Jak pisał Jan Kochanowski – „szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, jako smakujesz aż się zepsujesz”. Zdrowie jest wielką wartością. Należy robić wszystko, aby je utrzymać i pomnażać. Niestety nie każdy może cieszyć się dobrym samopoczuciem przez długie lata.
Wraz z początkiem roku większość osób snuje plany i marzenia na najbliższe miesiące. Niektórym w tym czasie nie jest dane snuć daleko idących planów, gdyż ich myśli krążą wokół chorób, z którymi się mierzą. Początek roku to dla wielu osób również czas podsumowań i refleksji, podczas których warto pamiętać, że gdzieś na świecie jest nasz genetyczny bliźniak, który może właśnie teraz potrzebuje pomocy i walczy o życie. W nowym roku warto zrobić ten pierwszy krok. Przekazać cząstkę siebie i jednocześnie podarować komuś to co najcenniejsze – nowe życie.
Mieszkańcy Gdyni pomagają
Na nowotwory układu krwionośnego może zachorować każdy bez względu na wiek. Jedyną szansą dla chorych jest przeszczep szpiku lub komórek macierzystych. Niespełna 25% chorych znajduję swoich dawców wśród członków rodziny, pozostali muszą liczyć na pomoc zupełnie obcych osób. W Gdyni zarejestrowanych dawców jest – 19 594. Dawców faktycznych, czyli osób które pomogły chorym, którzy potrzebowali przeszczepu szpiku – 120. W całym województwie pomorskiem liczba zarejestrowanych osób wynosi 163 276, a dawców faktycznych 1001. Daje to trzecie miejsce pod względem liczby osób, które chcą nieść bezinteresowną pomoc.
Pomóż jak Rafał Wraga
Ogromna wdzięczność płynie od osób, które dzięki zgodności szpiku i przeszczepowi mogą nadal cieszyć się życiem. Wszyscy dawcy są bohaterami, ratują życie innym bezinteresownie, nie patrząc na profity. Gdyńskim bohaterem stał się marynarz Rafał Wraga, który służy na holowniku H-7 w Dywizjonie Okrętów Wsparcia. Jego bliźniak genetyczny otrzymał szansę na życie.
– Pewnego wrześniowego przedpołudnia, gdy byłem w pracy na okręcie zauważyłem, że mam kilka połączeń z tego samego numeru oraz sms od Fundacji DKMS z prośbą o kontakt. Gdy to zobaczyłem przez ciało przeszły mnie ciarki. Poczułem dziwną ekscytacje, ale jednocześnie niepokój. W sumie odczucie, które mi towarzyszyło trudno opisać – mówi Rafał Wraga.
Wszystko zaczyna się od telefonu z DKMS. Jeśli podczas rozmowy telefonicznej dawca wyrazi zgodę na pobranie od niego krwiotwórczych komórek macierzystych, uruchomiona zostaje procedura medyczna i administracyjna.
– Zaraz po wyjściu z jednostki oddzwoniłem. Pierwsze pytanie, jakie usłyszałem to czy w dalszym ciągu jestem zainteresowany dawstwem szpiku, ponieważ znalazł się potrzebujący biorca. Tak, ma Pan bliźniaka genetycznego. Nawet teraz jak o tym mówię, ciarki przeszywają moje ciało. Byłem bardzo szczęśliwy. Dać komuś szanse na życie – bezcenne – podkreśla Rafał Wraga.
Wiadomość o znalezieniu bliźniaka genetycznego to bardzo emocjonujące wydarzenie. Przeświadczenie, że jesteśmy w stanie uratować komuś życie to wspaniałe uczucie, które towarzyszy dawcy przez długi czas. Niemniej nadal w bazie danych brakuje dawców.
– Zapisanie się do bazy już jest sukcesem. Jeśli to my lub nasi bliscy zachorowaliby na pewno szukalibyśmy pomocy, gdzie się da. Jak ktoś jest zdrowy nie myśli o tym. Jak ktoś jest chory oddałby wszystko, aby się wyleczyć. Pomyślmy o tym. Dobro wraca. A my zapisując się do bazy możemy podarować komuś życie. To jest proste – dodaje Rafał Wraga.
Dzwon zwycięzcy
Na Oddziale Onkologii i Hematologii Dziecięcej UM w Gdańsku znajduje się „Dzwon zwycięzcy”. Trzykrotne uderzenie w jego kielich przez pacjenta symbolizuje zakończenie leczenia i wygraną z nowotworem. W październiku ubiegłego roku nastoletnia Milena rozpoczęła nowy rozdział w swoim życiu, symbolicznie trzykrotnie uderzając w dzwon.
– To była symboliczna i bardzo emocjonująca chwila. Ważny moment, podczas którego pojawili się wszyscy cudowni Ludzie z naszego oddziału – lekarze, pielęgniarki, nauczyciele oraz inni pacjenci i ich rodzice… Głos się łamał, a łzy wzruszenia trudno było opanować – napisała mama Mileny na Facebooku.
Dzięki pomocy mieszkanców Trójmiasta udało się znaleźć bliźniaka genetycznego Mileny i dać szansę na spełnienie jej marzeń. Całą historia jest opisana w mediach społecznościowych.
Amelia nadal czeka na swojego bliźniaka genetycznego
Na przeszczep szpiku wciąż czeka Amelia, nastoletnia mieszkanka Gdyni. W jednej chwili zmieniło się jej całe życie. W 2020 roku przed świętami Bożego Narodzenia zdiagnozowano u niej białaczkę. Do dziś dziewczyna czeka na zgodność szpiku z potencjalnym dawcą. Aby pomóc Amelii, poszukiwany jest dawca spoza bazy danych DKMS. O historii dziewczyny piszą jej rodzice na Facebookowej stronie dlaameliidkms.
Jak zostać dawcą?
Każdy gdzieś na świecie ma swojego genetycznego bliźniaka. Proces rejestracji w bazie DKMS jest bardzo prosty i może uratować komuś życie. Podjęcie decyzji o zapisaniu się do bazy danych DKMS to ogromna szansa dla chorych. Poniżej krótki film instruktażowy.
Więcej informacji na stronie DKMS.
Dominika Sobiech
UM Gdynia