Kończą się miejsca w gdyńskich liceach przygotowane dla ukraińskiej młodzieży. Zainteresowanie tymi placówkami jest tak duże, że V Liceum Ogólnokształcące w Gdyni zdecydowało się utworzyć klasę przygotowawczą. Nadal są też wolne miejsca w technikach i szkołach branżowych.
Aż 560 wolnych miejsc dla młodzieży przybyłej do naszego miasta w związku z wojną w Ukrainie przygotowały gdyńskie szkoły ponadpodstawowe. Najwięcej było ich w technikach i szkołach branżowych, ale 66 gości zza wschodniej granicy przyjęły również licea. Zainteresowanie jest bardzo duże.
– Ta sytuacja jest nowa dla nas wszystkich, program nauczania na Ukrainie jest zupełnie odmienny od naszego, tam maturę piszą już szesnastolatkowie – mówi Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni ds. jakości życia. – Nowych uczniów wciąż przybywa, młodzież chce jak najszybciej wrócić do szkół. Nastolatkom jest trochę łatwiej niż uczniom szkół podstawowych, większość z nich bowiem opanowała w dobrym stopniu język angielski. Dlatego łatwiej jest im porozumieć się z nauczycielami i kolegami. W gdyńskich szkołach staramy się znaleźć miejsca dla wszystkich chętnych.
V Liceum Ogólnokształcące na Oksywiu tworzy klasę przygotowawczą dla uczniów ukraińskich, którzy nie znają języka polskiego.
– Zgodnie z przepisami mogliśmy przyjąć dwadzieścia pięć osób i miejsca wypełniły się praktycznie natychmiast, obecnie już tworzymy listę rezerwową – mówi Dorota Dunst, dyrektor szkoły. – Nasi nowi uczniowie lekcje zaczynają z początkiem kwietnia. Jesteśmy do tego dobrze przygotowani, mamy nauczycieli uczących języka polskiego jako obcego. Poza tym drugim językiem w naszej szkole jest język rosyjski, pani Aneta Rejment, magister filologii rosyjskiej ma też uprawnienia do nauki ukraińskiego. Mamy też doświadczenia z uczniami zza wschodniej granicy, którzy jeszcze przed wojną dość często wybierali nasze liceum. Nasza klasa przygotowawcza obejmuje uczniów z poziomu klas pierwszych i drugich szkół średnich, poza zwiększoną ilością języka polskiego, będą oni uczyć się zgodnie z podstawą programową.
Pozostałe licea same ustalały kryteria, według których przyjmowały nowych uczniów. Młodzież ukraińska często prezentuje bardzo wysoki poziom nauczania.
– Przyjęliśmy trzy dziewczynki, ich świadectwa zrobiły na nas duże wrażenie, oceny, szczególnie z przedmiotów ścisłych, to odpowiedniki naszych piątek i szóstek – mówi Elżbieta Zaręba, dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego z Oddziałami Dwujęzycznymi. – Dwie z nich trafiły do pierwszej klasy, udało nam się tak to zaplanować, aby uczyły się razem. Trzecia to drugoklasistka, zajęła miejsce naszego ucznia, który wyjechał do Holandii. Wszystkie mają już zapewnione dodatkowe lekcje języka polskiego. W naszej szkole uczy się dużo uczniów obcego pochodzenia. Nasz obecnie najlepszy uczeń, Oleksander Stasburher z klasy prawniczej, który jest pochodzenia ukraińskiego, to stypendysta Prezesa Rady Ministrów. Sasza przygotowuje się właśnie do matury i będzie studiował prawo.
Dyrektorzy liceów obawiają się tego, jak będzie wyglądać tegoroczna rekrutacja uczniów ukraińskich. Nie ma co do tego jasnych przepisów, obecnie wszystko wskazuje na to, że młodzi obywatele Ukrainy będą zdawać egzamin ósmoklasisty na podobnych zasadach jak ich polscy koledzy. Wyniki tego egzaminu są ważną częścią składową puli punktów, które decydują o przyjęciu do szkół średnich.
Aktualizowaną na bieżąco informację o wolnych miejscach w szkołach średnich można znaleźć tu:
Aneta Marczak
UM Gdynia
