Dziś, 19 października, mija 37 rocznica męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki, który zmarł za głoszenie prawdy i swoją wiarę. Jego symboliczna, tragiczna śmierć, ale przede wszystkim postawa życiowa powinna dać do myślenia wszystkim tym, którzy w obecnych czasach ulegają fałszywym propagandom, wojnie dezinformacyjnej, zakłamaniu i dołączają do walki z wartościami, które zbudowały naszą cywilizację.
Ostatnich kilkanaście lat we współczesnym świecie to postępujący upadek moralny naszej zachodniej cywilizacji. Upadkowi moralnemu towarzyszy jednoczesny brak autorytetów i symboli.
W minionym tygodniu wielu z nas świętowało rocznicę wyboru Karola Wojtyły na Papieża, 16 października 1978 roku. Jest jednak w dziejach Polski, zaledwie 3 dni później, smutna rocznica, jaką jest śmierć w tragicznych okolicznościach ks. Jerzego Popiełuszki. Ks. Jerzy Popiełuszko został uprowadzony na szosie pomiędzy Bydgoszczą i Toruniem, brutalnie pobity, a na koniec wrzucony do rzeki przez 4-kę esbeków. Co smutniejsze w wyniku interwencji gen. Czesława Kiszczaka kary więzienia dla zbrodniarzy były skracane i nigdy nie odsiedzieli oni pełnych wyroków. Czym esbecy zasłużyli sobie na taką łaskawość od ówczesnych władz, a dlaczego ks. Jerzy Popiełuszko pełen dobroci i głoszący prawdę skromny kapłan otrzymał za swoje życie wyrok śmierci?
Ta historia pokazuje, że za głoszenie prawdy może czekać nas wielki ból, i cierpienie, jednak ostatecznie głoszona przez nas prawda zwycięża i triumfuje. Autorzy tego zabójstwa liczyli, że pozbycie się ks. Jerzego Popiełuszki spowoduje eliminację Kościoła jako Wspólnoty z serc i umysłów Polaków, efekt był jednak zupełnie odwrotny. Symbol ks. Jerzego Popiełuszki dał jeszcze większą wiarę ludziom Solidarności, a także zbudował charakter kolejnych osób młodego pokolenia chcących dążyć do lepszego świata i walczących pokojowo z kłamstwem, złem i zepsuciem wartości.
COVID, wielkie korporacje, upadek wartości – w tle miliony aborcji i wszechograniająca cenzura
Obecnie na świecie i w naszym kraju znowu zaczyna królować kłamstwo i zepsucie wartości moralnych. Dobitnie pokazuje to pandemia koronawirusa. W dobie dezinformacji w mediach, trudno nam uwierzyć co jest prawdą, a co kłamstwem. Świat skupił się tylko na jednej chorobie, pandemii koronawirusa. W ostatnim czasie z kolei w Polsce Posłowie i Posłanki z Lewicy na ustach mają walkę o grupy pojedynczych dzieci na granicy polsko – białoruskiej. Mówią, że widzą w tych dzieciach swoje małe pociechy, że nie można im nie pomagać.
„Panie Ministrze Wąsik! Patrzę na zdjęcia, które przed chwilą chciał pan ukryć, i widzę dzieciaki, które są w wieku mojej córki i w wieku mojego syna. Te kurdyjskie dzieciaki, szanowni państwo, to nie są nasi wrogowie, to są tacy sami ludzie jak my. Ich życie ma niemniejszą wartość niż moje życie czy życie pana, panie pośle Macierewicz, który robi teraz dziwaczne miny. Silne państwo, drodzy państwo, to nie jest państwo (Dzwonek) bezduszne (Oklaski) i nie potrzeba… ” – mówił niedawno Poseł Lewicy Adrian Zandberg.
Posłowie Lewicy chyba zapomnieli jednak jak kilka miesięcy temu wyprowadzali na ulice Polki i Polaków w walce o legalną aborcję na KAŻDE życzenie … czy wtedy nie widzieli w swoich myślach swoich córek czy synków, którzy mogli by być poddani legalnej aborcji na KAŻDE życzenie?
https://www.vaticannews.va/pl/swiat/news/2021-01/bilans-aborcji-w-swiecie-w-2020.html
Okazuje się jednak, że to aborcja jest największym zagrożeniem cywilizacji życia na świecie. Tylko w 2020 roku wg. oficjalnych statystyk na świecie dokonano 42 miliony przypadków aborcji. Niestety jest o tym kompletna cisza w głównych światowych mediach, które wolą nas nieustannie atakować wiadomościami o COVID, polityce czy wojnach.
Przecież miliony ludzi na świecie nie może mieć dzieci i dało by wiele pieniędzy by móc zaadoptować dziecko, które uniknęło by aborcji. Świat woli jednak zaproponować w pierwszej kolejności metodę In- Vitro, bo za tym idzie pieniądz rządzący światem.
Taka jest niestety prawda o współczesnym świecie. Udajemy mądrych na każdy temat, uważamy, że jesteśmy najbardziej oczytani w towarzystwie, bo codziennie czytamy informacje z agencji prasowych czy serwisów intenetowych. A tymczasem pandemia koronawirusa pokazuje nam jak nierówno traktujemy to co najważniejsze, czyli ludzkie życie. Za bardzo ufamy tylko i wyłącznie ekranom telewizyjnym lub radosnemu światu Facebooka. Tam nienarodzone dziecko nigdy nie pojawi się ze swoim profilem, nie będzie miało swoich znajomych…. A my nigdy się o tym nie dowiemy. Udajemy ślepych, a jesteśmy po prostu obojętni na krzywdę małych dzieci!
Wielu we współczesnym świecie lubi dołączać do większości, stać po stronie tych, co są nowocześniejsi, silniejsi lub chwaleni przez media. By jednak świat był lepszy, musimy stawać po stronie prawdy, nie kłamstwa, choć nie będzie to czasem łatwe. Zwłaszcza w obecnych czasach, gdzie wielkie media mocno cenzurują treści osób o poglądach odmiennych niż przedstawiane w głównych mediach światowych.
Ks. Jerzy Popiełuszko był kapłanem, jednak jego kazania kierowane były do każdego z nas. Ksiądz zawsze powtarzał, że to nie tylko duchowni mogą zbawiać świat, ale zwykli, uczciwi ludzie. Warto więc byśmy postawili na odwagę w dyskusjach w najbliższym naszym otoczeniu. Prawdę możemy głosić wszędzie: w naszych rodzinach, stowarzyszeniach, zakładach pracy, samorządach itd. itp. Warto byśmy wyżej stawiali nasze wartości, niż koniunkturalizm życiowy.
„Mamy wypowiadać prawdę, gdy inni milczą. Wyrażać miłość i szacunek, gdy inni sieją nienawiść. Zamilknąć, gdy inni mówią. Modlić się, gdy inni przeklinają, pomóc, gdy inni nie chcą tego czynić. Przebaczyć, gdy inni nie potrafią. Jestem przekonany, że to, co robię, jest słuszne, i dlatego jestem gotowy na wszystko” – mówił ks. Jerzy Popiełuszko
„Każdy człowiek woli raczej wygodne i miękkie życie aniżeli życie twarde, pełne ofiar i upokorzeń, ale na to nie ma rady. Jeżeli się chce po chrześcijańsku i po Bożemu przeżywać zmartwychwstanie Chrystusa. Trzeba bowiem przejść przez trud Jerozolimy.” – ks. Jerzy Popiełuszko