy dni. Przez ostatnie dwa tygodnie podopieczni Michała Winiarskiego rozgrywają aż pięć meczów. Pierwszy gwizdek starcia z suwalczanami w sobotę o godz. 20:30, transmisja w Polsacie Sport.
Przełom października i listopada to dla „gdańskich lwów” bardzo intensywny okres. Przez dwa tygodnie – od soboty 24 października do soboty 7 listopada – żółto-czarni rozgrywają aż pięć meczów, co ciekawe, z trzema przeciwnikami, grając już także awansem spotkania z rundy rewanżowej. Po dwóch wygranych z VERVĄ Warszawa i dwóch przegranych z Jastrzębskim Węglem czas na starcie ze Ślepskiem Malow Suwałki. Suwalczanie sezon 2020/2021 rozpoczęli od kolejno przegranej z GKS-em Katowice i wygranej z Indykpolem AZS-em Olsztyn, a następnie pauzowali aż trzy tygodnie z uwagi na zakażenia koronawirusem. Po powrocie do gry 11 października podopieczni trenera Andrzeja Kowala wygrali z Cuprum Lubin i Cerradem Eneą Czarnymi Radom. Do ERGO ARENY gracze z Podlasia przyjadą z kolei po dwóch porażkach z topowymi rywalami – Grupą Azoty ZAKSĄ i Jastrzębskim Węglem. Czy na korzyść „gdańskich lwów” przemawiać będzie przystępowanie do tego spotkania po zwycięstwie z VERVĄ Warszawa? – Uważam, że musimy zapomnieć o meczu z Warszawą i skupić się na tym, by kolejne spotkania rozpoczynać z jeszcze większą koncentracją, którą będziemy utrzymywać do samego końca. Musimy myśleć o tym, by grać jak najlepszą siatkówkę, ponieważ Suwałki to taki rywal, że jeśli pozwolimy im się nakręcić, to z pewnością to wykorzystają – mówi atakujący Trefla Gdańsk Bartłomiej Lipiński.
Porównując obecną sytuację obu drużyn w tabeli, Trefl ma dwa punkty więcej od suwalczan, przy o jednym więcej rozegranym meczu i zajmuje trzecią pozycję wobec siódmej Ślepska Malow. Jak podkreśla atakujący gdańszczan w tym sezonie trzeba się jednak skupiać przede wszystkim na sobie – Mamy teraz takie czasy, że możesz grać trzy mecze w ciągu siedmiu dni, ale możesz też pauzować dwa tygodnie. Każdy z zespołów ma swoje mniejsze bądź większe problemy, także my musimy skupić się na sobie, na swoim graniu. Myślę, że jeśli zagramy na swoim odpowiednim poziomie, to powinno być dobrze – uważa Bartłomiej Lipiński.
Mecz z Ślepskiem Malow, podobnie jak spotkania z Jastrzębskim Węglem i VERVĄ Warszawa, odbędzie się w dużej hali obiektu na granicy Gdańska i Sopotu. – W październiku jeden z weekendowych meczów rozgrywaliśmy w małej hali ERGO ARENY. Z uwagi na dużą liczbę innych rozgrywek, które toczą się w dni robocze w sali treningowej, jak np. ligi amatorskie, maraton trzech spotkań domowych, który obejmuje i weekendy i mecz w środku tygodnia, organizujemy na głównej płycie hali. Pamiętajmy też o tym, że jako jeden z nielicznych zespołów PlusLigi gramy w tak dużym obiekcie, więc jeśli dodatkowo mamy możliwość trenowania w dużej hali, może to być nasz atut. Nie bez znaczenia pozostają również możliwości ekspozycji naszych Sponsorów, jakie stwarza główna hala – jak chociażby umieszczenie postaci z bajki „Rodzina Treflików” na trybunach, czy prezentowanie tuż obok boiska autokaru z floty naszego Partnera Transportowo-Logistycznego, bądź nośników pneumatycznych – mówi prezes Trefla Gdańsk Dariusz Gadomski.
Pierwszy gwizdek sobotniego meczu rozbrzmi o godz. 20:30, transmisja w Polsacie Sport.
Biuro Prasowe Trefla Gdańsk