Aby dobrze dbać o rozwój miasta nie wystarczy ciężka, codzienna praca samorządowca, potrzebne jest jeszcze stałe podnoszenie kwalifikacji. Wiceprezydent Gdyni ds. jakości życia Bartosz Bartoszewicz obronił właśnie z wyróżnieniem pracę doktorską, w której badał znaczenie pojęcia „smart city” w kontekście funkcjonowania miast. Udowadnia w niej, że takie pojęcia jak edukacja, innowacyjność, kreatywność czy włączanie społeczne to kwestie kluczowe dla dobrej jakości życia, a w skutecznym działaniu pomagają nowe technologie.
W dzisiejszym pędzącym i rozwijającym się z hiperprędkością świecie coś co wczoraj było nowinką, dziś już jest przeżytkiem. Dawniej mówiło się, że czego Jaś nie nauczy się w szkole, tego Jan nie będzie umiał. Dziś mówi się, że uczymy się całe życie. Dotyczy to w szczególności osób, które pracują na rzecz rozwoju społeczności i świata, w którym żyjemy – tego globalnego i lokalnego, a więc i samorządowców. Pytamy o rozwój naukowy wiceprezydenta Gdyni ds. jakości życia Bartosza Bartoszewicza, świeżo upieczonego doktora nauk społecznych w dyscyplinie nauki o polityce i administracji.
Obronił Pan właśnie z wyróżnieniem pracę doktorską na Uniwersytecie Gdańskim. Jakim konkretnie tematem zajmował się Pan w tej pracy?
Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni ds. jakości życia: – Moje badania dotyczyły pojęcia „smart city” i jego znaczenia w kontekście funkcjonowania miast. Szczegółowo analizowałem działania miast postrzeganych globalnie, jako oferujące najlepszą jakość życia. Na tej podstawie udało mi się zdefiniować nie tylko 5 kluczowych obszarów działalności miast, ale również 24 szczegółowe pola aktywności, które określają, czy miasto rozwija się zgodnie z ideą smart city. Bardzo szczegółowo starałem się także zdefiniować pojęcie rozwoju w odniesieniu do działalności miast oraz roli i znaczenia zaangażowania władz lokalnych i regionalnych w podnoszeniu jakości życia, jak i ich skutecznego reagowania na problemy. Do badań przystępowałem z niezwykłą ciekawością w odniesieniu do wyników i byłem nimi niezwykle pozytywnie zaskoczony. Udało mi się udowodnić, że takie pojęcia jak edukacja, innowacyjność, kreatywność czy włączanie społeczne to kwestie kluczowe dla dobrej jakości życia. Nie bez znaczenia pozostają nowe technologie, które mogą pomóc w skutecznym działaniu. Ich zastosowanie musi być jednak dobrze przemyślane, aby pomogły np. ograniczyć do minimum kwestie stosowanych procedur i tym samym zmaksymalizować czas, jaki możemy spędzać na budowaniu dobrych relacji w gronie najbliższych osób.
Ukończył Pan wcześniej studia MBA w Wyższej Szkole Bankowej. Czuł Pan wciąż niedosyt wiedzy, że zdecydował się na doktorat?
– Uczymy się przez całe życie. Z mojej perspektywy zdobywanie nowej wiedzy jest nie tylko stałym elementem mojej pracy, ale przede wszystkim wielką przyjemnością. Doktorat to niezwykle ważny krok w mojej działalności, ale na pewno nie pierwszy i nie ostatni. Poza osobistymi motywacjami, nie mam wątpliwości, że to też mój zawodowy obowiązek, by na bieżąco śledzić osiągnięcia innych miast i dążyć do wdrażania ciekawych oraz skutecznych rozwiązań w Gdyni.
Jak udało się samorządowcowi na stanowisku wiceprezydenta z ogromną ilością obowiązków służbowych i ojcu trzech małych dzieci z ogromem obowiązków rodzinnych, wygospodarować jeszcze czas na naukę?
– Kluczem jest dobra organizacja pracy, konsekwencja i przede wszystkim wsparcie rodziny. Największe postępy w pracy były możliwe dzięki czasowemu odizolowaniu się z książkami i poświęcenie wielu godzin pracy nad analizami oraz pisaniem rozprawy doktorskiej. Ogromne wsparcie i wyrozumiałość żony były bezwzględnie najważniejsze, bo to kwestia chociażby akceptacji formy spędzania urlopu wypoczynkowego. Miałem także znakomitego promotora. Funkcję ta pełnił prof. UG Jarosław Nocoń, który po prostu wiedział jakiego rodzaju wskazówki są niezbędne, abym mógł sprawnie dążyć do wyznaczonego celu.
Czy zdobyta wiedza, potwierdzona doktoratem, przyda się w Pana pracy samorządowca, czy będzie raczej odskocznią do kariery naukowej lub w biznesie, poza samorządem?
– Praca badawcza pozwoliła mi określić te wszystkie przestrzenie, w których aktywność miasta jest niezwykle ważna i wpływa bezpośrednio na jakość życia mieszkańców. Od kilku lat dzielę się swoim doświadczeniem zawodowym na różnych konferencjach w Polsce i poza nią, ale przede wszystkim staram się wdrażać nowe rozwiązania w Gdyni. Na pewno będę to czynić dalej – tym razem już nie tylko jako osoba z praktycznym doświadczeniem, ale także z dużą wiedzą teoretyczną. Zdobywanie nowej wiedzy jest czymś niezwykle przyjemnym, szczególnie jeżeli możemy to robić w obszarze, który nas pasjonuje i interesuje, a tak jest zdecydowanie w moim przypadku. Z pewnością zagadnienia związane z podejmowaniem decyzji w mieście oraz planowaniem jego rozwoju to te obszary, w których będę się realizował zawodowo. Dzisiaj cieszę się, że mogę to robić w Gdyni i na rzecz Gdyni.
Odpowiada Pan w Gdyni za jakość życia mieszkańców, a konkretnie za edukację, zdrowie oraz szeroko pojęte działania z obszaru inteligentnego miasta. Jak zdobyta podczas pracy nad doktoratem wiedza może przełożyć się zatem na te aspekty jakości życia gdynian?
– Funkcja, którą pełnię pozwala mi dzielić się swoimi spostrzeżeniami i próbować inspirować wiele osób podejmujących różne decyzje w ramach stanowionych polityk społecznych w Gdyni. Wspominałem już o wątku uczenia się przez całe życie, stąd mając opcje współpracy z naprawdę niezwykłym gronem osób, do jakiego należą moi współpracownicy, członkowie kolegium Prezydenta i dyrektorzy gdyńskich szkół, to także każdorazowo szansa dla mnie na wsłuchiwanie się w głosy innych osób i uczenie się od nich. Moją dużą siłą jest chyba umiejętność odważnego prezentowania różnych poglądów, jak i wsłuchiwania się z pokorą w głosy współpracowników, których wiedza i doświadczenie bezpośrednio rozwijają mnie. Praca badawcza pozwoliła mi potwierdzić, że kluczem dla miasta o dobrej jakości życia są szeroko pojęte dobre relacje, pozwalające na wypracowywanie najlepszych rozwiązań, gdzie nowe technologie mogą bardzo mocno pomóc. Kluczem jest jednak wsłuchiwanie się w potrzeby innych i otwartość na współpracę.
Bartosz Bartoszewicz – absolwent VI Liceum Ogólnokształcącego w Gdyni, politologii na Uniwersytecie Gdańskim, studiów MBA w Wyższej Szkole Bankowej w Gdańsku, doktor w dziedzinie nauk społecznych w dyscyplinie nauki o polityce i administracji.
Aktywność w przestrzeni miejskiej rozpoczynał angażując się jako bardzo młody gdynian w działalność organizacji pozarządowych. Dwukrotnie wybierany przez mieszkańców na radnego Rady Miasta Gdyni, pełnił także funkcję pełnomocnika prezydenta miasta ds. organizacji pozarządowych. Doświadczenie zawodowe zdobywał realizując projekty w środowisku międzynarodowym z obszaru nowych technologii.
Od 2014 roku odpowiada m.in. za gdyński system oświatowy, który uważany jest za jeden z najlepszych w Polsce. Potwierdzają to osiągnięcia i sukcesy uczniów, w tym zdawalność na egzaminach zewnętrznych. Do jego kompetencji należy także nadzór i koordynacja prac wdrażających rozwiązania z obszaru tzw. smart cities. Dzisiejsza Gdynia to miasto oceniane jako lider wyznaczający standardy najinteligentniejszych miast w Polsce i na świecie.
Na co dzień jest zwolennikiem aktywnej formy spędzania wolnego czasu, triatlonista.
Przemysław Kozłowski
Fot. Paweł Kukla
UM Gdynia