Najstarsi podopieczni „Ciapkowa” obdarowani na święta

We wrześniu w Gdyńskim Centrum Filmowym odbyła się wystawa prac Zofii Różyckiej. Towarzyszyła jej charytatywna zbiórka na rzecz podopiecznych gdyńskiego „Ciapkowa”. Miała ona jednak szczególny charakter, bo była zorganizowana z myślą o starszych i schorowanych czworonogach, które potrzebują specjalnej karmy oraz suplementacji. Udało się i w piątek zakupione dary trafiły do schroniska.    

Wystawa Zofii Różyckiej „Pies z Ciapkowa”, prezentowana we wrześniu w Gdyńskim Centrum Filmowym, była szczególna. W swoich pracach artystka skupiła się na najstarszych podopiecznych schroniska. Psach, które przeżyły traumę, często są schorowane i niestety mają małe szanse na adopcję. 

Wystawie towarzyszyła również charytatywna zbiórka pieniędzy. Za zebrane środki udało się kupić specjalistyczną karmy i suplementy dla wiekowych mieszkańców schroniska. Dary powędrowały do „Ciapkowa” w piątek, 16 grudnia w asyście wiceprezydenta Gdyni Michała Gucia.

– W wyniku zbiórki, która była prowadzona, zostały zebrane środki, za które kupiliśmy suplementy i karmę przeznaczoną dla najstarszych pensjonariuszy „Ciapkowa”. Zbliżają się święta, więc przekazujemy te dary ekipie prowadzącej schronisko OTOZ Animals „Ciapkowo” po to, by były dobrze wykorzystane na potrzeby najbardziej potrzebujących zwierzaków – mówi wiceprezydent Michał Guć.

W gdyńskim schronisku przebywa bardzo dużo starszych i schorowanych psów. Z racji wieku wymagają one suplementacji i specjalistycznej karmy. To dzięki temu mogą zachować dobrą kondycję i zdrowie.

– Każda forma pomocy jest dla nas bardzo ważna, przede wszystkim dla naszych podopiecznych, bo to one potrzebują specjalistycznej karmy i suplementów. Ale przede wszystkim kochającego domu i liczymy na to, że większość z nich jak najszybciej taki znajdzie – informuje Jarosław Florek, z-ca kierownika schroniska OTOZ Animals „Ciapkowo”.

Ale najstarsi podopieczni „Ciapkowa” szczególnie potrzebują nowych, kochających domów. Rodzin, z którymi spędzą swoje ostatnie lata życia.

A jeśli nie możemy adoptować psa – postarajmy się im pomóc chociaż w inny sposób. Np. biorąc udział w akcjach charytatywnych, które są organizowane przez schronisko.

Więcej informacji o „Ciapkowie” i organizowanych wydarzeniach znajdziemy na Facebooku lub stronie internetowej.

Magdalena Śliżewska
fot. Magdalena Czernek

UM Gdynia

Poprzedni artykułUcz się, ucz, bo nauka to potęgi klucz – i zawodowy obowiązek samorządowca
Następny artykułMieszkańcy protestują przeciw strzelnicy. Miasto reaguje
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze