Próba stabilizacji budżetu po Polskim Ładzie – tak został nazwany projekt budżetu Gdańska na kolejny rok. Dlaczego? Bo przez niedoszacowanie rządowych urzędników dwa lata temu do kasy miasta wpłynęło 73 mln zł mniej niż powinno. Skala niedoszacowania w 2023 nie jest jeszcze znana. Prezydent Gdańska złożyła w Radzie Miasta projekt budżetu na 2024 rok. Sesja budżetowa zaplanowana jest na 14 grudnia.
Niższy deficyt niż w obecnym roku, pierwsza od kilku lat nadwyżka operacyjna, wciąż rosnące wydatki na wszystkie miejskie usługi, a także środki na inwestycje z KPO i programów unijnych.
W 2024 roku dochody zostały zaplanowane na poziomie 4,6 mld zł, a wydatki na poziomie 5,1 mld zł. Deficyt w wysokości 0,5 mld zł jest malejący, ale jest także drugim najwyższym w historii miasta, po ubiegłym roku.
– Bardzo często przez ostatnie osiem lat słyszeliśmy, że rosną dochody samorządów. Na przykładzie Gdańska widać, że nie jest to oczywistość. W roku 2024 co prawda widzimy ich wzrost w stosunku do roku 2023, ale nie było tak w latach 2022-2023. Bardzo często słyszymy, że rosną dochody samorządów, ale nigdy nie było powiedziane, jak bardzo dynamicznie, wręcz skokowo rosną wydatki. – mówiła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. Od roku 2022, od kiedy weszła deforma podatkowa zwana Polskim Ładem, mamy do czynienia z ogromnym rozjazdem dochodów i wydatków samorządu. W przyszłym roku wydatki bieżące rosną o 285,5 miliona, natomiast dochody o 351 milionów.
Przyczyny tegorocznego deficytu, to m.in. niedoszacowanie wpływów z podatków.
2022 rok: Gdańsk niedoszacowany przez rządowych urzędników na 73 mln zł
Reformy podatkowe rządu PiS, pod hasłem Polskiego Ładu, oznaczały dla samorządów zmianę zasad wypłacania i rozliczania udziałów w podatkach PIT i CIT dla gmin. Przed zmianami, do kasy miasta wpływały podatki faktycznie pobrane od gdańskich podatników w poprzednim miesiącu. Polski Ład wprowadził zasadę prognozowania z góry wpływów na rok i wypłacania równych rat. Wyrównanie różnicy między prognozami, a rzeczywistością odbywa się dopiero w kolejnym roku. I tak pierwsze rozliczenie według nowych zasad, pokazuje, że w budżecie Gdańska w 2022 roku mogło być o 73 mln zł więcej. Albo, że cięcia w budżecie 2022 mogły być niższe o 73 mln zł.
– Ministerstwo Finansów zaplanowało zwrot: 27 milionów po stronie PiT i 46,6 miliona po stronie CIT. To jest korekta za rok 2022. Jaka jest prawda? Tego nie wiemy, bo wszystkie nasze listy do Ministerstwa Finansów pozostają bez odpowiedzi. Pewne jest to, ze te pieniądze zostały „pożyczone” od mieszkańców Gdańska, do budżetu państwa, na dwa lata bez żadnego oprocentowania. Chyba nikt nie ma możliwości zaciągania tak korzystnych kredytów. – mówiła prezydent Gdańska.
Droższy koszyk usług miejskich
Inflacja, wyższe koszty pracy, wysokie ceny za prąd, ogrzewanie i za niemal wszystkie produkty – dadzą się we znaki także budżetowi w 2024 roku. Dla zobrazowania sytuacji, prezydent przedstawiła koszyk podstawowych miejskich usług dla mieszkańców. I tak nauka ucznia w technikum w 2023 kosztowała 14 922 zł, a w 2024 wzrośnie do 16 269 zł (w tym ledwie 7887 zł subwencji z budżetu państwa), opieka w DPS nad osobą starszą z niepełnosprawnością intelektualną w 2023 kosztowała 68 400 zł, a w 2024 będzie kosztowała 82 800 zł. Utrzymanie basenu na Chełmie w 2023 kosztowało 2,9 mln zł, a w 2024 będzie droższe o 400 tys i wyniesie 3,3 mln zł. Z kolei za funkcjonowanie linii tramwajowej nr 6 płaciliśmy w 2023 33,1 mln zł, a w 2024 – 35,7 mln zł.
Komunikacja, edukacja i opieka społeczna z rekordowymi budżetami
Gdańska oświata i opieka nad najmłodszymi pochłonie ponad 1,7 mld zł. Wrosła subwencja rządowa na utrzymanie szkół, ale wciąż blisko 44% pieniędzy w torcie edukacyjnym pochodzi od gdańskiego podatnika. To oznacza, że Ministerstwo przekaże 963 mln zł, a budżet miasta dopłaci do edukacji 747 mln zł. Najszybciej rosną jednak wydatki miasta na komunikację publiczną. Na przestrzeni 4 lat miasto do funkcjonowania autobusów i tramwajów dopłaca 250 mln zł więcej. Cały budżet komunikacji w 2020 roku wyniósł 413 mln zł, a w 2024 planujemy wydać 661 mln zł, w tym wpływy z biletów to 187 mln zł.
Programy unijne i KPO, czyli dodatkowe pieniądze na inwestycje w Gdańsku
W przyszłym roku spodziewamy się odblokowania środków z KPO, co oznacza, że w Gdańsku może wystartować wiele ciekawych projektów, w różnych dziedzinach życia. Mimo, że poprzedni rząd blokował środki z KPO, to miejscy urzędnicy pracowali nad różnymi pomysłami przewidując w końcu odblokowanie tych funduszy. Gdańsk jest partnerem projektu „utworzenie Branżowego Centrum Umiejętności dla Przemysły Mody”, który ma otrzymać 11 mln zł z KPO. Z planu odbudowy ma być także finansowane utworzenie 548 nowych miejsc w żłobkach za 22,3 mln zł, a także 6 mln zł na wymianę pieców i OZE. Spodziewamy się również przyznania 30 mln zł na budownictwo mieszkaniowe. Z kolei z unijnego programu Feniks 78,5 mln zł pójdzie na inwestycje w retencję i zieloną transformacje. Regulacje potoków, zazielenienie zbiorników, nasadzenia drzew, czy kładki nad kanałami, wreszcie dalsze inwestycje w zbiorniki przeciwpowodziowe. Blisko 78 mln zł, także z programu FENIKS trafi na adaptację XVII-wiecznego zespołu sierocińca na Dom Literatury. Z programu FEP blisko 2 mln zł trafią do Hevelianum na dalsze prace przy rewitalizacji kompleksu i powstanie Pracowni Rzemiosł Dawnych. Z kolei z Polskiego Ładu zostanie uruchomiona inwestycje w układ drogowy przy Porcie Północnym wartości 70 mln zł.
Sesja budżetowa 14 grudnia
– Projekt budżetu trafi do wszystkich komisji Rady Miasta i teraz radni zaczynają pracę nad tym dokumentem – mówiła Agnieszka Owczarczak, przewodnicząca Rady Miasta Gdańska.
Sesja budżetowa została wyznaczona na 14 grudnia.
Daniel Stenzel
Urząd Miejski w Gdańsku
fot. www.gdansk.pl/ D. Paszliński