Zakończyła się akcja sterylizacji i kastracji kotów właścicielskich, finansowana przez Miasto Gdynia. Do trzech gabinetów weterynaryjnych zgłosili się właściciele blisko 100 sympatycznych czworonogów. Dzięki przeprowadzonym zabiegom nie tylko zmniejszy się ryzyko wystąpienia groźnych dla życia kotów chorób, ale i zmniejszy się również populacja dziko żyjących mruczków.
Miasto na realizację programu sterylizacji i kastracji kotów, zarówno wolnobytujących, jak i właścicielskich z Gdyni przeznaczyło łącznie 90 tys. zł. Listopadowo-grudniowa akcja dotyczyła zwierząt włascicielskich, wychodzących, powyżej 6 miesiąca życia oraz kwalifikujących się do znieczulenia ogólnego. Finansowanie obejmowało wykonanie standardowego zabiegu sterylizacji/kastracji w narkozie dożylnej oraz zapewnienie kotu opieki pooperacyjnej do czasu wybudzenia z narkozy, w tym podanie środka przeciwbólowego i antybiotyku.
– Gdynia od wielu lat prowadzi kastrację i sterylizację dziko żyjących kotów. Chodzi o ograniczanie ich populacji. Nie tyle jej likwidację, co o utrzymanie jej na rozsądnym poziomie. Bo dziko żyjące koty są również pożyteczne, walczą z gryzoniami, to ważna funkcja, zwłaszcza w mieście. Jeśli chodzi o koty właścicielskie, to akcja, którą prowadzimy relatywnie od niedawna, ma również na celu ograniczanie populacji kotów dziko żyjących. Wiemy, że czasami potomstwo kotów domowych trafia niestety na ulice i powiększa tę populację. Dlatego zaprosiliśmy gdynian do zgłaszania swoich kotów i kotek właśnie do zabiegów kastracji i sterylizacji. Akcja spotkała się z bardzo dużym odzewem, blisko 100 mieszkańców zapisało swoich kocich domowników na te zabiegi – mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni ds. Innowacji.
Grafik zabiegów wypełniony w dwa tygodnie
Ogromne zainteresowanie przełożyło sie na szybkie wypełnienie grafików. Aktualnie przeprowadzane są ostatnie zabiegi.
– Już 5 grudnia zakończyliśmy wydawanie zleceń na zabiegi, na postawie których właściciele kotów zgłaszają się ze swoim pupilem do jednej z 3 wybranych lecznic – informuje Dorota Marszałek – Jalowska, Z-ca Naczelnika Wydziału Środowiska UM w Gdyni. – Akcja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem, mieszkańcy w przeciągu 2 tygodni od ogłoszenia wypełnili cały grafik. W tej chwili weterynarze przeprowadzają ostatnie umówione zabiegi. W sumie w ramach akcji przeprowadzono ich 87 – dodaje.
W przyszłym roku powtórzenie akcji
Sterylizacja jest zabiegiem nieco bardziej inwazyjnym, niż kastracja kocurów. Na finansowane przez miasto zabiegi zgłosiło się więcej właścicieli kotek.
– Chętniej zgłaszali się właściciele kotek, co nas bardzo cieszy. Zabiegi te są droższe i tym samym z ograniczonej puli można wykonać ich mniej, ale wysterylizowanie kotki to najlepsza droga nie tylko do ograniczenia bezdomności populacji, ale także do zadbania o zdrowe i długie życie naszych domowych towarzyszek. Jest to oczywiście także bardzo ważne w przypadku kocurów, bo kot wykastrowany to kot, który nie potrzebuje przebywać poza domem, gdzie stacza zagrażające jego życiu walki, poluje dla zabawy na ptaki czy ginie pod kołami samochodów – mówi Dorota Marszałek – Jalowska. – Mamy świadomość, że w ramach akcji nie uda nam się wysterylizować wszystkich domowych kotów, ale liczymy, że będzie ona także okazją do przypomnienia wszystkim właścicielom o tym jak ważne jest w profilaktyce zdrowia jest wykonanie tego zabiegu i zachęcenia do ich wykonywania także bez naszego wsparcia finansowego. Tych, dla których nasza akcja jest jedyna możliwością wykonania zabiegu, zapraszamy w przyszłym roku, gdyż zamierzamy akcję powtarzać – podkreśla.
Chodzi nie tylko o populację, ale i kocie choroby
Zabiegi sterylizacji i kastracji kotów właścicielskich wykonywano w trzech, wybranych przez gmine w postępowaniu przetargowym, lecznicach weterynaryjnych na terenie Gdyni: Przychodnia Weterynaryjna MAGICVET oraz w Klinice Weterynaryjnej S.C. na ul. Stryjskiej 25 oraz Cechowej.
– Urząd Miasta Gdynia wyszedł naprzeciw zapotrzebowaniu mieszkańców i zaproponował nam współpracę w ramach akcji sterylizacji zwierząt – mówi Eryk Ratajski, lekarz weterynarii z Kliniki Weterynaryjnej S.C. w Gdyni. – W akcji sterylizacji pula przypadająca na naszą klinikę wynosiła ponad 60 sztuk zwierząt. Zapotrzebowanie było tak duże, że lista została zapełniona, praktycznie rzecz biorąc, w ciągu kilku dni. W tej chwili jesteśmy już w zasadzie po zakończeniu tej akcji. Właściciele są zadowoleni, jak najbardziej, bo w dzisiejszych trudnych czasach, ich budżety zostały zaoszczędzone, a zwierzętom zaoszczędziliśmy cierpień w późniejszym wieku. Nie chodzi tylko i wyłącznie o same choroby, ale również i o zapobieganie namnożeniu się zwierząt, które sobie czasami wyjdą na dwór i mogą przynieść dzieci, i wtedy szukamy sponsora, który chciałby… płacić alimenty – uśmiecha się Eryk Ratajski.
Zygmunt Gołąb
UM Gdynia