Dziś, 19 października, mija 36 rocznica męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki, który zmarł za głoszenie prawdy i swoją wiarę. Jego symboliczna, tragiczna śmierć, ale przede wszystkim postawa życiowa powinna dać do myślenia wszystkim tym, którzy w obecnych czasach ulegają fałszywym propagandom, wojnie dezinformacyjnej, zakłamaniu i dołączają do walki z wartościami, które zbudowały naszą cywilizację.
Ostatnich kilkanaście lat we współczesnym świecie to postępujący upadek moralny naszej zachodniej cywilizacji. Upadkowi moralnemu towarzyszy jednoczesny brak autorytetów i symboli.
W minionym tygodniu wielu z nas świętowało rocznicę wyboru Karola Wojtyły na Papieża, 16 października 1978 roku. Jest jednak w dziejach Polski, zaledwie 3 dni później, smutna rocznica, jaką jest śmierć w tragicznych okolicznościach ks. Jerzego Popiełuszki. Ks. Popiełuszko został uprowadzony na szosie pomiędzy Bydgoszczą i Toruniem, brutalnie pobity a na koniec wrzucony do rzeki przez 4-kę esbeków. Co smutniejsze w wyniku interwencji gen. Czesława Kiszczaka kary więzienia dla zbrodniarzy były skracane i nigdy nie odsiedzieli oni pełnych wyroków. Czym esbecy zasłużyli sobie na taką łaskawość od ówczesnych władz, a dlaczego ks. Jerzy Popiełuszko pełen dobroci i głoszący prawdę kapłan otrzymał za swoje życie wyrok śmierci?
Ta historia pokazuje, że czasem za głoszenie prawdy może czekać nas wielki ból, i cierpienie, jednak ostatecznie głoszona przez nas prawda zwycięża i triumfuje. Autorzy tego zabójstwa liczyli, że pozbycie się ks. Jerzego Popiełuszki spowoduje eliminację Kościoła jako Wspólnoty z serc i umysłów Polaków, efekt był jednak zupełnie odwrotny. Symbol ks. Jerzego Popiełuszki dał jeszcze większą wiarę ludziom Solidarności, a także zbudował charakter kolejnych osób młodego pokolenia chcących dążyć do lepszego świata i walczących pokojowo z kłamstwem, złem i zepsuciem wartości.
Żyjemy tylko COVIDEM – dlaczego nikt nie mówi o milionach aborcji na świecie?!
Obecnie na świecie i w naszym kraju znowu zaczyna królować kłamstwo i zepsucie wartości moralnych. Dobitnie pokazuje to pandemia koronawirusa. W dobie dezinformacji w mediach, trudno nam uwierzyć co jest prawdą, a co kłamstwem. Obecnie cały świat przeżywa tylko i wyłącznie śmierci i zarażonych z tytułu koronawirusa COVID-19.
Dlaczego świat codziennie nie mówi jednak o innej zbrodni. O np. aborcji?!
W 2019 roku według badań dokonano na świecie aż 42 milionów aborcji nienarodzonych dzieci. Tymczasem na COVID od początku wybuchu pandemii (stan na 19 październik 2020) na całym świecie jest ok. 40 milionów zakażonych, zmarło ok. 1,1 miliona osób. Gdyby media codziennie mówiły o tym ile dzieci jest zabijanych, liczby umierających na COVID nie robiły by żadnego wrażenia. A przecież każde życie ludzkie jest ważne, zgodzimy się?
Przecież miliony ludzi na świecie nie może mieć dzieci i dało by wiele pieniędzy by móc zaadoptować dziecko, które uniknęło by aborcji. Świat woli jednak zaproponować w pierwszej kolejności metodę In- Vitro, bo za tym idzie pieniądz.
Taka jest niestety prawda o współczesnym świecie. Udajemy mądrych na każdy temat, uważamy, że jesteśmy najbardziej oczytanym w towarzystwie, bo codziennie czytamy informacje z agencji prasowych. A tymczasem pandemia koronawirusa pokazuje nam jak nierówno traktujemy to co najważniejsze, czyli ludzkie życie. Za bardzo ufamy tylko i wyłącznie ekranom telewizyjnym lub radosnemu światu Facebooka. Tam nienarodzone dziecko nigdy nie pojawi się ze swoim profilem, nie będzie miało swoich znajomych…. a my nigdy się o tym nie dowiemy. Udajemy ślepych, a jesteśmy po prostu obojętni na krzywdę małych dzieci!
Wielu we współczesnym świecie lubi dołączać do większości, stać po stronie tych, co są nowocześniejsi, silniejsi lub chwaleni przez media. By jednak świat był lepszy, musimy stawać po stronie prawdy, nie kłamstwa, choć nie będzie to czasem łatwe.
Ks. Jerzy Popiełuszko był kapłanem, jednak jego kazania kierowane były do każdego z nas. Ksiądz zawsze powtarzał, że to nie tylko duchowni mogą zbawiać świat, ale zwykli, uczciwi ludzie. Warto więc byśmy postawili na odwagę w dyskusjach w najbliższym naszym otoczeniu. Prawdę możemy głosić wszędzie: w naszych rodzinach, stowarzyszeniach, zakładach pracy, samorządach itd. itp. Warto byśmy wyżej stawiali nasze wartości, niż koniunkturalizm życiowy.
„Mamy wypowiadać prawdę, gdy inni milczą. Wyrażać miłość i szacunek, gdy inni sieją nienawiść. Zamilknąć, gdy inni mówią. Modlić się, gdy inni przeklinają, pomóc, gdy inni nie chcą tego czynić. Przebaczyć, gdy inni nie potrafią. Jestem przekonany, że to, co robię, jest słuszne, i dlatego jestem gotowy na wszystko” – mówił ks. Jerzy Popiełuszko
„Każdy człowiek woli raczej wygodne i miękkie życie aniżeli życie twarde, pełne ofiar i upokorzeń, ale na to nie ma rady. Jeżeli się chce po chrześcijańsku i po Bożemu przeżywać zmartwychwstanie Chrystusa. Trzeba bowiem przejść przez trud Jerozolimy.” – ks. Jerzy Popiełuszko
Jan Paweł II mówił podobnie, że każdy z nas ma swoje Westerplatte. „Każdy z Was, Młodzi Przyjaciele, znajduje też w swoim życiu jakieś swoje Westerplatte. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakiś porządek praw i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, obronić – dla siebie i innych”.
Nie liczmy więc, że wszystko za nas zrobią Prezydenci, Politycy, Kościół czy nasz Szef z pracy. By nasze życie stawało się lepsze, musimy zacząć od zmiany samego siebie, zmiany duchowej i wewnętrznej. Dobra doczesne i luksus obecnego świata będą dla nas ważne, ale nie mogą stać się naszymi nowymi świątyniami i jedynym celem w życiu.
Red. Nacz.
Liczba wykonywanych aborcji jest straszna i temat ten powinien być szeroko poruszany w opinii publicznej. Jednak w mojej ocenie dyskusja i jedyny kierunek myślenia jako „zakazać” który proponuje w Polsce prawica jest błędny. Klucz problemu w mojej ocenie leży w wychowaniu i nauczaniu podstaw a do tego niestety wpisuje się kościół (i niestety nie tylko katolicki). Nauka „nie zabijaj” jest jak najbardziej słuszna i również jestem przeciwnikiem aborcji na życzenie. Ale tu potrzeba procesu kształcącego młodego człowieka w świadomości seksualnej. Popędu się nie zatrzyma, bo to instynkt przetrwania gatunku w jaki wyposażyła nas natura. Jednak powszechna samoświadomość, wiedza z zakresu antykoncepcji i świadomości seksualnej mogła by znacząco obniżyć tą przerażającą liczbę. Niestety zarówno władze świeckie jak i kościelne pragną posiadać jak najwięcej niedouczonych i nieświadomych owieczek, bo łatwiej nimi sterować. Im więcej dzieci… Czytaj więcej »