Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport dotyczący terenów zielonych w miastach. W dokumencie mowa jest m.in. o wycinkach, nasadzeniach, zagospodarowaniu przestrzennym. Zgodnie z ustaleniami inspektorów NIK w latach 2015 – 2020 w Gdańsku liczba nasadzonych drzew była wyższa niż tych faktycznie usuniętych. Nasze miasto jest też liderem w zakresie procedowania planów miejscowych, które umożliwiają samorządom sprawowanie kontroli nad zagospodarowaniem terenów, a co za tym idzie ochronę zieleni. Gdańsk nie ma sobie równych, jeżeli chodzi o szybkość opracowywania planów, jesteśmy też w ścisłej czołówce w kwestii pokrycia nimi powierzchni miasta.
Podjęta z inicjatywy NIK kontrola koncentrowała się przede wszystkim na ocenie prawidłowości i rzetelności działań organów miast w zakresie uwzględniania w kluczowych dokumentach strategicznych i planistycznych oraz w postępowaniach administracyjnych kwestii związanych z zachowaniem i zwiększaniem terenów zielonych. Obejmowała ponadto wybrane zagadnienia z zakresu zarządzania tego rodzaju terenami i prowadzenia działań rewitalizacyjnych.
Gdańsk jednym z najbardziej zielonych miast
Jak czytamy w przygotowanym przez NIK raporcie tereny zielone to jeden z tych czynników, które świadczą o atrakcyjności miasta i mają wpływ, na jakość życia oraz zdrowie mieszkańców. W podstawowych dokumentach strategicznych i planistycznych obowiązujących w skontrolowanych przez NIK urzędach znalazły się informacje na temat zasobów przyrodniczych poszczególnych miast i oceny ich stanu. Zwracano w nich uwagę także na konieczność ochrony konkretnych terenów zielonych i związane z tym problemy, wynikające choćby z coraz większej presji inwestycyjnej. Jak pokazała kontrola NIK, zarządzanie terenami zielonymi w kontrolowanych przez NIK miastach na ogół przyczyniało się do ich zachowania i powiększania. Wydatki na ten cel stanowiły tam średnio 1,1% wydatków ogółem. W ujęciu procentowym Gdańsk okazał się jednym z dwóch miast, które przeznaczały na te zadania największe środki. W latach 2015-2020 na zachowanie i zwiększenie terenów zielonych w stolicy Pomorza przeznaczono ponad 320 mln zł, co stanowiło 1,7% ogólnych wydatków miasta w tym okresie. NIK sprawdziła także zezwolenia na usunięcie drzew i krzewów wydane w kontrolowanych miastach. Z kontroli wynika, że w Gdańsku w nasadzono o ok. 4 tys. więcej drzew niż usunięto. Jak podkreślają autorzy raportu, zdaniem samorządów, podstawowym problemem, jeśli chodzi o usuwanie drzew, były w badanym okresie zbyt liberalne przepisy przewidujące niskie opłaty i kary za wycinkę. Nie zachęcało to inwestorów do szukania rozwiązań, które pozwoliłyby zachować drzewa na terenach objętych budową.
Efekty Nowej Zielonej Polityki
Kontrola obejmowała okres od 2015 do 2020 roku. W tym czasie w mieście nie obowiązywały jeszcze wprowadzone w ubiegłym roku, nowe przepisy dotyczące ochrony zieleni na terenie Gdańska. Dzięki nim, odwróceniu uległy m.in. proporcje dotyczące nałożenia obowiązku realizacji nasadzeń zamiennych w stosunku do decyzji zezwalających na wycinkę.
– Według zestawienia z raportów NIK sytuacja w Gdańsku wygląda względnie dobrze, ale dzięki przyjętej przez nas Nowej Zielonej Polityce, wycinek będzie mniej a nasadzeń jeszcze więcej! – czytamy na profilu Twitter Piotra Borawskiego, zastępcy prezydenta ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu.
Nowa Zielona Polityka zakłada zdecydowane zwiększenie liczby nasadzeń zastępczych. Celem wprowadzonych rozwiązań jest stosowanie jednolitych zasad dotyczących zieleni przy inwestycjach. Nowe przepisy ułatwią też zrównoważony rozwój miasta przy jednoczesnym zachowaniu bioróżnorodności, a kwestie dotyczące nasadzeń zastępczych stały się jaśniejsze. Łatwiejsze też jest tworzenie kompleksowej i przejrzystej dokumentacji przyrodniczej. Kolejnymi ważnymi celami są zachowanie drzew i krzewów w dobrym stanie zdrowotnym oraz wybór najmniej inwazyjnych zabiegów pielęgnacyjnych.
Świetne dane dotyczące planów miejscowych
Kontrola wykazała, że Gdańsk jest jednym z tych polskich miast, gdzie miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego procedowane są najszybciej i najobszerniej pokrywają powierzchnie miasta. To bardzo ważne, ponieważ jak czytamy w raporcie, plany umożliwiają samorządom skuteczną ochronę terenów zielonych przed zabudową. To te dokumenty wskazują, gdzie w przyszłości mogą powstać w gminie drogi, punkty usługowe, przychodnie, szkoły czy place zabaw i ostatecznie zabezpieczają miejsca przeznaczone na zieleń. Problem w tym, że choć wg ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z 2003 r. plany miejscowe powinna mieć każda gmina, ich tworzenie nie jest obowiązkowe. Niemniej jednak, w Gdańsku pod koniec 2020 roku planami miejscowymi pokryte było aż 65,4% powierzchni miasta. To drugi wynik w Polsce, wyższy współczynnik ma tylko Kraków. Gdańsk okazał się bezkonkurencyjny, jeżeli chodzi o szybkość opracowywania planów. Zaledwie 7,5% planów miejscowych w naszym mieście było procedowanych dłużej niż 3 lata. To znakomity wynik, zawłaszcza że, jak wskazują autorzy raportu, w niektórych przypadkach proces ten trwał nawet kilkanaście lat.
Z raportem można zapoznać się na stronie NIK.
Jędrzej Sieliwończyk
Urząd Miejski w Gdańsku