To już druga z rzędu Wielkanoc w cieniu pandemii. Rodzinne spotkania będą kameralne, a tradycyjne gdyńskie śniadanie w kościele oo. Franciszkanów się nie odbędzie. Jednak miasto pamięta o najbardziej potrzebujących mieszkańcach i przyszykowało dla nich 500 świątecznych paczek.
Wielkanocne śniadanie dla osób samotnych i potrzebujących w kościele oo. Franciszkanów to tradycja sięgająca końca lat 90. Zaczęło się od inicjatywy prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka, który gdy objął stanowisko w 1998 roku, dostrzegł potrzebę uwrażliwienia samorządu na troskę o każdego człowieka oraz budowy miasta opartego na wspólnocie, która będzie dbać o najbardziej potrzebujących. Pierwszym krokiem w budowaniu tej wspólnoty była organizacja wigilii u Franciszkanów. Wkrótce inicjatywa poszerzyła się o wielkanocne śniadania. Wśród pionierów organizacji gdyńskich świąt dla potrzebujących był wiceprezydent Gdyni ds. innowacji, Michał Guć.
– Od ponad 20 lat otwieramy się w Gdyni na osoby starsze, samotne, bezdomne, ubogie i staramy się im zapewnić odrobinę świątecznej atmosfery i ciepła płynącego od innych ludzi. Niestety już po raz drugi z rzędu nie możemy, z powodu pandemii, zasiąść wspólnie do wielkanocnego stołu. Pamiętając jednak o wszystkich tych, którzy potrzebują naszego wsparcia, zdecydowaliśmy się na inną formę pomocy, taką, jak w zeszłoroczną Wielkanoc i Boże Narodzenie. Osoby samotne i potrzebujące otrzymają, za pośrednictwem pracowników CAS i MOPS, wielkanocne paczki. Chcemy, żeby wiedzieli, że nie są sami, że pamiętamy o nich w tym trudnym czasie – mówi Michał Guć.
Logistyka akcji „świąteczna paczka” przypadła Centrum Aktywności Seniora (CAS), do którego przyjechał dziś z hurtowni dostawczak wypełniony zakupionymi przez miasto artykułami spożywczymi. Przez 2 godziny kilkunastoosobowa załoga pracowników CAS pakowała paczki ze świątecznymi wiktuałami. W ubiegłorocznych świątecznych akcjach pomagali wolontariusze. Ze względów bezpieczeństwa tym razem ekipa CAS musiała poradzić sobie sama.
– Paczki świąteczne pakowaliśmy już dziś od rana, żeby dotarły przed samymi świętami do naszych seniorów i innych potrzebujących. Na pewno nikt nie zostanie bez pomocy w te święta. Najpierw musieliśmy rozpakować towar z samochodu i policzyć, czy wszystko się zgadza. Od godziny 10 do 12 udało się nam spakować 500 paczek, które od jutra będą już rozwożone do poszczególnych osób. W paczce świątecznej jest namiastka tego, co powinno być na święta, czyli żurek, ale i puszki z szynką, ser, słodycze, jajeczka. Wszystko to, by umilić trochę święta naszym mieszkańcom. Poczucie, że jesteśmy jedną wielką rodziną w Gdyni, daje nam możliwość przekazania tych paczek przed świętami. To taki wcześniejszy zajączek od pana Prezydenta i wszystkich mieszkańców, bo przecież te paczki tworzymy wszyscy – mówi Bożena Zglińska, dyrektorka CAS.
Do każdego gdyńskiego worka ze świątecznymi delicjami dołączony został list z życzeniami od prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka.
– Życzę Państwu z okazji nadchodzących świąt Wielkiej Nocy przede wszystkim zdrowia, które jest podstawowym i najważniejszym dobrem. W tym niesłychanie trudnym czasie całą uwagę i starania skoncentrujemy właśnie na bezpieczeństwie i zachowaniu zdrowia. Tegoroczne święta spędzimy w wąskim gronie domowników, a kontakt z najbliższymi częstokroć będzie możliwy jedynie w postaci połączenia za pomocą telefonu lub komputera. Postępujemy tak, by chronić siebie i innych w oczekiwaniu na koniec pandemii. Życzę Państwu, aby wspólnota, którą stanowimy, dodawała Państwu sił i wiary w dobre jutro, a także przyniosła poczucie spokoju i bezpieczeństwa – napisał prezydent Wojciech Szczurek.
W dystrybucji paczek pomogą pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej (MOPS) i żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej (WOT).
Przemysław Kozłowski
UM Gdynia
