Na spektakl do kościoła

Nietypowy to teatr, gdzie scena jest przedłużeniem ołtarza, a publiczność zasiada nie w fotelach, lecz w drewnianych ławach. W kościele pw. Chrystusa Króla na Małym Kacku rozpoczął się wczoraj VII Przegląd Teatrów Amatorskich im. Marka Hermanna „Kurtyna”, który potrwa do soboty – wtedy poznamy laureatów Złotej Kurtyny.

Choć miejsce przeglądu amatorskich teatrów może dziwić, wszak w Gdyni nie brakuje miejsc, w których odbywają się przedstawienia, sama idea wystawiania sztuki w kościele nie jest nowa.

– Kościół Chrystusa Króla, w ogóle budynek kościoła, nie kojarzy się nam z teatrem na pierwsze spojrzenie. Ale jak spojrzymy na historię, również historię teatru, to okaże się, że kościół gdzieś u zarania albo korzystał z tej formy, jaką jest teatr, albo ją budował, albo ją rozwijał – czy to wspomnimy franciszkańskie jasełka, które przyniósł św. Franciszek, czy żywoty świętych, czy wiele innych sztuk, które powstawały pod egidą kościoła – tłumaczy Jarosław Szydlak, prezes Stowarzyszenia Kack, organizującego „Kurtynę”. – Sam pomysł teatru na Kacku zadział się równolegle, czyli w sercach i głowach kilku przyjaciół, w tym św. pamięci Marka Hermanna, mieszkańca dzielnicy i radnego dzielnicowego. Ale w momencie kiedy już wystartowaliśmy z pomysłem teatru na Kacku, okazało się, że już ksiądz Stefan Radtke, brat wójta Radtkego, właśnie tu, w tej parafii tworzył teatr, dbał o to, żeby odbywały się zajęcia teatralne, żeby właśnie kościół przyciągał również w ten sposób ludzi. Czyli zupełnie niechcący, nie mieliśmy tej świadomości, wpisaliśmy się w jakiś zamysł i budowniczych tego kościoła i tej parafii, ale też można powiedzieć, że Gdyni.

I tak wczoraj, w niedzielę 20 listopada w kościele na Małym Kacku rozpoczęła się już 7. edycja Przeglądu Teatrów Amatorskich im. Marka Hermanna „Kurtyna”. Tradycyjnie inaugurację przeglądu poprzedziła msza święta, którą odprawił Biskup Pomocniczy w Archidiecezji Gdańskiej Piotr Przyborek.

– Przede wszystkim jest to piękno kultury, to jest jedna rzecz, bo zawsze teatr, zawsze spektakl to jest coś, co uwzniośla człowieka i sprawia, że człowiek patrzy inaczej. Mówi się o tym kultura wysoka, także można tak to dosłownie nazwać. A z drugiej, jeżeli patrzymy pod względem wzrostu naszej wiary, też wzrostu chrześcijaństwa, to rzeczywiście te spektakle tutaj pokazywane pokazują dobre wzorce, dają do myślenia i zawsze jakoś tam w pewien sposób odnoszą do Pana Boga – mówi biskup Przyborek.

O kulturalnych walorach przeglądu, ale i innych rolach, jakie spełnia „Kurtyna”, mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki, która wraz organizatorami Magdaleną i Wojciechem Mikuciami oraz gospodarzem miejsca – księdzem proboszczem Zenonem Pipką otworzyła wydarzenie.

– Ten przegląd prezentuje bardzo wiele rożnych form i również występują na nim przeróżni aktorzy. Rożni co do wieku, doświadczenia życiowego, poziomu edukacji teatralnej. W związku z tym jest on niezwykle różnorodny. Ale wydaje mi się, że podstawową wartością jest, że teatr uczy nas empatii. Aktor, żeby oddać swoją postać musi oddać jej emocje, musi najpierw zrozumieć, a później wchodzi w jakąś interakcję z widownią, zaś widownia z nim. Wydaje mi się, że w naszych czasach bardzo potrzeba nam empatii i tak jak ten przegląd teatralny zawsze jest atrakcyjny, to w tym roku oprócz tego, że atrakcyjny, to jeszcze bardzo pożyteczny – mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała. – Moim zdanie kultura zawsze jest nośnikiem wartości i oczywiście mamy tutaj do czynienia z rozrywką na naprawdę wysokim poziomie, ale jeżeli ktoś chce wyciągnąć z tego głębsze przemyślenia, które mogą z nim zostać na dłużej, poszukać tych właśnie wartości, to z pewnością to znajdzie. Istotną rolą „Kurtyny” jest także edukacja – patriotyczna i obywatelska. Ona co roku odbywa się pod innym hasłem. W tym roku celebrujemy Rok Wybickiego, w formie, która również atrakcyjna jest dla wszystkich – dla dużych i małych i uczy zaciekawienia historią naszej kultury, historią naszej państwowości, uczy, że jej poznawanie może być przyjemne.

Zanim publiczność, która zasiadła w drewnianych, kościelnych ławach obejrzała pierwszy spektakl tegorocznego przeglądu, na deski wyszła ubrana w stroje z epoki ekipa Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie, by zapoznać widzów z postacią twórcy polskiego hymnu Józefem Wybickim. Przedstawieniem otwierającym 7. „Kurtynę” był przeznaczony dla rodzin z dziećmi, wystawiony z przytupem, muzyką i przebojowymi piosenkami spektakl „Psiakość” teatru komedii Valldal z Gdyni.

Ale choć przegląd odbywa się w kościele, jego otwarcie poprzedza msza, a dla organizatorów ważne są wartości chrześcijańskie, to osoby innych wyznań lub będące z kościołem na bakier, wcale nie muszą spektakli u Chrystusa Króla omijać szerokim łukiem. Jest to bowiem przede wszystkim wydarzenie kulturalne, a, jak podkreśla Jarosław Szydlak, sztuki i ich przygotowanie przez amatorskie zespoły są wysokich lotów.

– Część aktorów teatru komedii Valldal powiedziała mi, niekoniecznie wyolbrzymiając, że po raz pierwszy od dość dawna zabłąkali się do kościoła i byli zdziwieni, kiedy dowiedzieli się, że ich występ teatralny odbędzie się w kościele – mówi prezesa Stowarzyszenia Kack. – I nie jest tak, że przegląd wygrywają żywoty świętych czy spektakle parafialne, tylko genialne, dobrze zrobione sztuki teatralne, często przygotowywane przez osoby, które rzeczywiście fakt, że jadą do kościoła zagrać spektakl dziwi, a potem się okazuje, że spotykając ludzi kościoła, mówią: a my takiego kościoła nie znaliśmy. Więc przy okazji dzieje się, myślę, boża sprawa.

VII Przegląd Teatrów Amatorskich im. Marka Hermanna „Kurtyna” potrwa do soboty, 26 listopada. W ciągu najbliższych pięciu dni na publiczność czeka 15 różnych przedstawień. Ze szczegółowym programem przeglądu można zapoznać się na stronie www.kurtynamalykack.pl.

Przemysław Kozłowski
UM Gdynia

Poprzedni artykułUrzędnicy w Gdyni już oszczędzają. Bądź EKOist(k)ą i sprawdź, jak i ty możesz
Następny artykułEuropejskie puchary wracają do Sopotu
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze