W Gdyni powstanie nowy terminal, który obsłuży połączenia ro-ro. Infrastruktura pozwoli na przyjmowanie statków z ładunkami na kołach. Powstanie na terenie zasypanego portowego Basenu V.
Samochodowce, promy i inne statki transportujące szeroko pojęte ładunki na kołach będą mogły sprawnie zawijać do gdyńskiego portu. Trwają przygotowania do budowy nowego terminala ro-ro. Aby mógł powstać, zasypana zostanie część istniejącego Basenu V. Zalądowienie obejmie ok. 20 tysięcy metrów kwadratowych.
– Wykonawca przygotowuje już studium wykonalności, a projekt realizowany jest zgodnie z harmonogramem. Przewidujemy, że ze zmodernizowanych ramp operatorzy będą mogli korzystać w drugim kwartale 2025 roku. Liczymy, że inwestycja sprowadzi do Portu Gdynia nowych armatorów i nowe połączenia – mówi Adam Meller, prezes Portu Gdynia.
Po budowie nowego terminala Port Gdynia będzie gotowy na przyjmowanie jednostek ro-ro o długości sięgającej aż 240 metrów. Co ważne, armatorzy już szykują się do wprowadzenia ich na wody Morza Bałtyckiego, co może nastąpić w ciągu kilku lat. Aby umożliwić ich obsługę w przyszłości, na portowych terenach, oprócz zalądowienia, będą też prowadzone prace pogłębiarskie (od 10 do 15,5 metra głębokości). Modernizacji doczekają się rampy i nabrzeża (Czeskie, Stanów Zjednoczonych, Rumuńskie). Wykonane zostaną też przebudowy sieci technicznych, w tym także układu drogowego i kolejowego – kluczowych dla transportu ro-ro.
Trwałe połączenia ro-ro są już dziś istotnym elementem funkcjonowania portu. Obecnie do Gdyni regularnie przypływa Transfennica, pływająca na trasie Gdynia-Lubeka-Hanko oraz Finnlines Grimaldi Group, który pływa na trasie Gdynia-Hanko trzy razy w tygodniu.
Przypomnijmy, że jedną z naturalnych predyspozycji gdyńskiego portu jest właśnie rola centrum dystrybucyjnego dla regionu Morza Bałtyckiego oraz krajów Europy Środkowo-Wschodniej.
Kamil Złoch