Odpady z tworzyw sztucznych to jedne z najczęściej występujących w wodach. Na ich ilość ma wpływ każdy z nas! Jesienią mieszkańcom Gdańska przypomną o tym… wpusty uliczne.
– Na chodnikach przy kilkunastu wpustach ulicznych i dwóch zbiornikach retencyjnych w Gdańsku pojawiły się wykonane, z użyciem ekologicznych farb, grafiki zwracające uwagę na problem zanieczyszczenia deszczówki odpadami z tworzyw sztucznych. Grafiki przypominają, że wpust uliczny jest początkiem drogi wody opadowej z ulicy do Morza Bałtyckiego. Deszcz zmywając z ulic różnego typu zanieczyszczenia m.in. ze ścierania się opon samochodowych czy pyłu miejskiego jest nośnikiem mikrodrobin plastiku, które niesione do Bałtyku i tak ostatecznie trafiają do naszych organizmów poprzez spożywane ryby. Przy malunkach umieścimy odnośniki do materiałów merytorycznych poświęconych tematowi – mówi Ryszard Gajewski, prezes realizujących kampanię Gdańskich Wód.
Mikroplastik – wielki problem
Źródła mikroplastiku mogą mieć charakter pierwotny lub wtórny. Najwięcej drobin ze źródeł pierwotnych pochodzi z prania ubrań syntetycznych, ze ścierania opon samochodowych i z pyłu miejskiego. Źródła wtórne to głównie rozkład odpadów (np. siatek, opakowań, jednorazowych maseczek, rękawiczek, butelek czy niedopałków), które trafiły do środowiska w wyniku niewłaściwego zagospodarowania .
Degradacja wyrzucanych na ulice plastików, ścieranie się opon samochodowych oraz pył miejski wraz z wodami opadowymi przenoszone są do środowiska, organizmów zwierząt wodnych, a w konsekwencji – także na nasze talerze.
– Wpust kanalizacji deszczowej nie jest śmietnikiem, a czystość ulic i chodników ma realny wpływ na jakość odprowadzanej wody. Ograniczając użycie plastiku i nie wyrzucając plastikowych odpadów w nieprzeznaczonych do tego miejscach, dbamy o środowisko, a co za tym idzie także o własne zdrowie – mówi Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju.
Kampanii towarzyszy mobilna wystawa, którą można zobaczyć w różnych częściach miasta. Tłumaczy ona, czym jest mikroplastik, w jaki sposób drobiny tworzyw sztucznych dostają się do środowiska i dlaczego stanowią zagrożenie.
Palisz? Pomyśl zanim wyrzucisz
Jednym z najbardziej powszechnych zachowań, które zwiększają emisję mikroplastiku do środowiska, są wyrzucane gdzie popadnie (często wprost pod nogi) niedopałki. 99% dostępnych na rynku papierosów posiada wykonany
z octanu celulozy filtr, którego całkowity rozkład może trwać nawet kilka dekad. Tymczasem wg. szacunków WHO aż 65% niedopałków nie ląduje w koszu,
a w środowisku – na plażach, łąkach, chodnikach, ulicach, ścieżkach, w parkach czy lasach. Niedopałki zatruwają glebę oraz wodę i żyjące w niej organizmy, do których trafiają toksyczne substancje chemiczne i mikroplastik, a z dużym prawdopodobieństwem także związki chorobotwórcze, wirusy i bakterie.
Fanplesstic-SEA – mniej mikroplastiku w Bałtyku
Od stycznia 2019 r. realizowany jest dofinansowany ze środków unijnych międzynarodowy projekt badawczy FanpLESStic-sea, zrzeszający organizacje partnerskie z 8 krajów nadbałtyckich: Szwecji, Finlandii, Norwegii, Danii, Polski, Łotwy, Litwy i Rosji. Nasz kraj reprezentują 2 spółki miejskie z Gdańska: Gdańskie Wody i GIWK.
Celem projektu jest ograniczenie ilości mikroplastiku w wodach Morza Bałtyckiego. Działania obejmują zarówno prace badawcze, jak i te mające zwiększyć wiedzę dot. źródeł oraz drogi uwalniania drobin tworzyw sztucznych do wód.
W ramach projektu nieopodal brzeźnieńskiego molo spółka Gdańskie Wody (we współpracy z Politechniką Gdańską) stworzyła pilotażową stację, badającą skuteczność oczyszczania wód opadowych z mikroplastiku z wykorzystaniem odpowiednich odmian roślin hydrofitowych i złóż filtracyjnych YouTube
Gdańsk bez plastiku
Gdańsk od lat angażuje się w działania mające zminimalizować użycie tworzyw sztucznych – zwłaszcza tych jednorazowych. Kampania „Gdańsk bez plastiku” jest realizowana od 2019 r. i skierowana zarówno do mieszkańców, jak i do biznesu. Dołączyło do niej już kilkudziesięciu partnerów – m.in. Ikea, Forum Gdańsk, Alfa Centrum czy Jysk.
Miasto daje przykład – od sierpnia 2019 r. UM nie zamawia butelkowanej wody gazowanej, stawia na kranówkę. Jednorazówki zostały zastąpione przez tradycyjne szklanki, prywatne bidony i naczynia papierowe, a tam gdzie to możliwe wykorzystywany jest papier
z recyklingu.
Więcej: Gdansk.pl
Agnieszka Kowalkiewicz
Gdańskie Wody