Co powstanie na terenie dawnego Pekinu? Miasto przystępuje do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części dzielnicy Leszczynki, w rejonie ulic: A. Kordeckiego, gen. Orlicz-Dreszera i Kalksztajnów. Decyzja zapadła na 50. sesji Rady Miasta, która odbyła się w środę, 8 lutego. Za przystąpieniem do planu zagłosowało 21 radnych. Każdy z mieszkańców będzie mógł wnieść swoje uwagi. Zapisy planu określą też stopień zaangażowania miasta w jego realizację.
Obszar objęty planem znajduje się na terenie, dla którego obowiązuje już miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego części dzielnic Leszczynki i Grabówek w Gdyni, rejon ulic Orlicz-Dreszera, Kalksztajnów i Dembińskiego. Był on przyjęty uchwałą nr XXX/668/09 Rady Miasta Gdyni z dnia 25 marca 2009 r., a następnie zmieniony uchwałą nr XXIV/504/12 Rady Miasta Gdyni z dnia 31 października 2012 r. (Dz. Urz. Woj. Pomorskiego z 2013 r. poz. 3115). Projekt planu obejmował nieruchomości, które w obowiązującym planie przeznaczone były głównie pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną. Pozostałe przeznaczenia terenów to: zabudowa mieszkaniowa jednorodzinna, usługi, infrastruktura techniczna, drogi publiczne, ciągi pieszo-jezdne i piesze, a także niewielkie tereny zieleni urządzonej.
Pekin zmieni oblicze
Większą część obszaru objętego planem stanowi teren byłego osiedla „Pekin”. Jest on pozbawiony infrastruktury technicznej i drogowej, charakteryzuje się też trudnymi warunkami terenowymi, które są związane z dużym zróżnicowaniem poziomów terenu. Ustalone w obowiązującym planie drogi publiczne nie zostały dotychczas zrealizowane.
Skąd zmiana w planie? Właściciele przeważającej części tego terenu wystąpili z wnioskiem o zmianę obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, by umożliwić realizację zespołu zabudowy mieszkaniowo-usługowej wraz z niezbędną infrastrukturą techniczną oraz drogową. Jak czytamy w uzasadnieniu uchwały, objęcie planem obszaru wskazanego we wniosku pozwoli na harmonijne i spójne zagospodarowanie, które będzie dostosowane do trudnych uwarunkowań tej lokalizacji, a także ograniczy powierzchnię terenów przeznaczonych pod drogi publiczne.
Pytania o zmianę planu
Radni opozycji pytali m.in. o to, co takiego zmieniło się w planach z 2009 i 2012 roku, że potrzebna jest nowa uchwała? Odpowiedzi, oprócz urzędników przygotowujących projekt uchwały, udzielił również wiceprezydent Bartosz Bartoszewicz, który przypomniał, że od tego czasu zmieniła się kwestia właścicielska i istnieje realna szansa na to, że miasto nie będzie musiało płacić za budowę dróg, które powstaną na terenie byłego Pekinu.
Jak komentuje radna Anna Myszka, dla niej jako radnej, ale i mieszkanki tej dzielnicy, przystąpienie miasta do planu to szansa, aby w przyszłości teren po byłym Pekinie, został optymalnie zagospodarowany.
– Z jednej strony to poprawienie komfortu życia okolicznych mieszkańców, z drugiej perspektywa powstania nowych mieszkań, dodajmy w świetnie skomunikowanym miejscu, bliskość SKM, obwodnicy, ul. Morskiej z częstymi kursami autobusów. Muszę przyznać, że jestem ogromną zwolenniczką miasta kompaktowego, gdzie w niewielkiej odległości od naszego miejsca zamieszkania możemy skorzystać z usług, zrobić zakupy, tym samym oszczędzając czas i ograniczając korzystanie z samochodu – skomentowała dla portalu gdynia.pl radna Anna Myszka.
– Teraz przed nami, w pewnej perspektywie czasowej, kolejne etapy związane z przygotowaniem planu. Zachęcam zainteresowanych mieszkańców do składania wniosków, uwag, udziału w dyskusji publicznej, w ten sposób możemy zasygnalizować nasze oczekiwania i potrzeby – podkreśla radna Myszka.
O idei miasta kompaktowego mówił nam również wiceprzewodniczący Rady Miasta, Marcin Wołek.
– Teren byłego Pekinu wpisuje się w ideę miasta kompaktowego, miasta krótkich odległości. Obecnie struktura własnościowa terenu jest uporządkowana i zasługuje on na intensywną zabudowę. Szczególnie, że sąsiedztwo rozwiniętej infrastruktury transportowej i społecznej jest dodatkowym atutem tego terenu – komentuje dla portalu gdynia.pl Marcin Wołek. – Dziś jest to teren zaniedbany, a zbudowanie tam kompaktowego osiedla wraz z uporządkowaną przestrzenią, znacząco podniesie jakość życia w tej części Gdyni – dodał.
Przystąpienie do planu – co miasto będzie z tego miało?
Jak wyjaśnia portalowi gdynia.pl Marcin Wołek, przystąpienie miasta do planu zagospodarowania terenu po dawnym Pekinie stanowi logiczny ciąg działań, zapoczątkowany przystąpieniem do gminnego programu rewitalizacji w 2017 roku.
– Osiedle Pekin było jednym z 6 obszarów Gdyni z dużymi wyzwaniami, które rozwiązane zostały w ramach programu rewitalizacji. Obecnie teren wymaga nowego planu miejscowego – informuje radny Wołek. – O skali inwestycji, intensywności zabudowy będą przesądzały zapisy planu miejscowego, który powstanie w bardzo sformalizowany, ale i przejrzysty sposób, z zachowaniem wszystkich procedur– podkreśla.
Stworzenie planu może zająć nawet kilka lat, ale…
– Co ten plan będzie zawierał i czy różne strony zgodzą się na niego, jest kwestią najbliższych miesięcy czy nawet lat. Co zyska miasto Gdynia w momencie, gdy na terenie po byłym Pekinie powstanie w końcu kompaktowe osiedle, dobrze skomunikowane? Po pierwsze: niższe koszty obsługi nowych mieszkańców. Teren znajduje się bowiem w bardzo dobrym sąsiedztwie komunikacyjnym. W okolicy mamy dobrze rozwiniętą infrastrukturę transportową, dostępny transport publiczny, niedaleko szkołę, co oznacza, że nie ma potrzeby budowy od podstaw infrastruktury technicznej i społecznej – wylicza wiceprzewodniczący Marcin Wołek. – Kolejna sprawa to nowi mieszkańcy, nowe powierzchnie, a więc dochody z podatku od nieruchomości i podatku od czynności cywilno-prawnych, które są dochodem budżetu miasta. Ponadto potrzebujemy dużej liczby nowych mieszkań w innych lokalizacjach niż tylko dynamicznie rozwijające się pod tym względem Chwarzno-Wiczlino – dodaje radny Wołek.
Zygmunt Gołąb
Fot. Gdynia3D