Przypomina o tradycjach żeglarskich Uniwersytetu Morskiego w Gdyni i ma je rozwijać. Działa na rzecz uczelni, ale będzie miejscem otwartym dla wszystkich. Ma organizować szkolenia, rejsy i regaty. Ośrodek Żeglarstwa i Sportów Wodnych Uniwersytetu Morskiego w Gdyni został utworzony 1 stycznia. Funkcjonuje zaledwie od kilkunastu dni, ale za to pełną parą. Już teraz szuka chętnych do załogi jednego ze swoich jachtów.
Ośrodek Żeglarstwa i Sportów Wodnych Uniwersytetu Morskiego ma rozbudzać pasje i kontynuować żeglarskie tradycje uczelni. Powołano go, by usprawnić działania w tym kierunku i skierować je na właściwe tory. Został wydzielony z Centrum Szkoleniowo-Treningowego i kieruje nim Andrzej Szklarski – kapitan jachtowy, instruktor żeglarstwa. A jego siedziba znajduje się w budynku Wydziału Nawigacyjnego Uniwersytetu Morskiego przy al. Jana Pawła II 3.
– Ośrodek powstał w wyniku zmian struktury organizacyjnej uczelni. Wcześniej żeglarstwo było rozproszone w kilku miejscach. Teraz chcemy wszystko ujednolicić organizacyjnie i stopniowo rozwijać. Działamy w ramach i na rzecz uczelni, ale jesteśmy otwarci na wszystkich. Żeglarstwo to piękny sport. Zależy nam, żeby pokazać nie tylko studentom, ale i mieszkańcom, że może ono być pasją, dobrą zabawą, a nawet zawodem – tłumaczy Andrzej Szklarski, kierownik Ośrodka Żeglarstwa i Sportów Wodnych Uniwersytetu Morskiego w Gdyni.
Plany na najbliższe miesiące są bogate i ambitne. Z oferty ośrodka będą mogli korzystać zarówno studenci, pasjonaci, jak i wszyscy, którzy chcieliby poznać tajniki żeglarstwa.
– Głównym celem jest uaktywnienie społeczności akademickiej i pracowników uczelni w uprawianiu żeglarstwa morskiego i sportowego. Chcielibyśmy, żeby nasi studenci startowali w regatach w klasie Omega. To jednak nie wszystko. Będziemy prowadzić szkolenia żeglarskie i motorowodne, ale też specjalistyczne jak: nawigacja czy manewrowanie jachtem na silniku. Zapraszamy wszystkich zainteresowanych. Chcemy działać nie tylko na rzecz uczelni, ale i dla gdynian. Zapisy ruszą prawdopodobnie w połowie lutego, a zajęcia będą się odbywać w kameralnych grupach. Mam nadzieję, że uda się wystartować w maju lub czerwcu – mówi Szklarski.
Na liście celów do zrealizowania jest również organizacja regat – uczelnianych i morskich.
– Nie dysponujemy na razie bazą sprzętową niezbędną do uprawiania akademickiego, śródlądowego żeglarstwa sportowego, ale po mału będziemy ją rozwijać. Myślimy też o powrocie do organizowania Międzynarodowych Regat o Puchar Rektorów, które byłyby dostępne dla całego środowiska żeglarskiego – podkreśla Szklarski.
Na tym nie koniec. Planowane są już rejsy stażowe dla studentów, ale nie tylko. W ofercie pojawią też rejsy dla chętnych spoza uniwersytetu.
– Już teraz zapraszamy wszystkich chętnych, którzy mają ochotę poznać żeglarstwo. Te rejsy to będzie raczej praktyka żeglarska, ale nie lekceważymy też aspektów turystycznych. Zawsze odwiedzamy ciekawe miejsca. Na pokładzie będzie średnio 8 osób – mówi Szklarski.
Rejsy będą się odbywać na jachcie „Nest”. To flagowa jednostka ośrodka. Ze względu na pandemię morskie wyprawy nie będą na razie dalekie. W planach są rejsy trwające 10 lub 14 dni, w rozsądnych cenach. „Nest” odwiedzi m.in. Kopenhagę, Rygę, Sztokholm. Być może popłynie też na Wyspy Alandzkie. Szczegóły i oficjalny harmonogram rejsów będzie dostępny już wkrótce na facebookowym profilu ośrodka.
To plany na najbliższe miesiące i lata, a co dzieję się teraz? Ośrodek Żeglarstwa i Sportów Wodnych Uniwersytetu Morskiego w Gdyni działa dopiero od kilkunastu dni, ale już bardzo aktywnie. W środę, 13 lutego na jego facebookowym profilu pojawiło się ogłoszenie, które przyciągnęło miłośników żeglarstwa. Ośrodek chce przywrócić do regatowych zmagań jacht „Twins” i szuka chętnych, którzy chcieliby dołączyć do jego załogi. Pierwszeństwo mają oczywiście studenci Uniwersytetu Morskiego, ale mile widziani są również studenci innych uczelni oraz miłośnicy żeglarstwa. Chętni mogą się zgłaszać, pisząc na adres mailowy: cst.sailing@wn.umg.edu.pl. Odzew już jest spory.
– Zainteresowanie przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Potrzebujemy kilkunastu osób, ale chętnych nigdy za wiele. Zanim jacht popłynie na regaty, trzeba go przygotować do sezonu, a to ciężka praca. Na tym etapie często część osób się wycofuje. Zobaczymy, jak będzie teraz – mówi Szklarski.
Na razie ośrodek dysponuje czterema jachtami żaglowymi, jachtem motorowym oraz szybką łodzią motorową. Na uwagę zasługuje szczególnie jacht „Almak”, który służy uczelni od 47 lat. To jednosta z duszą, która mimo upływu czasu cały czas jest w dobym stanie.
Magdalena Czernek
UM Gdynia