Po raz kolejny sprawdza się powiedzenie mówiące o tym, że najlepsze scenariusze pisze życie. Przekonał się o tym Olaf Grodzicki, który uratował tonącego kitesurfera. W podzięce za ten bohaterski czyn z uczniem gdyńskiej Trójki spotkali się prezydenci Gdyni i Sopotu – Wojciech Szczurek oraz Jacek Karnowski.
Wybrzeże w rejonie Lubiatowa. Kitesurfer zaplątuje się w liny swojego latawca i uwięziony dryfuje w stronę otwartego morza. Jest o krok od tragedii. Jednak ktoś zauważa całą sytuację z brzegu, a znajdujący się w pobliżu 17-letni Olaf Grodzicki nie zastanawia się ani chwili i rusza na ratunek. Podpływa do mężczyzny na desce windsurfingowej i przez kilkaset metrów holuje go do brzegu na własnych plecach.
– Skupiałem się tylko na tym, by to się dobrze skończyło. Gdy dotarliśmy na brzeg, poczułem ulgę. To był ogromny stres, ale działałem automatycznie, przez co wszystko udało się zakończyć szczęśliwie – mówi bohater Olaf Grodzicki.
– Młody człowiek, mieszkaniec Gdyni, zawodnik sopockiego klubu żeglarskiego, który wykazał się niesamowitą odwagą, która poparta była ogromnym doświadczeniem i niezwykłymi umiejętnościami. To sprawiło, że uratował ludzkie życie. To zasługa rodziców, szkoły i klubu sportowego – docenia Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.
Olaf to gdynianin, uczeń trzeciej klasy III Liceum Ogólnokształcącego w Gdyni. Jest sportowcem – na co dzień trenuje w Sopockim Klubie Żeglarskim. Te oba miasta połączył bohaterski czyn ratowania ludzkiego życia.
– Mamy w Trójmieście miejsca, gdzie kształtuje się dobre charaktery. Takim miejscem jest III LO w Gdyni i Sopocki Klub Żeglarski – mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
– Każdego dnia budujemy mosty współpracy, a dzisiaj taki pojawił się sam – dodaje prezydent Wojciech Szczurek.
Takie wydarzenie nie mogło przejść obojętnie. Za bohaterski czyn od prezydentów obu miast Olaf otrzymał list gratulacyjny i nagrodę finansową.
Dawid Kowalski
UM Gdynia