Za nami kolejny sportowy weekend. Nie brakowało emocji

Za nami kolejne sportowe emocje na ligowych boiskach. Nie brakowało ciekawych spotkań. Niestety często nie kończyły się one dobrze dla drużyn z naszego regionu. Ostatniego weekendu z pewnością nie będą dobrze wspominać piłkarze z Trójmiasta. Lechia w starciu na szczycie w Ekstraklasie wysoko przegrała w Szczecinie a Arka Gdynia wróciła bez punktów z Głogowa. Cenne zwycięstwo odnieśli z kolei gdańscy szczypiorniści, którzy pewnie wygrali ze Stalą Mielec. Zwycięstwem po karnych zakończyło się z kolei starcie MMTS-u Kwidzyn. Nie sposób pominąć również starcia koszykarek, gdzie Mistrzynie Polski rozgromiły niepokonane dotychczas liderki tabeli.

Kolejna wyjazdowa porażka Arki

W sobotnie południe Arka Gdynia zmierzyła się w Głogowie z miejscowym Chrobrym. Gdynianie chcieli tym spotkaniem przełamać niemoc na wyjazdach i poprawić swoją pozycję w tabeli. Niestety spotkanie nie ułożyło się po myśli żółto-niebieskich. Pierwsza połowa nie obfitowała w sytuacje bramkowe i po 45 minutach wciąż było 0:0. W drugiej połowie więcej z gry mieli goście ale nie przełożyło się to trafienia. Do bramki trafili za to niestety gospodarze. W 65 minucie bramkarza Arki pokonał Michał Michalec i tym trafieniem ustalił wynik spotkania. Po tym spotkaniu Arka wciąż zajmuje 9 miejsce w tabeli. Szanse na kolejne ligowe punkty gdynianie będą mieli 5 grudnia, kiedy podejmą Stomil Olsztyn. Wcześniej w środę 1 grudnia podejmą w ramach Pucharu Polski Zagłębie Lubin.

Chrobry Głogów – Arka Gdynia 1:0 (0:0)
Michalec (65′)

Chojniczanka faworytem w Ostródzie

W sobotę w Ostródzie miejscowy Sokół podejmie Chojniczankę Chojnice. Wyraźnym faworytem tego spotkania byli goście, ale Sokół chciał zaprezentować się z dobrej strony. Goście od początku osiągnęli przewagę i udokumentowali ją już w 2 minucie za sprawą trafienia Łukasza Wolsztyńskiego. Nie minął kwadrans a było już 2:0 dla gości. Prowadzenie Chojniczanki podwyższył Michał Mikołajczyk. W 24 minucie było już 3:0 a bramkę zdobył Sam Van Huffel ustalając tym samym wynik pierwszej połowy. W drugiej połowie gospodarze starali się zmniejszyć rozmiary porażki. Udało się to 86 minucie, kiedy rzut karny wykorzystał Patryk Skórecki. Nie była to jednak ostatnia bramka w tym spotkaniu. Wynik sobotniego starcia ustalił Szymon Emche w doliczonym czasie gry i to goście po wygranej 4:1 cieszyli się z 3 punktów. Sokół po tym spotkaniu wciąż zajmuje ostatnie miejsce w tabeli a Chojniczanka dzięki wygranej awansowała na 2 miejsce w tabeli. Ostródzianie najbliższą szansę na punkty będą mieli 4 grudnia, kiedy na wyjeździe zagrają z KKS 1925 Kalisz. Chojniczanka z kolei tego samego dnia podejmie lidera, Stal Rzeszów.

Sokół Ostróda – Chojniczanka Chojnice 1:4 (0:3)
Skórecki (86’ (k)) – Wolsztyński (2’), Mikołajczyk (13’), van Huffel (24’), Emche (90’)

Pewna wygrana Olimpii w Krakowie.

Żółto-biało-niebiescy po słabszych wynikach w ostatnich spotkania pojechali do Krakowa by zgarnąć 3 punkty z niżej notowanym rywalem. Wiadomo było jednak, że gospodarze nie zamierzają łatwo oddać punktów. Spotkanie na szczęście ułożyło się po myśli elblążan, którzy już w 12 minucie wyszli na prowadzenie po trafieniu Yana Senkevicha. W 35 minucie było już 2:0 dla goście a prowadzenie Olimpii podwyższył Michał Czarny i ustalił tym samym wynik pierwszej połowy. W drugiej połowie padło jedno trafienie. Gola na 3:0 dla Olimpii zdobył Szymon Stanisławski. Gospodarze mieli swoje sytuacje ale nie zdołali zdobyć nawet honorowego trafienia. Po tym spotkaniu żółto-biało-niebiescy awansowali na 6 miejsce w tabeli. Szansę na kolejne punkty elblążanie będą mieli 4 grudnia, kiedy podejmą Wigry Suwałki.

Hutnik Kraków – Olimpia Elbląg
Senkevich (12′), Czarny (35′), Stanisławski (76′)

Porażka Raduni w ostatnim domowym spotkaniu w tym roku

Piłkarze ze Stężycy w sobotę podejmowali Garbarnię Kraków. Przed spotkaniem wydawało się, że faworytem będą gospodarze ale wiadomo było, że nie będzie to łatwe spotkanie. Niestety spotkanie nie zaczęło się dobrze dla Raduni, która straciła bramkę już w 13 minucie, kiedy to „11” na bramkę zamienił Daniel Morys. W pierwszej połowie więcej bramek nie padło. Drugie 45 minut również nie ułożyło się po myśli gospodarzy. W 52 minucie sędzia znów wskazał na 11 metr i Michał Klec podwyższył prowadzenie Garbarni na 2:0. Niestety gospodarze nie byli wstanie odwrócić losów tego spotkania i doznali drugiej porażki na własnym boisku w II lidze. Po ty spotkaniu Radunia zajmuje 5 miejsce w tabeli. Ostatnie w tym roku spotkanie piłkarze ze Stężycy rozegrają 4 grudnia, kiedy zagrają na wyjeździe z Pogonią Grodzisk Mazowiecki.

Radunia Stężyca – Garbarnia Kraków 2:0 (1:0)
Morys (13′ k., Klec (52′ k)

Pewna wygrana Wybrzeża

Szczypiorniści z Gdańska w sobotę zmierzyli się na własnym boisku ze Stalą Mielec. Dla Wybrzeża spotkanie to było szansą na przełamanie po serii 5 spotkań bez zwycięstwa. Goście jednak sąsiadowali z gospodarzami w tabeli i również mieli ochotę na 3 punkty. Początek spotkania był wyrównany ale w końcówce pierwszej połowy gospodarze odskoczyli i po 30 minutach gospodarze prowadzili 14:10. W drugiej połowie gdańszczanie początkowo utrzymywali przewagę a z czasem zaczęli ją powiększać by ostatecznie wygrać to spotkanie 32:23. Po ty spotkaniu Wybrzeże wciąż zajmuje 12 miejsce w tabeli. Szanse na kolejne punkty gdańszczanie będą mieli 4 grudnia, kiedy zagrają w Tarnowie z miejscowymi Azotami.

Torus Wybrzeże Gdańsk vs Handball Stal Mielec 32:23 (14:10)

GTK wciąż bez wygranej

W sobotnie popołudnie koszykarki GTK Gdynia zmierzyły się w Warszawie z miejscową Polonią. Choć faworytkami tego spotkania było gospodynie to gdynianki liczyły na przełamanie i pierwsze punkty w sezonie. Spotkanie jednak nie układało się dobrze dla gdynianek, które choć nie grały dużo gorzej od gospodyń, to brakowało skuteczności i pierwsza partią zakończyła się wynikiem 23:15. Gospodynie były lepsze również w drugiej kwarcie, dzięki czemu w połowie spotkania Polonia prowadziła 43:31. Kolejne dwie kwarty były bardziej wyrównane ale gdynianki nie zdołały odwrócić losów tego spotkania i wciąż pozostają bez wygranej w tym sezonie. GTK Gdynia 4 grudnia podejmie CTL Zagłębie Sosnowiec.

SKK Polonia Warszawa – GTK Gdynia
77:65 (23:15, 20:16, 13:15, 21:19)

Kociewskie Diabły bez punktów w Wałbrzychu

Ciekawie zapowiadało się starcie SKS Starogard Gdański w Wałbrzychu z miejscowym Górnikiem. Przed tym spotkaniem wyżej notowani byli gospodarze, ale Kociewskie Diabły również nie były na straconej pozycji. Pierwsza kwarta na początku była wyrównana i kilkukrotnie zmieniało się prowadzenie. Z czasem jednak lekką przewagę zdobyli gospodarze, którzy wygrali tą cześć spotkania 29:25. W drugiej kwarcie również lepsi byli gospodarze, którzy wygrali tą partię 20:13 i w połowie spotkania Górnik prowadził 49:38. Trzecie kwarta była wyrównana ale zawodniki obu drużyn nie grzeszyli skutecznością i w sumie zdobyli zaledwie 23 punkty (12:11). SKS Starogard Gdański przed czwartą kwartą tracił 12 punktów i było pewne, że nie będzie łatwo je odrobić. W czwartej kwarcie niestety znów lepsi byli gospodarze, którzy wygrali ją 26:16 i całe spotkanie 87:65. Kociewskie Diabły po tym spotkaniu zajmują 10 miejsce w tabeli. Szanse na kolejne punkty starogardzianie będą mieli 3 grudnia, kiedy podejmą Sensation Kotwicę Kołobrzeg.

Górnik Trans.eu Wałbrzych – SKS Starogard Gdański
87:65 (29:25, 20:13, 12:11, 26:16)

Decka lepsza w spotkaniu z sąsiadem z tabeli

Koszykarze z Pelplina w sobotę podejmowała Miasto Szkła Krosno. Oba zespoły podchodziły to tego spotkania z takim samym bilansem punktowym co zapowiadało bardzo ciekawe widowisko. Początek spotkania nie zachwycił a zespoły nie grzeszyły skutecznością. Ostatecznie po 10 minutach lepsi okazali się goście wygrywając 11:9. W drugiej kwarcie gospodarze odrobili stratę z pierwszej kwarty i wyszli na 1 punktowe prowadzenie. W trzeciej kwarcie, która również była wyrównana znów lepsi byli goście, którzy po 30 minutach prowadzili dwoma punktami. Decydująca kwarta początkowo przebiegała podobnie jak wcześniejsze. W końcówce jednak z lepszej strony pokazali się gospodarze i ostatecznie to oni wygrali to spotkanie 78:70. Decka po tym spotkaniu zajmuje 11 miejsce w tabeli. Pelplinianie szansę na kolejne punkty będą mieli 1 grudnia, kiedy zagrają na wyjeździe z drużyną AZS UMCS Start II Lublin.

Decka Pelplin – Miasto Szkła Krosno
78:70 (9:11, 25:22, 20:23, 24:14)

Wysoka porażka Lechii

Bardzo ciekawie zapowiadało się spotkanie w Szczecinie pomiędzy miejscową Pogonią a gdańską Lechią. Zespoły przed tym spotkaniem zajmowały 2 i 3 miejsce w tabeli co zapowiadało wielkie emocje. Spotkanie rozpoczęło się bardzo źle dla gdańszczan. Już w 8 minucie Damian Dąbrowski wyprowadził portowców na prowadzenie, pokonując z 11 metra Dusana Kuciaka. Goście wyrównali w 27 minucie po trafieniu Łukasza Zwolińskiego. Niestety niespełna 10 minut później znów na prowadzenie wyszli gospodarze. Bramkę w 36 minucie zdobył Luka Zahovic ustalając tym samym wynik pierwszej połowy. Niestety drugie 45 minut to kolejne bramki dla gospodarzy. Pogoń w drugiej połowie trafiła do bramki aż 3 razy. Najpierw w 51 na 3:1 strzelił Luka Zahovic. 4 minuty później było już 4:1 za sprawą trafienia Michała Kucharczyka. Wynik spotkania w 69 minucie ustalił Michał Kucharczyk. Po tym spotkaniu Lechia spadła na 3 miejsce w tabeli. Biało-zieloni szansę na kolejne punkty będą mieli 4 grudnia, kiedy podejmą Raków Częstochowa.

Pogoń Szczecin – Lechia Gdańsk 5:1 (2:1)
Dąbrowski (8′ k.), Zahovič (36′, 51′), Kowalczyk (54′), Kucharczyk (69′) – Zwoliński (27′)

Wygrana MMTS-u w karnych

Bardzo duże emocje towarzyszyły spotkaniu pomiędzy MMTS-em Kwidzyn a Grupą Azoty Unią Tarnów. Spotkanie pomiędzy 7 w tabeli gospodarzami a zajmującymi 10 lokatę Azotami od początku było bardzo wyrównane. W pierwszej połowie kilkukrotnie zmieniało się prowadzenie w tym spotkaniu by po 30 minutach na tablicy wyników pozostał wynik 12:12. Druga połowa była również wyrównana ale niestety dla gospodarzy to goście mieli niewielką przewagę. To co działo się w ostatnich minutach na długo zapamiętają kibice obu zespołów. Najpierw na niespełna 2 minuty przed końcem spotkania goście osiągnęli 4 bramkowe prowadzenie i gdy wydawało się, że punkty pojadą do Tarnowa gospodarze rzucili się w pogoń i doprowadzili do remisu i rzutów karnych. W nich lepsi okazali się gospodarze i to oni zdobyli cenne 2 punkty. Po tym spotkaniu MMTS zajmuje 7 miejsce w tabeli. Szansę na kolejne punkty kwidzynianie będą mieli 6 grudnia, kiedy zmierzą się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin.

MMTS Kwidzyn – Grupa Azoty Unia Tarnów 28:28 (12:12), karne: 5:3

Skra za mocna dla Trefla

Ciężkie zadanie czekało siatkarzy gdańskiego Trefla, którzy w niedzielę podejmowali PGE Skrę Bełchatów. Przed tym spotkaniem wiadomo było, że faworytem będą goście. Niestety potwierdziło się to już pierwszym secie, który goście wygrali do 18. W drugiej partii przewaga gości była jeszcze większa i zakończyli oni tą partię do 13. Największe emocje towarzyszyło trzeciej partii, gdzie gospodarze nie mający nic do stracenia przez większość seta grali wyrównane spotkanie. W końcówce jednak znów lepsi okazali się goście którzy wygrali tą partię do 22 i całe spotkanie 3:0. Po tym spotkaniu Trefl zajmuje 12 miejsce w tabeli. Gdańszczanie w kolejnym spotkaniu zmierza się w Rzeszowie z miejscową Asseco Resovią.

Trefl Gdańsk – PGE Skra Bełchatów 0:3 (18:25, 13:25, 22:25)

Arka gromi liderki tabeli

Bardzo ciekawie zapowiadało się starcie pomiędzy Mistrzyniami Polski a nie niepokonanymi dotychczas w lidze koszykarkami Pszczółki Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin. Spotkanie, które było hitem kolejki okazało się jednak meczem bardzo jednostronnym. Zawodniczki z Lublina w Gdyni początek meczu miały dobry i wyszły na kilka punktowe prowadzenie. Gospodynie odrobiły jednak szybko straty i z minuty na minutę powiększały swoją przewagę wygrywając pierwszą kwartę 27:16. Druga kwarta to jeszcze większa przewaga Arki, która wygrała ją 30:13. Kolejna kwarta nie różniła się zbytnio od wcześniejszych i również zakończyła się wygraną Arki 22:9. Czwarta kwarta, która również padła łupem gospodyń była formalnością a całe spotkanie zakończyło się wynikiem 97:50. Arka dzięki temu zwycięstwu awansowała na 3 miejsce w tabeli. Szansę na poprawę zdobyczy punktowej gdynianki będą miały 5 grudnia, kiedy zagrają na wyjeździe z Energą Toruń.

VBW Arka Gdynia – Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin
97:50 (27:16, 30:13, 22:9, 18:12)

7 wygrana z rzędu Indykpolu

Akademicy w niedzielę podejmowali w Iławie Stal Nysę. Faworytem tego spotkania byli gospodarze. Mecz rozpoczął się dobrze dla Indykpolu, który wyszedł na kilku punktowe prowadzenie. Z czasem jednak gości odrobili straty. Po emocjonującej końcówce ta partia zakończyła się jednak wygraną 25:23. Stal pokazała jednak, że nie zamierza łatwo oddać punktów olsztynianom. Potwierdziła to w drugiej partii w której to oni przeważali i ostatecznie po wygranej 25:20 wyrównali stan rywalizacji. Siatkarze z Nysy poszli za ciosem w 3 partii, w której również przeważali i zakończyli ponownie do 20. Akademicy, by nie doznać niespodziewanej porażki w tym spotkaniu musieli wygrać kolejnego seta. Olsztynianie dokonali tego w najlepszy możliwy sposób i zdominowali rywali w 4 partii wygrywając ją do 13 a później w decydującej partii poszli za ciosem i wygrali Tie breaka 15:13 i całe spotkanie 3:2. Po tym spotkaniu Akademicy zajmują 4 miejsce w tabeli, a już 4 grudnia podejmą Mistrza Polski Jastrzębski Węgiel

Indykpol AZS Olsztyn – Stal Nysa
3:2 (25:23, 20:25, 20:25, 25:13, 15,13)

Poprzedni artykułKortowski Mikołaj po raz ósmy
Następny artykułKierował golfem teraz musi zapłacić 3 tysiące
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze