Filmowe opowieści #ecsworld biją rekordy

300 tysięcy wyświetleń filmów z cyklu #escworld w niecały rok – to bilans projektu promocyjnego, który powstaje całkowicie bez udziału agencji filmowej czy reklamowej. Filmy w pięciu językach opowiadają o polskiej drodze do wolności, promują wystawę stałą i aktywności ECS. Opublikowano dotąd 19 produkcji, trwają prace nad kolejnymi.

Jeden odcinek trwa do 5 minut. Swoją premierę mają w mediach społecznościowych w poniedziałki między godz. 19 a 20. Filmy powstają w pięciu wersjach językowych: angielskiej, niemieckiej, francuskiej, włoskiej i rosyjskiej, a okazjonalnie nawet po arabsku. A wszystkie opatrzone są tłumaczeniem w języku polskim. Rekordową liczbę wyświetleń, już ponad 80 tysięcy, osiągnęły produkcje w języku rosyjskim. 97 proc. ich odbiorców pochodzi z Europy Wschodniej – Białorusi i Ukrainy.

Włosi wszystko rozumieją

Cykl #escworld to przedsięwzięcie realizowane w ogromnej mierze siłami własnymi. Poza jednym kamerzystą wszystkie osoby zaangażowane w produkcję filmów – od koncepcji, scenariusza przez wystąpienie przed kamerą aż po nagranie, montaż, udźwiękowienie, podpisówkę – są pracownikami ECS. W projekt zaangażowanych jest: 11 narratorów opowiadających historie i 2-osobowa techniczna ekipa realizacyjna.

Kluczem doboru narratorów były przede wszystkim kompetencje językowe i brak skrępowania przed kamerą.

– Dla mnie to ogromna przyjemność, ten projekt daje wiele radości, ale i sprawia, że sam rozwijam się językowo – przyznaje dr Arkadiusz Smagacz, szef Biblioteki ECS, który niegdyś trzy lata studiował we Włoszech, później trzy lata wykładał. – Operujemy dość specjalistycznym językiem, używając zarówno pojęć historycznych, jak i dotyczących przemysłu stoczniowego. Nim stanąłem przed kamerą, musiałem zdobyć tę wiedzę, a później przebadać, czy Włosi mnie rozumieją.

Włosi rozumieją, Arkadiusz odnowił wiele włoskich znajomości. A przyjaciele odgrażali się nawet, że założą fanklub #escworld po włosku.

– Potwierdzam, opowieść w języku włoskim jest ulubioną wersją językową ekipy realizacyjnej, choć nikt z nas nie zna języka włoskiego – śmieje się Magdalena Charkin-Jaszcza, pełnomocnik dyrektora ds. międzynarodowych i protokołu, koordynator projektu #escworld.

Wielka rewolucja… październikowa

Co ciekawe, scenariusze kolejnych odcinków nie powstają w języku polskim, ale od razu w językach obcych.

– Wszyscy mówimy o tym samym, ale z wrażliwością na widza. Każdy język bowiem ma swoją specyfikę, pejzaż kulturowy i konteksty – mówi Magdalena Charkin-Jaszcza. – Dla przykładu „Wielka rewolucja Solidarności” doskonale brzmi w języku angielskim i niemieckim, ale już dla odbiorców rosyjskojęzycznych „wielka” jest tylko jedna rewolucja, październikowa.

W poszczególnych ścieżkach językowych akcentuje się metazwiązki wiążące odbiorców z instytucją. I tak na przykład ścieżka brytyjska zawiera odniesienia do fotografii Chrisa Niedenthala, eksponowanej na wystawie stałej ECS i do wizyty brytyjskiej pary książęcej Williama i Catherine w lipcu 2017 roku. W filmach wykorzystywane są archiwa i zbiory ECS – fotografie, materiały filmowe, pamiątki i inne archiwalia, a także dokumentacja współczesnych wydarzeń. 

Pierwsza seria #escworld przybliża historię Solidarności i wydarzenia Sierpnia ’80, druga skupia się na pomniku Poległych Stoczniowców 1970, a właśnie rozpoczęta seria trzecia poświęcona jest Stoczni Gdańskiej. Dodatkowo pod szyldem #escworld nakręcono pięć filmów zapraszających na sierpniowe Święto Wolności i Demokracji, zapowiedź cyklu i życzenia świąteczne. Ciekawostką było zaproszenie na sierpniowe obchody jubileuszowe wygłoszone przez Basila Kerskiego, dyrektora ECS, w języku arabskim.

Znaczek w klapie

Na efekty nie trzeba było długo czekać. W sierpniu 2020 roku na wystawie stałej w ECS zjawili się goście z Francji, którzy przyznali, że do odwiedzin zachęcił ich właśnie film o Solidarności z francuskimi akcentami. Pojawia się w nim pieśniarz Yves Montand, który wiosną 1989 roku w Gdańsku wziął udział w przedwyborczym wiecu i marszu protestacyjnym. Swoje poparcie dla Solidarności artysta manifestował na długo wcześniej, nosząc w klapie marynarki znaczek Solidarności tak długo, aż Lech Wałęsa nie został zwolniony z internowania. 3 maja odbyła się pierwsza w tym cyklu premiera filmu w polskiej wersji językowej. Odcinek poświęcono historycznej Stoczni Gdańskiej.

– Historyczna Stocznia Gdańska, tak jak Konstytucja 3 maja, zostały uhonorowane Znakiem Dziedzictwa Europejskiego. Uznaliśmy, że dla naszych rodaków może być to równie wielkie odkrycie, jak dla przyjaciół z zagranicy – mówi Magdalena Charkin-Jaszcza. – Fenomenem tego miejsca jest to, że w stoczni narodziła się pokojowa rewolucja Solidarności, a jednocześnie produkcja stoczniowa miała swój udział w obu wojnach światowych.

Już wkrótce zostaną pokazane kolejne filmy, m.in. o I Krajowym Zjeździe Delegatów NSZZ „Solidarność” i porywistym wietrze, który powiał z Polski wolnością na całą Europę Środkowo-Wschodnią.

OGLĄDAJ I POLECAJ #ecsworld

/ ecs.gda.pl/ecsworld

A już teraz można zobaczyć krótki filmik z planu, czyli ECS-owe The Bloopers

youtube.com/watch?v=3l76hBI6U5

Filmy z trzeciej serii są sukcesywnie publikowane:

/ EN: facebook.com/ecsgdansk/videos/3947455041957384

/ PL: facebook.com/ecsgdansk/videos/2826068744281743

Poprzedni artykułW miniony weekend policjanci z Elbląga zatrzymali 100 kierowców, którzy przekroczyli dozwoloną prędkość. Funkcjonariusze apelują o rozsądek!
Następny artykułPijany wsiadł „za kółko” – nieodpowiedzialną jazdę przerwali policjanci
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze