Nasz największy sojusznik, z którym rząd buduje największą współpracę na przyszłość niestety, ale z każdym kolejnym rokiem brnie w socjalne zapędy. Z kraju, który przez lata był wizytówką wolnego rynku i kultu pracy wyjawia się coraz brutalniejszy obraz gospodarczy… Niestety demokraci boją się podjąć socjalnych cięć i wolą by Ameryka zadłużyła się jeszcze bardziej! Na horyzoncie niewypłacalność USA po raz kolejny z rzędu…
Co roku problem niewypłacalności USA powraca… wielkie mocarstwo w coraz trudniejszej sytuacji
Problem niewypłacalności USA powraca co jakiś czas. Do tej pory nie stanowiło to wielkiego problemu, gdyż USA i dolar były gospodarczym światowym hegemonem. Od kiedy jednak Rosja najechała na Ukrainę a kraje jak Chiny za cel obrały m.in. detronizację amerykańskiego dolara jako waluty rezerwowej świata to Ameryka znalazła się w sporym kłopocie. Ich sytuacja za kilka lat może nie być taka prosta, a demokraci nie są skłonni do socjalnych cięć o co apelują Republikanie.
Sekretarz Stanu Janet Yellen w liście do Kongresu napisała, że rząd może już w czerwcu przekroczyć limit zadłużenia jaki ostatni raz został podwyższony w 2021 roku. Pierwotnie limit długu miał być osiągnięty w sierpniu, jednak wpływy z podatków nie są tak duże jak zakładano. Dodała jednocześnie, że określenie dokładnej daty przekroczenia limitu jest trudne do określenia. Jeśli Kongres nie zdąży na czas podnieść limitu długu to bankructwo kraju będzie miało poważne konsekwencje. Z całą pewnością nadszarpnie to wizerunek globalnego przywództwa USA na świecie.
Obecny limit zadłużenia USA wynosi niebagatelne 31,4 biliona dolarów. Mimo świadomości zagrożeń Biały Dom i Republikanie, którzy kontrolują Izbę Reprezentantów nie mogą dojść do porozumienia.
Co prawda w poprzednim tygodniu Izba Reprezentantów minimalną większością przegłosowała ustawę podnoszącą limit zadłużenia, ale jednocześnie ustawa chce wprowadzić ostre cięcia wydatków socjalnych. Tu ustawa na pewno uderzy o opór w Senacie, gdzie rządzą Demokraci, także Prezydent USA Joe Biden zapowiedział jej weto.
Lider Republikanów w Izbie Reprezentantów traktuje ustawę jako próbę otwarcia negocjacji. Demokraci twierdzą jednak wraz z Białym Domem, że Kongers ma obowiązek na „czysto” podnieść limit – jak to robił w czasach prezydentury Donalda Trumpa bez wchodzenia w negocjacje.
Wydaje się, że USA warzy sobie spore piwo do wypicia… Kiedyś z całą pewnością dług i socjalne zakusy w Ameryce powiedzą sprawdzam, a za wszystko będzie trzeba zapłacić… Czy USA czeka potężny kryzys i utrata hegemona gospodarczego na świecie? Bez reform trudno marzyć o pozytywnym końcu wiecznego życia na kredycie…
Rynki finansowe coraz mniej wierzą w wypłacalność USA o czym świadczy artykuł poniżej: