Gdyński MOPS wspiera Głuchołazy

Trwa usuwanie skutków powodzi, która we wrześniu nawiedziła południe Polski. Fundusze na finansowe wsparcie zostały zapewnione. W wielu miejscach problemem jest jednak niewystarczająca liczba specjalistów, którzy są niezbędni do sprawnego przygotowania dokumentacji i wniosków o pomoc. W odpowiedzi na apele pracownicy gdyńskiego MOPS postanowili wesprzeć koleżanki i kolegów z Ośrodka Pomocy Społecznej w Głuchołazach.

W związku z klęską żywiołową, która we wrześniu dotknęła południe naszego kraju, powodzianie mogą liczyć na finansowe wsparcie doraźne oraz pomoc finansową w wysokości 100 lub 200 tys. zł  na remonty budynków gospodarczych i mieszkalnych. Istotną rolę w przygotowywaniu dokumentacji do złożonych wniosków pełnią pracownicy socjalni, których w OPS Głuchołazy jest po prostu za mało w stosunku do olbrzymich potrzeb.

Reagując na pojawiające się apele dwoje pracowników socjalnych z MOPS w Gdyni zgłosiło się na ochotnika i zdecydowało się na 2 tygodnie (między 18 a 29 listopada) pojechać i wesprzeć kolegów i koleżanki z tamtejszego OPS.

Wiedząc o potrzebach nie mogłam być bezczynna i postanowiłam pojechać i pomóc – opowiada Grażyna Makles-Matuszak, pracownik socjalny Dzielnicowego Ośrodka Pomocy Społecznej nr. 1 w Gdyni. – Na miejscu wykonujemy wywiady środowiskowe z rodzinami, które złożyły wnioski o pomoc finansową. Polega to na odwiedzaniu wnioskodawców w domach i opisaniu bieżącej sytuacji. Później zebrane informacje wprowadzamy do systemu. Patrząc na skalę problemu i liczbę ludzi oczekujących na pomoc liczy się każdy zweryfikowany wniosek.

Sytuacja nie jest łatwa – tylko w samych Głuchołazach złożono kilka tysięcy wniosków. Osoby dotknięte kataklizmem bardzo często muszą doprowadzić do stanu używalności swoje domy i mieszkania. Co tym bardziej niepokoi przed zbliżającą się zimą.

Miałyśmy swoje obawy co do tego jak pracownicy socjalni z zewnątrz zostaną odebrani przez mieszkańców Głuchołaz, ale okazały się one kompletnie bezpodstawne. – zaznacza Magdalena Jaszczykowska, pracownik socjalny Dzielnicowego Ośrodka Pomocy Społecznej nr. 4 w Gdyni – Spotkałyśmy się z bardzo miłym przyjęciem ze strony lokalnej społeczności. Ludzie, których odwiedzamy często potracili w powodzi wieloletni dorobek życia. Nierzadko czują potrzebę, żeby zwyczajnie po prostu porozmawiać. Obie chcemy podkreślić, że bardzo miło przyjęły nas również koleżanki i koledzy z OPS Głuchołazy. Tak jak my, przyjechali tu również pracownicy z Sopotu, Gdańska i Nowego Sącza. Bardzo dziękujemy również koleżankom z Gdyni, które na czas tych dwóch tygodni nieobecności przejęły nasze obowiązki w macierzystych jednostkach.

Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji, do przeprowadzenia jest wciąż wiele wywiadów środowiskowych i cały czas napływają nowe wnioski. Obecność delegowanych pracowników socjalnych m.in. z Gdyni jest dla nas ogromnym wsparciem. Spędzają mnóstwo czasu wśród ludzi poszkodowanych. Możemy liczyć na ich stuprocentowe zaangażowanie i profesjonalizm. W imieniu całej gminy i pracowników naszego ośrodka serdecznie za to dziękuję – podsumowuje Katarzyna Krzętowska-Zapała, z-ca dyr. OPS w

Mateusz Glina
UM Gdynia

Poprzedni artykułNastrój się na święta z Wymiennikownią
Następny artykuł6 grudnia rozbłysną gdyńskie iluminacje świąteczne
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze