Policjanci apelują, aby nie dać się nabrać na fałszywe SMS-y z linkiem do opłacenia fikcyjnego zaległego mandatu. To nowa metoda oszustów, którzy chcą w ten sposób wyłudzić pieniądze od niczego nieświadomych ofiar. Pojawiły się już pierwsze sygnały o próbach oszustwa.
Oszuści nie śpią i wymyślają kolejne metody na to, aby pozbawić kogoś oszczędności lub dostać się na jego konto bankowe – tym razem poprzez szkodliwy link umieszczony w SMS-ach, które udają wiadomości od policji. O nowym patencie na kradzież alarmuje Komenda Miejska Policji w Gdyni, nazywając fałszywe wiadomości wprost: to oszustwo.
Zaległy mandat, którego… nie było
Na pierwszy rzut oka treść SMS-a może nie wzbudzać szczególnych podejrzeń. To informacja o nieopłaconym na czas mandacie karnym z wezwaniem do zapłaty niewielkiej, bo sięgającej 10 złotych kwoty z dopiskiem „opłać teraz”. Na końcu znajduje się link do portalu, którego nazwa przypomina popularne serwisy do dokonywania szybkich płatności online, np. podczas zakupów w sklepach internetowych.
Wątpliwości budzi jednak jego nazwa (sam adres jest już blokowany przez internetowe przeglądarki), podobnie po przyjrzeniu się treści SMS-a uwagę zwracają błędy w pisowni, których nie powinno być w oficjalnej wiadomości od służb mundurowych. Wreszcie sam nadawca jest wprawdzie podpisany jako „Policja”, natomiast zamiast litery „o” w nazwie znalazła się cyfra „0”.
Oto przykładowa treść fałszywego SMS-a (pisownia oryginalna): „Masz nie oplacony mandat karny. W dniu 31.03.2021 twoj mandat zostanie przekazany do komornika z tytulu zaleglosci 10.00 PLN. Oplac teraz (tu znajduje się link)”.
– Policjanci apelują, by nie otwierać takich linków. Szczególnie, jeśli w podejrzanym SMS-ie otrzymujemy przekierowanie do jakiejkolwiek płatności. Sygnałem ostrzegawczym jest już na samym początku język wiadomości. Oszuści często nie używają polskich znaków, robią błędy ortograficzne i stylistyczne – ostrzega Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku.
Adres umieszczony w SMS-ach to tzw. phishing, czyli próba oszustwa polegająca na wyłudzeniu naszych danych służących np. do logowania do konta w banku. Metoda opiera się zawsze na przekonaniu kogoś, aby kliknął w podejrzany link (nie tylko w SMS-ie, ale i w mailach). Jak informują policjanci, najczęściej są to informacje o niezapłaconym mandacie, przesyłce czy zaginionej paczce. Jeżeli klikniemy w niebezpieczny link i wpiszemy nasze dane (np. login i hasło) w formularz, przestępca ma już otwartą drogę do wyczyszczenia naszego konta bankowego.
Seniorzy nadal na celowniku
Oszustwa przez SMS to niestety nie jedyna forma kradzieży, którą posługują się oszuści. Gdyńscy policjanci w ostatnich dniach zajmują się sprawą 72-letniej gdynianki, która padła ofiarą znanej już metody „na policjanta”.
Do pokrzywdzonej zadzwonił mężczyzna podający się za funkcjonariusza i powiedział, że jest organizowana akcja na oszustów wyłudzających pieniądze od ludzi. Następnie poinformował o przekierowaniu rozmowy do fałszywej policjantki, która przekonała kobietę do spakowania wszystkich oszczędności do reklamówki. Seniorka postąpiła zgodnie z instrukcją i wyrzuciła około 55 tysięcy złotych przez okno. Policjanci przyjęli już zawiadomienie o przestępstwie i obecnie pracują nad ustaleniem i ukaraniem sprawców.
Przypomnijmy, że już od dłuższego czasu Komenda Miejska Policji w Gdyni współpracuje z miastem Gdynia w ramach kampanii społecznej „STOP!” na rzecz bezpieczeństwa osób starszych. Działania przynoszą efekty i coraz mniej osób daje się oszukać przestępcom, natomiast wciąż zdarzają się sytuacje, w których seniorzy padają ofiarami oszustów. Jak podkreślają policjanci, przy każdej podejrzanej próbie należy kierować się ograniczonym zaufaniem i nigdy nie działać w pośpiechu. Mundurowi nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy i nigdy nie zadzwonią z takim żądaniem.
Kamil Złoch
UM Gdynia
