Pula 100 tysięcy złotych przeznaczona na zakup rowerów elektrycznych przez mieszkańców Gdyni oficjalnie wyczerpana. Wiceprezydent Gdyni Marek Łucyk spotkał się z czterdziestką szczęśliwców, którzy podpisali umowy i tym samym otrzymali dotacje. Jak przekonywała większość z nich, rozpoczną proces zmiany codziennych nawyków transportowych, a samochód zostanie w garażu lub na miejscu parkingowym.
O dotacjach do zakupu jednośladów elektrycznych w Gdyni szybko zrobiło się głośno. Projekt innowacyjny w skali całego kraju cieszył się ogromnym zainteresowaniem, o czym najlepiej świadczy fakt, że mieszkańcy złożyli do końca lipca ponad 1000 wniosków. Przypomnijmy, że wsparcie przysługiwało w wysokości odpowiadającej 50% wartości poniesionych kosztów kwalifikowanych, jednak nie więcej niż 2 500 zł.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni wiceprezydent Marek Łucyk spotykał się z mieszkańcami i w imieniu gdyńskiego samorządu podpisał z nimi umowy, w których zobowiązują się oni m.in. do:
- nieprzerwanego zamieszkiwania na terenie Gminy Miasta Gdyni przez okres minimum trzech lat po zakupie roweru (rower zakupuje się po podpisaniu umowy),
- zachowania prawa własności do zakupionego roweru przez kolejne trzy lata,
- udział w okresowych badaniach ewaluacyjnych dot. jego wykorzystania.
– Jestem niezwykle zbudowany postawą osób, które otrzymały dofinansowanie. Większość z nich deklaruje, że od teraz do pracy będzie dojeżdżała rowerem elektrycznym zamiast samochodem. Właśnie takie rezultaty chcemy osiągać – mówi Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni ds. rozwoju. I dodaje: – Mamy nadzieję, że nasze działania będą inspiracją dla innych polskich miast, a doświadczenie doprowadzi do sytuacji, że taka dotacja będzie udzielana na poziomie centralnym, gdyż rower jest jednym z najbardziej efektywnych środków transportu w nowoczesnych miastach, które inwestują w procesy zrównoważonej mobilności.
Duże zainteresowanie projektem sprawia, że jest ona planowana do realizacji w kolejnych latach. Wnioski, które nie zostały rozpatrzone ze względu na wyczerpanie środków finansowych przeznaczonych na ten cel w budżecie w danym roku kalendarzowym, zostaną rozpatrzone w pierwszej kolejności w następnym roku (zachowana zostaje kolejność wg daty i godziny wpływu wszystkich wniosków) pod warunkiem zabezpieczenia środków finansowych w budżecie miasta. Wnioski o dotację przyjmowane są przez cały rok.
Michał Kozłowski
fot. D. Kowalski
UM Gdynia