W środę 21 października o godz. 20:30 Trefl Gdańsk zmierzy się na wyjeździe z Asseco Resovią Rzeszów. Mecz ten pierwotnie miał inaugurować dla obu drużyn sezon 2020/2021 PlusLigi w drugi weekend września, ale wówczas został przełożony z uwagi na zdecydowanie krótszy okres przygotowawczy „gdańskich lwów”. Teraz gdańszczanie także szykowali się do spotkania z „rzeszowskimi wilkami” w niepełnym składzie – dopiero w poniedziałek do drużyny dołączył Mariusz Wlazły, a na Podkarpaciu zabraknie Moritza Reicherta. Jak podkreśla trener Michał Winiarski, w obecnych czasach najważniejsze jest skupienie się na tym, co jest tu i teraz. – Tak podchodzimy do nowej rzeczywistości, w której się wszyscy znaleźliśmy i koncentrujemy się przede wszystkim na jak najbardziej owocnych treningach, które następnie będą się przekładać na dobrą grę – mówi szkoleniowiec Trefla. Środowe spotkanie rozpocznie się o 20:30 i będzie transmitowane w Polsacie Sport.
Obecny sezon obfituje w zmiany terminarza powodowane zakażeniami koronawirusem w drużynach PlusLigi. Starcie Trefla Gdańsk z Asseco Resovią pierwotnie miało inaugurować dla obu ekip rozgrywki 2020/2021, ale wówczas zostało przełożone na październik ze względu na zaledwie niespełna trzytygodniowy okres przygotowawczy gdańszczan. Teraz ponownie Trefl nie mógł trenować do meczu z „rzeszowskimi wilkami” w pełnym składzie. Dwa tygodnie temu zakażenie SARS-CoV-2 zostało stwierdzone u trenera Michała Winiarskiego, a następnie także u Mariusza Wlazłego i Moritza Reicherta. Szkoleniowiec i kapitan są już z drużyną w Rzeszowie, ale jak podkreśla trener obecnie trzeba mieć świadomość, że każdy dzień jest niewiadomą. – Niestety dożyliśmy takich czasów, w których każdy dzień jest niewiadomą. Jadąc wczoraj do Rzeszowa miałem ogromną nadzieję, że nie spotka nas taka sytuacja, jaka miała już miejsce w przypadku kilku drużyn, że po 11 godzinach podróży nagle dostaniemy telefon z informacją, iż w zespole przeciwnym został wykryty przypadek zakażenia koronawirusem i trzeba zawrócić. Dzisiejsze czasy zmuszają nas do tego, żeby każdego dnia oczywiście realizować założone wcześniej cele, ale dopasowując się do zmieniającej się rzeczywistości. Bardzo ważne jest skupienie się na tym, co jest tu i teraz. Tak podchodzimy do nowej rzeczywistości, w której się wszyscy znaleźliśmy i koncentrujemy się przede wszystkim na jak najbardziej owocnych treningach, które następnie będą się przekładać na dobrą grę – mówi Michał Winiarski.
Do Rzeszowa udało się 14 zawodników – nieobecnego Moritza Reicherta zastępuje bowiem młody przyjmujący Michał Ciok, który był już także w składzie meczowym gdańszczan na spotkanie z PGE Skrą Bełchatów. Mariusz Wlazły z kolei doleciał do drużyny do Rzeszowa w poniedziałek późnym popołudniem – po zakończonej w niedzielę izolacji domowej musiał jeszcze przejść badania sportowe. – Mariusz dołączył do drużyny po ponad 10-dniowej izolacji i w poniedziałek odbył swój pierwszy trening. Mamy już trochę doświadczenia z powrotem zawodników do ćwiczeń po zakażeniu SARS-CoV-2 i wiemy, że po pierwsze ten powrót musi być stopniowy, a po drugie każdy organizm reaguje inaczej i musimy bazować na indywidualnych odczuciach chłopaków. Z pewnością im Mariusz się będzie lepiej czuł, tym na pewno w większym wymiarze będzie pomagał drużynie – mówi szkoleniowiec Trefla.
Środowy rywal Trefla ma za sobą pięć meczów, w których zanotował cztery wygrane. Do tej pory Asseco Resovia musiała uznać wyższość tylko Jastrzębskiego Węgla, a z dziewięcioma punktami na koncie zajmuje obecnie trzecie miejsce w ligowej tabeli. – Resovia jest tak naprawdę nowym zespołem w porównaniu do poprzedniego sezonu, zbudowanym z czołowych zawodników. Jest to bardzo trudny przeciwnik, na swoim koncie mają cztery wygrane w pięciu meczach, a wszystkie trzy spotkania, które kończyły się po tie-breakach rozstrzygali na swoją korzyść. Jest to też przede wszystkim zespół, który bazuje na mocnej zagrywce i na pewno to będzie dla nas największym wyzwaniem, tym bardziej na Podpromiu – ocenia trener.
Pierwszy gwizdek środowego meczu o godz. 20:30, transmisja spotkania w Polsacie Sport.
Biuro Prasowe Trefla Gdańsk