Od czwartku, 28 stycznia w Porcie Lotniczym Gdańsk funkcjonuje najnowocześniejszy w Polsce system ILS (Instrument Landing System) kategorii III B. Posiadają go największe europejskie lotniska. Umożliwia on start i lądowanie nawet w dużej mgle. To spowoduje, że liczba lotów odwołanych w Gdańsku lub przekierowanych na inne lotniska spadnie prawie do zera.
– Każdy samolot i każdy pasażer, który ze względu na warunki pogodowe nie może przylecieć bezpośrednio do naszego regionu, jest dla nas ważny i dlatego stale ulepszamy infrastrukturę naszego lotniska – mówi Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.
Rys.: parametry poszczególnych kategorii systemu ILS na gdańskim lotnisku (DH – wysokość decyzji; RVR – widzialność wzdłuż drogi startowej), mat. prasowe
– Mieszkańcy Gdyni, turyści czy inwestorzy dostają jasny sygnał, że wykorzystujemy czas pandemii także na przygotowania do ich komfortowej obsługi w niedalekiej, mam nadzieję, przyszłości – informuje Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.
Dotychczas, przy funkcjonującym systemie ILS kategorii II, lądowania w Gdańsku mogły się odbywać, gdy mgła ograniczała widzialność wzdłuż drogi startowej do 300 metrów włącznie. Równocześnie załoga podchodzącego do lądowania samolotu musiała zobaczyć światła podejścia z wysokości 30 metrów. Od dzisiaj minimalna widzialność na drodze startowej to zaledwie 75 m, a wysokość, na której załoga samolotu musi zobaczyć światła podejścia, spadła do zera.
– W czasach dekoniunktury powszechne staje się wstrzymywanie i wyczekiwanie. Ale liderzy wykorzystują recesję do wykonania „skoku do przodu”, do wyjścia naprzeciw oczekiwaniom naszych mieszkańców i gości. Tak też robimy w Gdańsku i na naszym lotnisku – stwierdza Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
Prace nad uruchomieniem kategorii III ILS trwały w Gdańsku od ponad 4 lat. Był to proces, w którym swoją pracę musieli wykonać: port lotniczy, Polska Agencja Żeglugi Powietrznej i Urząd Lotnictwa Cywilnego. Po stronie portu było wykonanie systemu weryfikacji pozycji samolotów i pojazdów. W tym samym czasie Polska Agencja Żeglugi Powietrznej musiała rozbudować istniejący ILS o dodatkową antenę. Obie strony, przy współpracy Urzędu Lotnictwa Cywilnego, ustaliły zmiany w procedurach operacyjnych lotniska.
Następnie cały system został sprawdzony i przetestowany, co doprowadziło do wydania 21 stycznia 2021 roku właściwego certyfikatu przez Urząd Lotnictwa Cywilnego.
– Zrealizowanie tej inwestycji to była znakomita praca zespołowa i dlatego też na ręce prezesa Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Janusza Janiszewskiego oraz prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego Piotra Samsona pragnę złożyć serdeczne podziękowania za ciężką i profesjonalną pracę ich ludzi. Bez ich wysiłku i zaangażowania nie byłoby najnowocześniejszego w Polsce systemu ILS na lotnisku w Gdańsku – informuje Tomasz Kloskowski, prezes Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy.
Całkowity koszt uruchomienia nowego systemu to prawie 7,5 miliona złotych. Port lotniczy zainwestował 5,1 mln zł na dostosowanie lotniska do kat III B i 340 tys. zł na transpondery multilateracji MLAT. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej wydała 2 mln zł na antenę FFM (Far Field Monitor).
Rys.: porównanie systemów ILS i ich parametrów na największych polskich lotniskach, mat. prasowe
– Najlepsza w Polsce kategoria ILS to ważna wiadomość zarówno dla naszych mieszkańców, którzy będą mogli bezpiecznie lądować, jak i dla naszych partnerów, czyli linii lotniczych, że mogą dalej inwestować w rozwój swoich baz na lotnisku, bo zapewniamy im bezpieczeństwo oraz niezawodność lotów na najwyższym poziomie – stwierdza Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
Port Lotniczy Gdańsk systematycznie podnosił poziom systemu ILS. W 1977 roku wyposażono lotnisko w ILS I kategorii, od 2015 roku był ILS II kategorii, a teraz startuje system najwyższej III kategorii.
– Lotnisko z najnowocześniejszym w Polsce systemem ILS daje prawie 100-procentową pewność i niezawodność startów i lądowań. Skuteczność zależeć będzie jednak także od przeszkolenia pracowników linii lotniczych i możliwości ich samolotów. Cała flota i załogi Wizz Aira posiadają uprawnienia do korzystania z kategorii III B, a Ryanaira z kategorii III A. W Polskich Liniach Lotniczych LOT Dreamlinery lądują w kategorii III B, Boeingi 738, Embraery 170 i 190 w kategorii III A, a Bombardiery Dh8D w kategorii II – informuje Jarosław Trzoska, kierownik Działu Operacyjnego Portu Lotniczego Gdańsk.
W ramach realizacji projektu dostosowania do wymagań ILS kat. III B gdańskie lotnisko opracowało i wdrożyło zmiany w istniejących procedurach LVP (Low Visibility Procedures), obowiązkowych w przypadku niskiej widzialności, które mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa kołującym samolotom.
W nawierzchniach operacyjnych lotniska zamontowano tak zwane pętle indukcyjne, dzięki którym kontrolerzy ruchu lotniczego na wieży lotniska na bieżąco mogą określić pozycję samolotów. Wiedzą też, gdzie znajdują się pojazdy lotniskowe, mogą nimi szybko dysponować i usuwać z pola manewrowego przed operacjami kołowania, lądowania i startów statków powietrznych w trudnych warunkach. Samoloty przy takich operacjach – przy minimalnej widzialności – korzystają z oświetlenia nawigacyjnego.
Aby cały system sprawnie działał, konieczne było uruchomienie też dodatkowej anteny ILS (tak zwanego monitora pola dalekiego anteny kierunku systemu ILS).
Magdalena Śliżewska
Źrodło: Port Lotniczy Gdańsk
fot. Robert Neumann, mat. prasowe