Od ponad dwóch tygodni w Gdyni działa punkt pomocy finansowej i psychologicznej dla uchodźców z Ukrainy, uruchomiony przez biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców (UNHCR) we współpracy z samorządem. W piątek wiceprezydent Gdyni Katarzyna Gruszecka-Spychała spotkała się w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego z przedstawicielami UNHCR oraz z członkinią Zarządu Województwa Pomorskiego Agnieszką Kapałą-Sokalską.
Otwarta w drugiej połowie maja placówka UNHCR w Gdyni przy ul. 10 Lutego 26 jest centralnym punktem pomocy uchodźcom w północnej Polsce, który świadczy zarówno pomoc finansową, jak i psychologiczną oraz prawną. Ukraińcy, którzy znaleźli schronienie w Gdyni i innych miejscowościach Pomorza, otrzymują tu miesięcznie 710 zł plus 610 zł na kolejnego członka rodziny przez co najmniej trzy miesiące. Drugi punkt pomocy finansowej UNHCR został uruchomiony w Gdańsku.
Mimo że dzięki decyzji Unii Europejskiej o przyznaniu ochrony tymczasowej osobom uciekającym przed wojną w Ukrainie uchodźcy mają dostęp do usług socjalnych i rynku pracy bez konieczności przechodzenia przez długie procedury azylowe, to jednak proces rejestracji tak wielu uchodźców zajmuje sporo czasu. Stąd wsparcie finansowe Agendy ONZ ds. Uchodźców, które ma zapewnić zaspokojenie najpilniejszych potrzeb do czasu znalezienia pracy lub otrzymania pomocy społecznej. Uchodźcy mogą oczywiście liczyć na wsparcie materialne udzielane przez samorząd, NGO-sy, wolontariuszy i mieszkańców, jednak zastrzyk gotówki daje im wybór i pozwala na samodzielne podjęcie decyzji o tym, czego najbardziej potrzebują.
Placówka, która znajduje się w pomieszczeniach wynajmowanych przez miasto w budynku dawnej szkoły, mogła zostać uruchomiona dzięki ścisłej współpracy gdyńskiego samorządu z agendą ONZ. Drugą formą udzielanej tu pomocy we współpracy z UNHCR i UNICEF (Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci) jest wsparcie psychologiczne, psychospołeczne i prawne, a także pomoc w łączeniu rodzin, realizowane w punkcie Blue Dot. Pomoc udzielana jest we współpracy z istniejącym już w Gdyni systemem wsparcia.
Czas na programy integracyjne
W piątek pomorskie punkty pomocy odwiedzili pracownicy UNHCR, wśród nich Marin Din Kajdomcaj, przedstawiciel Agendy ONZ ds. Uchodźców w Polsce. Spotkały się z nimi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki oraz Agnieszka Kapała-Sokalska z Zarządu Województwa Pomorskiego.
– Przedstawiciele UNHCR byli pod wrażeniem organizacji. Wyrazili też wdzięczność Polakom za solidarność z Ukraińcami, za ofiarowaną najpierw spontanicznie, a potem systemową pomoc. Podkreśli, że do tej pory żaden kraj na świecie nie mierzył się z takim napływem migrantów w tak krótkim czasie – informuje Michał Piotrowski, rzecznik prasowy województwa pomorskiego.
Wielu z 3,7 mln ukraińskich uchodźców, którzy od początku wojny przekroczyli polską granicę, znalazło schronienie na Pomorzu. Jak zauważyła podczas spotkania wiceprezydent Gdyni Katarzyna Gruszecka-Spychała, 10 proc. mieszkańców miasta stanowią dziś Ukraińcy, z czego większość to kobiety. 70 proc. z nich jest świetnie wykształcona, lecz ze względu na brak znajomości języka i przepisów podejmuje pracę znacznie poniżej swoich kwalifikacji.
– Na wstępie podziękowaliśmy sobie wzajemnie za uruchomienie pierwszego etapu pomocy, co było możliwe dzięki bardzo dużemu zaangażowaniu obu stron – UNHCR i Miasta Gdyni, które działało poprzez Laboratorium Innowacji Społecznych. Ale na tym nie kończymy i po pierwszym etapie doraźnej pomocy, która w sytuacji nagłej potrzeby była bardzo ważna, chcemy budować programy strategiczne pozwalające osobom, które zostaną w Gdyni czy w województwie pomorskim na dłużej, zintegrować się z naszą społecznością i poukładać sobie tu życie. Tematem, który podniosłam, a który spotkał się z dużym zrozumieniem przedstawiciela Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców, jest potrzeba uruchamiania programów, które pozwolą kobietom, mającym w większości wyższe wykształcenie, na znalezienie pracy zgodnej z ich kwalifikacjami po przejściu kursów językowych i adaptacyjnych. Po to, żeby kobiety te nie wykonywały pracy, która jest znacząco poniżej ich kwalifikacji, co mogłoby nas cofnąć w nierównościach pomiędzy kobietami a mężczyznami na rynku pracy o kolejne lata wstecz – mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała.
Marin Din Kajdomcaj zgodził się z wiceprezydent Gdyni i zapewniał, że rolą UNHCR jest nie tylko doraźna pomoc finansowa, lecz również tworzenie warunków, które pomogą w integracji gości ze społecznością przyjmującą. Gdyńska placówka UNHCR będzie działać przynajmniej do końca br.
Przemysław Kozłowski
Fot. Aleksander Olszak
UM Gdynia