Najbliższe 12 miesięcy spędzi w areszcie 30-letni mieszkaniec Kociewia, wobec którego sąd orzekł karę pozbawienia wolności za popełnione wcześniej przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu. Starogardzcy policjanci zatrzymali mężczyznę po krótkim pościgu i doprowadzili do swojej komendy, gdzie spędził noc w policyjnym areszcie. Dzisiaj mundurowi doprowadzili skazanego do aresztu śledczego, gdzie zgodnie z wyrokiem odbywać będzie orzeczoną przez sąd karę.
Wczoraj po południu z policjantami patrolującymi ulice Starogardu Gdańskiego, skontaktował się funkcjonariusz wydziału kryminalnego, który w czasie wolnym od służby zauważył na przystanku autobusowym osobę poszukiwaną przez wymiar sprawiedliwości.
Patrolowcy natychmiast udali się w to miejsce, gdzie zauważyli mężczyznę wsiadającego do autobusu. Mundurowi postanowili jechać za nim, do czasu aż będzie wysiadał. W pewnej chwili mężczyzna zauważył jadący za autobusem radiowóz i podjął próbę ucieczki. Policjanci ruszyli w jego kierunku. Po krótkim pościgu pieszym mężczyzna został zatrzymany i obezwładniony. Jak tłumaczył mundurowym, uciekał, bo wiedział, że jest poszukiwany i nie chciał lata spędzać za kratkami.
Mężczyzna został wylegitymowany, a funkcjonariusze sprawdzili jego dane w policyjnych kartotekach. Jak się okazało, zatrzymany 30-latek był poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Starogardzie Gdańskim w celu odbycia kary roku pozbawienia wolności w związku z narażeniem człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo zdrowia oraz spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w wyniku pobicia.
Mężczyzna został doprowadzony do miejscowej komendy, gdzie spędził noc w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Zgodnie z decyzją sądu mieszkaniec Starogardu Gdańskiego został przekonwojowany do aresztu śledczego, gdzie spędzi teraz najbliższe 12 miesięcy za wcześniej popełnione przestępstwo.