W minionych dniach Radny Sebastian Kucharczyk, Radny PiS w Starogardzie Gdańskim, został pozbawiony pełnienia swojego mandatu. Przysługuje mu odwołanie. Czy Radny Sebastian Kucharczyk jest polityczną ofiarą, gdyż za bardzo patrzył władzy Starogardu Gdańskiego na ręce czy też popełnił po prostu prawny błąd? Rozmawiamy z Sebastianem Kucharczykiem, który tłumaczy czytelnikom portalu BogatyStarogard.pl całą sytuację odnośnie jego osoby.
Red. Panie Sebastianie, czy spodziewał się Pan takiej postawy Radnych Miasta Starogardu Gdańskiego z innych klubów, którzy zadecydowali o odwołaniu Pana z pełnionej funkcji?
S.K: Szczerze mówiąc, byłem zaskoczony wprowadzeniem do porządku obrad sesji Rady Miasta procedowania tej uchwały. Krótko mówiąc była to ewidentna wrzutka bez wcześniejszego poinformowania radnych. Bez przygotowania merytorycznego oraz odpowiednich dokumentów. Samo wprowadzenie do porządku obrad trwało około półtorej godziny. Zarówno My, jak i pozostali radni z klubów opozycyjnych nie kryli swego oburzenia. W zasadzie zostałem odwołany głosami radnych Naszego Starogardu, którzy mają większość w radzie miasta. Oczywiście nie wszyscy radni Naszego Starogardu ulegli presji i zagłosowali zgodnie z własnym przekonaniem i faktami, które jasno mówią, że nie złamałem prawa, za to Im dziękuję.
Czy odwołanie Pana z pełnionej funkcji ma podstawy prawne? Zarzuca się Panu łączenie funkcji Radnego z zarządzaniem lub byciem przedstawicielem działalności gospodarczej prowadzonej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy. Chodzi o stowarzyszenie „Prawy Starogard”. Na konferencji z udziałem Posła Kacpra Płażyńskiego, prawnika, mówiliście, że zarzuty są bezpodstawne. Dlaczego?
Stowarzyszenie Prawy Starogard, w którym pełnię funkcje prezesa nie prowadzi działalności gospodarczej , zarobkowej, o czym świadczy choćby statut czy wpis do Krajowego Rejestru Sądowego. Wszystkie inicjatywy, które zrealizowaliśmy były wykonane charytatywnie. Zarząd oraz członkowie stowarzyszenia realizowali zadania w formie wolontariatu bez wynagrodzenia, zresztą o tym jasno mówi statut stowarzyszenia. Nie otrzymaliśmy żadnych środków finansowych na rachunek bankowy stowarzyszenia. Co łatwo sprawdzić analizując wyciągi z konta bankowego stowarzyszenia. Inicjatywa lokalna na którą składaliśmy wnioski polega na tym, że np. sklep który dostarczył kiełbaski na ognisko dla dzieci wystawił fakturę na Urząd Miasta a urząd przelał pieniądze na konto sklepu bez Naszego udziału. Podsumowując to wszystko, stowarzyszenie nie miało możliwości dysponowania żadnymi środkami finansowymi i nie prowadzi działalności gospodarczej więc uważamy, że te zarzuty o złamaniu punktu 24 f ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym nie mają żadnego zastosowania do mojej osoby, a tylko mają na celu podważenie mojego zaufania do wyborców. Traktuję to jako odwet na mojej osobie, próbę zamykania ust niewygodnemu radnemu, który zaczął patrzeć na ręce Panu Prezydentowi Januszowi Stankowiakowi. Jak to mówią, uderz w stół a nożyce się odezwą.
Pełni Pan funkcję Prezesa stowarzyszenia „Prawy Starogard”. Jakie inicjatywy zorganizowaliście dla starogardzian? Czy mieszkańcy byli zadowoleni z tych inicjatyw? Co mieliście jako stowarzyszenie w dalszych planach?
Cała sprawa dotyczy trzech inicjatyw (na łączną kwotę około 4 tys. złotych), które zorganizowaliśmy w 2019 roku oraz jednej w 2020 dla mieszkańców miasta. Były to: mini koncert patriotyczny z okazji Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych, wyjazd do Katynia oraz patriotyczny rajd rowerowy Szlakiem Martyrologii Ludności Pomorza. W 2020 odstąpiliśmy od realizacji zadania, tym samym od umowy, z uwagi na pandemię koronawirusa więc zarzut o cyklicznym, powtarzalnym prowadzeniu działalności przez stowarzyszenie jest nieprawdziwy ponieważ nie było zrealizowanych dwóch podobnych inicjatyw.
Wielu uważa, że jest pan ofiarą polityczną gdyż patrzył Pan za dużo władzy na ręce. Czy może Pan powiedzieć jakimi kontrowersyjnymi sprawami miejskimi Pan się zajmował? Już wkrótce mówi się, że opublikuje Pan nowe wiadomości, które zaskoczą starogardzian. Co nas może zszokować?
Ewidentnie Pana Prezydenta zabolała sprawa związana z Panią Naczelnik Wydziału Informacji Społecznej, którą poruszyłem na lutowej sesji, co było widać po nerwowych reakcjach na Sali obrad. Chodziło o zamówienie gadżetów reklamowych na sumę prawie 60 tys. zł w firmie, w której wcześniej pracowała Pani Naczelnik wydziału. Tą sprawę skierowałem do CBA. Jest dużo nieprawidłowości do wyjaśnienia, którymi się zajmiemy w najbliższym czasie. Na pierwszym miejscu redagowanie gazetki Ratusza przez prywatną firmę za sumę ponad 19 tys. zł. Ja się pytam, po co na etacie Urząd Miasta utrzymuje informatyków, rzeczników prasowych, skoro musimy płacić prywatnej firmie za poprawianie błędów?
Jest Pan Radnym PiS. Sporo w całej Polsce mówi się o majowych wyborach prezydenckich. Prezydent Starogardu Gdańskiego Janusz Stankowiak stanowczo stanął naprzeciw rządu i nie chciał powoływać obwodowych komisji wyborczych. Zapewne będzie negatywnie podchodził też do sprawy przekazania danych wyborców Poczcie Polskiej. Jak Pan ocenia taką postawę Prezydenta Starogardu Gdańskiego?
Pan Prezydent Janusz Stankowiak ewidentnie wpisuje się w narrację totalnej opozycji, widać, że zwolennikiem partii rządzącej nie jest, trzeba to jasno podkreślić. To daje dużo do myślenia wyborcom Prawa i Sprawiedliwości, którzy głosowali na Pana Janusza Stankowiaka. Nie wiem jak postąpi, mam nadzieję, że rozsądnie i pozwoli nam obywatelom wypełnić swój obowiązek jaki mamy wobec Państwa Polskiego, a tym jest właśnie udział w wyborach.
Polska walczy z koronawirusem. Jak ocenia Pan pomoc władz miasta dla lokalnych przedsiębiorców, mieszkańców w tym czasie?
Uważam, że Pan Prezydent nie wprowadził żadnej pomocy dla starogardzkich przedsiębiorców. Jedyne co wprowadził, to na ostatniej sesji, została podjęta uchwała w sprawie przedłużenia terminów płatności rat podatków od nieruchomości, to przecież żadna pomoc. Przecież te podatki i tak będzie trzeba zapłacić w późniejszym czasie. Realną pomoc dla przedsiębiorców wprowadził Rząd Prawa i Sprawiedliwości w formie Tarczy Antykryzysowej.
Dziękujemy za rozmowę