Tama antykryzysowa zamiast dziurawej tarczy

19 godzin w Senacie: w maseczkach i rękawiczkach, z zachowaniem maksymalnego bezpieczeństwa debatowaliśmy nad „tarczą antykryzysową”. Wprowadziliśmy 79 poprawek do ustawy, która trafiła do senatu z sejmu, w ponad 30 likwidujących błędy popełnione w sejmie i około 50 poprawek merytorycznych, wypracowanych przez senatorów.

W rezultacie dziurawą tarczę przekształciliśmy w skuteczną tamę chroniącą Polaków przed skutkami epidemii – jak to określił marszałek prof. Tomasz Grodzki.

Więcej dla ratowanie firm i pracowników, wsparcie służby zdrowia i dla rodzin

– Zadekretowaliśmy, że 20 mld zł z funduszy unijnych zostanie przeznaczonych na wzmocnienie służby zdrowia (wartość Funduszu Solidarności dla Polski wynosi ok. 34 mld zł). Epidemia uwypukliła problemy służby zdrowia, której poziom zadłużenia od 2015 roku wzrósł 0 3,5 mld zł, a w ostatnim półroczu o 0,5 mld zł. Wprowadziliśmy zasadę, że pracownicy służby zdrowia obligatoryjnie będą co tydzień testowani. Testy też powinny być powszechnie dostępne dla grup szczególnego ryzyka, policjantów, strażników, osób starszych, z chorobami osłabiającymi odporność.

Rozszerzyliśmy katalog firm zwolnionych na trzy miesiące z opłat ZUS o firmy małe i średnie. Gdy firma zaprzestanie pracy, to chcemy, by Państwo wsparło przedsiębiorcę w utrzymaniu zatrudnienia, przejmując wypłatę wynagrodzenia w wysokości 75% średniej krajowej. Podnieśliśmy też wysokość pożyczki dla firm z 5 do 40 tys. zł z możliwością jej umorzenia – informuje Jerzy Wcisła

Senat podniósł też wiek dzieci z 8 do 12 lat, na które rodzicom przysługuje zasiłek, gdy zamknięte są szkoły.

Wzmocnić granicę, byśmy nie mieli kontaktu ze światem

Na wniosek senatora Jerzego Wcisły, stworzona została możliwość szybkiego zatrudnienia kilkuset dodatkowych funkcjonariuszy służby celnej, z grona tzw. wygaszonych celników. Są wyszkoleni, mogą zacząć pracę w ciągu 3-7 dni, a granice już raz zostały zablokowane. Powtórka tej sytuacji może zagrozić bezpieczeństwu Polaków. – Koszt tej akcji będzie minimalny, bo większość funkcjonariuszy od 2017 roku jest na emeryturze (masowa akcja zwalniania celników), którą mogą zawiesić. Sytuacją tych służb zajmuję się od czterech lat i wiem, że czekają w gotowości ze skompletowanymi plecakami – zapewnia senator.

Walka z COVID-19 to nie czas na politykę!

Senat wyrzucił też z ustawy wszystkie „wrzutki” niemające z epidemią nic wspólnego, ale służące interesowi partyjnemu partii rządzącej, w tym związane z organizacją 10 maja wyborów prezydenckich czy przejęciem władzy nad Radą Dialogu Społecznego. – Walka z COVID-10 to nie czas na politykę – komentuje Jerzy Wcisła.

Co zrobi Sejm?

– Liczbę zgłoszonych poprawek mocno limitowaliśmy. Do naszego 6. osobowego zespołu, w którym przez tydzień pracowaliśmy nad poprawkami, trafiło około 2 tysiące propozycji zmian, od różnych branż, związków, organizacji, instytucji, samorządów, osób prywatnych – mówi senator.

Ustawa została przyjęta zgodnymi głosami senatorów PiS, PO i innych ugrupowań. Tylko jeden senator wstrzymał się od głosu.

– Przekazujemy sejmowi dokument, który jest możliwy do przyjęcia w ciągu jednego dnia, tak by od 
1 kwietnia objąć jego opieką Polaków, firmy, pracowników, samorządy. Mamy nadzieję, że sejm nie potraktuje naszych poprawek, tak jak tych z 13 marca, których w ogóle nie rozpatrzył – informuje Jerzy Wcisła.

Nadzieja tym bardziej uzasadniona, że wartość środków na realizację „tamy” szacowana jest na 30-40 mld zł z tym roku i nie jest to kwota oszałamiająca (w tym środki unijne). W czasie światowego kryzysu finansowo-gospodarczego lat 2009-2011, Skarb Państwa zadłużył się na poziomie 5% ówczesnego PKB. W przeliczeniu na obecny czas jest to równowartość 115 mld zł. To co najmniej 2 razy więcej niż planuje wydać na walkę ze skutkami epidemii obecny rząd. Naszym zdaniem konieczne są większe środki, by zatrzymać recesję, upadek wielu firm, gwałtowny wzrost bezrobocia
i znaczące obniżenie poziomu życia Polaków.

Nietypowe, ale sprawne obrady Senatu

Posiedzenie odbywało się z nietypowy sposób. Senatorowie byli rozlokowani w trzech salach. W sali plenarnej obradowało 40 senatorów, w kolejnej sali 28 i ostatnia była przygotowana na 18 senatorów.

Na prośbę marszałka senator Jerzy Wcisła koordynował „łączność” między salami (z sali na 28 senatorów), tak by wszyscy mieli taką samą możliwość udziału w dyskusji i procedowaniu ustaw.
W każdej Sali był podgląd na to, co się dzieje w pozostałych. W ocenie senatorów udało się, obrady
i głosowania toczyły się w normalnym tempie. Senat zdał test na organizację obrad w trudnych warunkach. Co nie oznacza, że w sytuacji zwiększonego zagrożenia, nie zajdzie potrzeba posiedzeń online.

Czekamy na solidarną postawę posłów…

– Dzisiaj nad naszymi poprawkami obraduje sejm. Niestety, po sygnałach z posiedzeń komisji sejmowych obawiamy się, że słowa o tym, że „wspólnie” dążymy do szukania najlepszych rozwiązań, po raz kolejny całkowicie rozminą się z rzeczywistą praktyką partii rządzącej – niepokoi się wracający z Warszawy do Elbląga senator Jerzy Wcisła.

Karolina Śluz,
Dyrektor Biura Senatora RP
Jerzego Wcisła

Poprzedni artykułKoronawirus. Zmiana zasad przyjmowania pacjentów
Następny artykułPotrącił rowerzystę – jest wyrok
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze