Świat stanął na krawędzi wielkiego kryzysu gospodarczego wywołanego koronawirusem. Od kilku tygodni, oczy wszystkich zwróciły się ku rządom na całym świecie. Prawda jest jednak taka, że gdyby obowiązywały zasady jakie głosi od lat Janusz Korwin-Mikke większość firm byłaby przygotowana nie tylko na przetrwanie miesiąca czy dwóch na garnuszku Państwa, a spokojnie poradziła by sobie dużo dłuższy okres bez ryzyka utraty miejsc pracy po ustaniu pandemii. Zobacz dlaczego?
Tarcza antykryzysowa to okruch ze stołu rzucony dla przedsiębiorców. Gdyby w Polsce od lat rządził Janusz Korwin-Mikke większość firm i ich pracownicy nie mieli by żadnego ekonomicznego strachu w oczach!
Wyczekiwanie na propozycje jakie przedstawi rząd Premiera Mateusza Morawieckiego przypominało emocje otwierania koperty na gali rozdania Oscarów. „And the winner is”…, i tu, niestety musimy powiedzieć, że wygranym jest tylko rząd. Otóż, po latach zbierania danin od przedsiębiorców w postaci różnego rodzaju składek emerytalnych, podatków dochodowych, podatków VAT czy akcyzy paliwowej, rząd nagle wjeżdża na białym koniu po raz pierwszy od 1989 roku z wielkim planem Tarczy Antykryzysowej mówiąc o tym, jak uratuje los milionów pracowników czy zakładów pracy. Prawda jest jednak taka, że otrzymać Oscara w tym całym spektaklu filmowym pod tytułem „Tarcza Antykryzysowa” za rolę drugoplanową powinni otrzymać tylko i wyłącznie polscy pracodawcy.
Fundusze i środki jakie mają się złożyć na tzw. Tarczę Antykryzsową pochodzą, pochodziły i będą pochodzić bowiem tylko od nich i ich ciężko pracujących pracowników. Po drugie w kwocie ponad 200 miliardów złotych trudno szukać realnych liczb, które rząd wrzuci w realną gospodarkę.
Mało kto z nas bowiem wierzy w to, że rząd zawieszając płacenie składek ZUS, przeleje jakiekolwiek środki do ZUS… Przecież dla większości polskich pracowników jego przyszła emerytura stanowi jedynie zapis w systemie emerytalnym. Jego potencjalna emerytura będzie przecież wypłacana dopiero za 5, 10 czy 20 lat. Wtedy, może rządzić inny rząd, który powie, że środków w systemie nie ma lub nasza emerytura będzie indeksowana po niekorzystnym wskaźniku.
Po drugie, wiele środków z tzw. Tarczy Antykryzysowej mają stanowić np. gwarancje rządowe w kredytach jakie zaciągną przedsiębiorcy! Przecież taka gwarancja rządowa nie musi oznaczać, że w pierwszej kolejności w razie nie spłacania kredytu firmowego zobowiązania spłaci Państwo. Najpierw przecież zostanie zlicytowany majątek i wszelkie finanse przedsiębiorstwa. Gdyby to nie dało efektu, wtedy dopiero będzie potrzebna gwarancja.
Teraz jednak najważniejszy aspekt. Rząd łaskawie mówi o tym, że zawiesi pracownikom i pracodawcom możliwość opłacania składek ZUS w najbliższych np. 3 miesiącach. To może dać kroplówkę firmom by przetrwać 2-3 miesiące z powodu zamknięcia na jakiś czas swoich działalności.
Gdyby jednak rządził przez ostatnie lata Janusz Korwin- Mikke firmy już od wielu lat byłyby zwolnione z płacenia podatku dochodowego oraz obowiązkowego ZUS. Pracownicy za kwotę składki o wiele niższą ubezpieczyli by się w prywatnych funduszach emerytalnych.
Przeprowadźmy sobie proste analizy w 2 przypadkach.
Przedsiębiorca będący na samozatrudnieniu – bez pracowników- Państwo stan obecny
W Państwie socjalnym co roku przedsiębiorca płaci podatek dochodowy i ZUS dla Państwa. Policzmy szacunkowe jego koszty przez 10 ostatnich lat:
Łącznie koszty obowiązkowe na rzecz Państwa przez 10 lat pracodawcy bez pracowników (bez uwzględnienia opłat za VAT, akcyzy paliwowej, opłat sądowych, innych lokalnych podatków): 230 328,12
Przedsiębiorca będący na samozatrudnieniu – bez pracowników- Państwo Janusza Korwina-Mikke
Tutaj przedsiębiorca w Państwie Janusza Korwina-Mikke byłby zwolniony z składek ZUS oraz podatku dochodowego. Żeby zabezpieczyć swoją przyszłą emeryturę oraz np. pakiet medyczny przyjęliśmy składkę miesięczną w prywatnej firmie emerytalno-ubezpieczeniowej w wysokości od 500 do 600 złotych miesięcznie.
Różnica pomiędzy dwoma systemami: W Państwie Janusza Korwina- Mikke samozatrudniony po 10 latach prowadzenia firmy nie płacąc obowiązkowego podatku dochodowego i ZUS jak to jest obecnie, tylko na tych opłatach mógłby mieć oszczędności na koncie ok. 165 528,12 złotych. Czy z taką kwotą musiałby czekać na pomoc Państwa? Czy przetrwałby i przeżył 2-3 miesiące bez pomocy Państwa?
Przedsiębiorca zatrudniający ok. 50 pracowników + właściciel – Państwo stan obecny
Zakładamy, że każdy z pracowników średnio zarabia 2500 netto. Obecnie przy takiej pensji koszt pracownika dla pracodawcy to 4122,71 złotych. Przy takiej pensji koszty dla pracodawcy poza pensją netto wynoszą ok. 1622,71 złotych od pracownika. Przy 50 pracownikach to koszt miesięczny ok. 81 135,50 złotych. Dla uproszczenia wyliczeń założyliśmy, że każdego roku wcześniejszego koszty dla takiej firmy były mniejsze o 5%. Oto ile szacunkowo przedsiębiorca oddał Państwu w przeciągu 10 lat, zatrudniając 50 pracowników uwzględniając tylko ZUS i podatek dochodowy.
Przedsiębiorca zatrudniający ok. 50 pracowników + właściciel – Państwo Janusza Korwina- Mikke
Wg. Janusza Korwina-Mikke pracodawca nie powinien mieć obowiązku opłacania składek i opłat za pracownika poza pensją netto. Ta, załóżmy, wyniosłaby więc nie 2500 netto, byłaby wyższa i wyniosła 3500 netto dla każdego pracownika bez dodatkowych kosztów. Załóżmy więc, że w porównaniu do stanu obecnego, gdy pracownik otrzymuje 2500 netto, koszt pracodawcy wynikający z wyższej pensji netto w Państwie Janusza Korwina-Mikke wynosiłby dodatkowo miesięcznie 1000 złotych miesięcznie za każdego pracownika. Byłoby to więc przy 50 pracownikach, 50 000 miesięcznie. Założyliśmy, że w latach wcześniejszych koszt ten byłby 5 % mniejszy gdyż pensje były niższe.
** Wszystkie powyższe wyliczenia mają charakter szacunkowy. Ilustrują one jednak meritum problemu.
Różnica pomiędzy dwoma systemami: W Państwie Janusza Korwina-Mikke taki pracodawca po 10 latach prowadzenia firmy, tylko w różnicy z niepłacenia obowiązkowego ZUS i podatku dochodowego, mógłby mieć na koncie ok. 3 miliony 76 tysięcy złotych oszczędności. Czy z taką kwotą musiałby czekać z niepokojem na pomoc Państwa czy ono pomoże w wypłacie pensji dla pracownika w wysokości 40 % przez najbliższy miesiąc- dwa? Czy przetrwałby i przeżył 2-3 miesiące wraz z pracownikami bez pomocy Państwa?
Jak więc widzimy przedsiębiorcy przez lata oddali Państwu olbrzymie środki. Nasze wyliczenia uwzględniają bowiem tylko i wyłącznie podstawowe opłaty jak ZUS czy podatek dochodowy. A przecież jest szereg innych opłat, podatek VAT, akcyza paliwowa, opłaty na szereg analiz prawnych skomplikowanego prawa.
Gdyby więc przez ostatnie 10 lat rządził w Polsce Janusz Korwin-Mikke i jego formacja prawdopodobnie koronawirus trwający 2-3 miesiące nie spowodowałby takiego strachu w oczach zarówno przedsiębiorców oraz jego pracowników. W socjalnym Państwie jednak triumf ogłasza się z oddania promila wcześniej zbieranych danin na rzecz przedsiębiorstw i pracowników….
Obecnie wiele osób traci pracę gdyż przedsiębiorców nie stać na dalsze wypłaty dla nich. Państwo w tym czasie zamiast uchronić te miejsca pracy debatuje tygodniami co by tu zrobić. Dla wielu ludzi jest już zdecydowanie za późno. Musimy sobie odpowiedzieć co jest lepsze dla naszej przyszłości i co chroni lepiej moje stanowisko pracy? Bogaty Przedsiębiorca, którego będzie stać na wypłatę nawet w czasach kryzysu czy Państwo, które otrzymuje olbrzymie wpływy z podatków i składek ZUS a gdy jest potrzebne to tygodniami rzuca koło ratunkowe, które i tak ma pomóc jedynie na 2-3 najbliższe miesiące. A co dalej?
Poniżej założenia rządowego projektu Tarczy Antykryzysowej:
Najważniejsze propozycje rządu dla przedsiębiorców w ramach #TarczaAntykryzysowa
1. Państwo przejmie przez 3 miesiące płatność składek ZUS za
– mikro firmy zatrudniające do 9 pracowników (chodzi o składki ZUS za WSZYSTKICH pracowników)
– samozatrudnionych i zleceniobiorców jeżeli prowadzili działalność przed 1 lutego 2020 roku i przychód w lutym mieli nie większy niż 15.681 zł (trzykrotność prognozowanego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej za 2020 rok)
2. świadczenie miesięczne w kwocie około 2 tys. złotych dla zatrudnionych na umowy zlecenia, umowy o dzieło i samozatrudnionych
3. dofinansowanie wynagrodzeń pracowników w wysokości 40 procent przeciętnego wynagrodzenia i uelastycznienie czasu pracy – dla firm w kłopotach
4. brak kar za opóźnienia w realizacji przetargów publicznych
rozliczenie całej tegorocznej straty w przyszłym roku dla firm, które w 2020 roku osiągną co najmniej 50 procent niższe przychody niż w roku ubiegłym
Red.