W środę, 4 marca na Starym Mieście w Warszawie odsłonięto pomnik profesora Jana Zachwatowicza, wybitnego architekta, wieloletniego Generalnego Konserwatora Zabytków, inicjatora odbudowy po wojnie warszawskiej Starówki i Zamku Królewskiego. To bardzo ważna postać także dla historii powojennego Gdańska. Prezydent Aleksandra Dukiewicz wspomina profesora w liście przesłanym do Krystyny Zachwatowicz-Wajdy, córki architekta.
– Wyobrażam sobie, jakie to dla Pani święto, gdy nieopodal placu Zamkowego na początku alei spacerowej między murami Starego Miasta odsłonięty zostaje pomnik Pani ojca – profesora Jana Zachwatowicza. Realistyczna rzeźba odlana z brązu zrównuje się z innymi niczym spacerowicz. To uczyniony na ludzką miarę wspaniały wyraz pamięci człowieka, który nosi miano ojca powojennej odbudowy warszawskiej Starówki, ale też przez całą okupację kierował Zakładem Architektury Polskiej, inwentaryzował i dokumentował zabytki, prowadził tajne wykłady z Architektury i ochrony zabytków, został wreszcie przedstawicielem Delegatury Rządu RP na Kraj ds. organizowania służb konserwatorskich, które robiły tak wiele, żeby ocalić najcenniejsze dzieła sztuki i przygotować powojenną odbudowę – czytamy we wstępie listu Aleksandry Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
Postać profesora Jana Zachwatowicza ma także kluczowe znaczenie dla naszego miasta. Zniszczone niemalże doszczętnie w 1945 r. gdańskie Główne Miasto po zakończeniu II wojny światowej czekały dwa scenariusze: przekształcenie w blokowisko, albo pozostawienie w stanie ruiny jako świadectwo wojny. Dzięki specjalistom w dyskusji „odbudować, czy pozostawić?” pojawił się trzeci głos…
– O procesie powojennej odbudowy historycznego Śródmieścia Gdańska rozmawia się głównie w gremiach akademickich. Zbyt mało na ten temat wiedzą mieszkańcy, zarówno tak młodzi, że już nawet pamięci ich dziadków niewiele może wnieść do sprawy, jak i przychodźcy, którzy wybrali Gdańsk na nowe miejsce do życia. A jest o czym mówić odbudowa historycznych miast to nie tylko wielkie osiągnięcie polskiej architektury, ale jeden z fundamentów naszej społeczności dzisiaj, ponad 70 lat po wojnie. Warto ocalić pamięć o ścieraniu się racji i wyborze koncepcji wierności tradycji i zastosowanych nowoczesnych rozwiązaniach, wreszcie o ludziach którzy dokonali tego dzieła to fascynujący fragment naszej historii – czytamy w liście.
Urodzony w 1900 r. w rosyjskim Gatycznie prof. Jan Zachwatowicz, naukowiec, człowiek o ogromnym autorytecie, jest jednym z tych, o którym powinniśmy pamiętać. Choć całe życie związany był z Warszawą, do której przyjechał w 1924 r., z Gdańskiem związał się jeszcze przed 1939 r. Przed wybuchem wojny architektowi powierzono zaprojektowanie bryły pewnego budynku. O tym, że były to Nowe Koszary na Westerplatte, dowiedział się dopiero ze zdjęć z kapitulacji jego obrońców.
Wojnę przeżył w Warszawie, działając w Delegaturze Rządu na Kraj przygotowywał służby konserwatorskie do pracy po wojnie. W komunistycznej Polsce, znalazł pracę w Wydziale Architektury Zabytkowej Biura Odbudowy Stolicy, pełniąc jednocześnie obowiązki Generalnego Konserwatora Zabytków. I to właśnie dzięki jego postawie zawdzięcza się to, że odbudowie Gdańska nadano rangę priorytetową, a miastu przywrócono „ducha miejsca”, ale według nowoczesnych standardów mieszkaniowych. Profesor interesował się szczegółowo postępem prac poszczególnych budynków, np. wokół Targu Węglowego.
Profesor Jan Zachwatowicz zapisał w dziejach powojennych odbudów Warszawy i Gdańska piękną kartę. Zmarł w 1983 r. W 1939 r. został odznaczony Krzyżem Walecznych, a po wojnie Krzyżem Komandorskim i Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. 4 marca na Starym Mieście w Warszawie odsłonięto jego pomnik. W uroczystości wzięli udział m.in. Krystyna Zachwatowicz-Wajda, córka profesora Jana Zachwatowicza, Rafał Trzaskowski, prezydent Miasta Stołecznego Warszawy i Karol Badyna, prof. ASP w Krakowie, autor pomnika.
Pełna treść listu Aleksandry Dulkiewicz, prezydent Gdańska do Krystyny Zachwatowicz-Wajdy, córki architekta, znajduje się w załączeniu.
Marta Formella
Urząd Miejski w Gdańsku