Ceny za energię elektryczną jak bankowa lichwa! – szkoły i inne obiekty miejskie będą zamknięte?

Kryzys energetyczny będzie chyba najczęściej odmienianym słowem w najbliższym czasie. Niepokojące informacje napłynęły z naszego regionu. Ceny jakie zaproponowały wielu miastom w woj. warmińsko-mazurskim spółki energetyczne z udziałem Skarbu Państwa na zakup energii elektrycznej brzmią niczym rosnące oprocentowanie w bankowej lichwie… Jeśli ceny się potwierdzą będą to wzrosty o kilkaset procent!

Wzrosty cen energii elektrycznej dla samorządów nawet o kilkaset procent! – czy państwowe spółki energetyczne chcą puścić samorządy z torbami?

„Grupa UM Olsztyn” w skład której wchodzi aż 367 podmiotów z naszego woj. warmińsko-mazurskiego ogłosiła przyjmowanie ofert w postępowaniu na zakup energii elektrycznej. W skład grupy wchodzą dwa największe miasta jak Olsztyn i Elbląg.

Oferty jakie złożyli dostawcy energii, a są to spółki z udziałem Skarbu Państwa przerażają samorządowców i mieszkańców. Cena zakupu energii elektrycznej na potrzeby oświetlenia zaproponowana przez PGE SA wyniosła 1950 zł/MWh (do tej pory było to 409,30 zł/ MWh) – wzrost o 380 procent. Oferta Tauronu w przypadku ceny dla budynków wynosi 2798,60 zł za MWh (do tej pory było to 433,70 zł/ MWh) – wzrost o 540 procent.

W celu podjęcia odpowiednich działań członkowie należący do „Grupy UM Olsztyn” spotkali się 29 sierpnia w Olsztynie. Efektem ich prac było zorganizowanie 5 września spotkania z parlamentarzystami z woj. warmińsko-mazurskiego, aby nakreślić im skalę problemu. Podczas spotkania napisano również oświadczenie do Premiera Mateusza Morawieckiego, aby ten uruchomił rozwiązania mające na celu załagodzenie problemu. Pod oświadczeniem podpisali się m.in. Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz, Prezydent Elbląga Witold Wróblewski czy Burmistrz Ornety Ireneusz Popiel.

„Proponowane ceny straciły realność, która potwierdza się możliwością ich zapłaty. Utrata płynności finansowej przez samorząd olsztyński i partnerów z grupy zakupowej obnaży, w konsekwencji przyjęcia oferowanych cen, słabość polityki energetycznej realizowanej w naszym kraju, tym bardziej, że z naszej wiedzy wynika, iż nie będziemy jedynym samorządem znajdującym się w tak trudnej sytuacji. Jesteśmy przekonani, że Pan Premier dostrzega zasygnalizowany problem i korzystając z faktu, że 75 procent sektora energetycznego znajduje się w rękach Skarbu Państwa, podejmie stosowne kroki w celu jego rozwiązania”.czytamy w oświadczeniu skierowanym do Premiera Mateusza Morawieckiego.

Rozumiemy trudną sytuację na rynku cen energii spowodowaną globalnymi zmianami, jednakże nie ma żadnego uzasadnienia, żeby taką taryfę wprowadzać. Przypomnę tylko, że 90 proc. energii elektrycznej jest produkowana z węgla brunatnego i kamiennego, które są wydobywane w kraju, a nie kupowane za granicą. Wg. naszej wiedzy oraz analiz jakie opracowała dla nas firma doradcza Energy Solution wynika, że sprzedawcy stosują marże naddodatkowe – słusznie zauważył Prezydent Elbląga Witold Wróblewski, który na konferencji prasowej tłumaczył dla mieszkańców zaistniały problem.

Samorządy będą zmuszone oszczędzać! – czy czeka nas czarny scenariusz?

Sytuacja finansowa samorządów nie jest do pozazdroszczenia. W skutek wielu zmian podatkowych wprowadzonych przez rząd do kas miejskich wpłynie prawdopodobnie znacznie mniej pieniędzy z tytułu podatków. Dodatkowo prawdopodobnie czeka nas duże spowolnienie gospodarcze lub recesja co nie będzie służyć wpływom do miejskich budżetów. Przy tak dużej skali podwyżek cen za energię elektryczną do oświetlenia miast czy dostarczenia energii dla budynków miejskich i spółek miejskich koszty mogą wzrosnąć nie do wyobrażenia.

Jeśli rząd Premiera Mateusza Mora-wieckiego szybko nie zareaguje na oferty jakie składają spółki z udziałem Skarbu Państwa to czeka nas czarny scenariusz.

Podwyżka jest nie do udźwignięcia – mówi Prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz –
A czarny scenariusz jest taki, że przy tych cenach prądu może okazać się, że będziemy zmuszeni zimą zamykać nasze obiekty i to nie z powodu Covidu, ale
z powodu zbyt wysokich cen energii.
– dodał Prezydent Olsztyna

Jeśli idzie o twarde dane liczbowe i skalę problemów jakie mogą nas czekać to kolejne wypowiedzi jakie zebraliśmy jeszcze bardziej mogą wzbudzać niepokój na to co nas czeka w najbliższym sezonie grzewczym.

Mamy w przyszłorocznym budżecie zaplanowane 13 milionów złotych na energię elektryczną, to kwota jaką płaciliśmy w tym roku – mówi prezydent Elbląga, Witold Wróblewski. – Natomiast jeśli kupimy prąd w tej cenie, którą nam zaoferowano, musielibyśmy mieć na ten cel 88 milionów złotych. Będzie wiązało się to ze znacznymi oszczędnościami jakie będziemy musieli poczynić mówił na konferencji Prezydent Elbląga Witold Wróblewski.

Władze Elbląga nie chciały ujawnić na jakie konkretnie zdecydują się oszczędności. Wśród oszczędności zarówno po stronie miasta lub działalności spółek miejskich będą jednak rozważane m.in. następujące opcje: niepełne oświetlenie ulic (co druga lampa włączona), brak lodowiska w zimę lub toru łyżwiarskiego, rezygnacja z sylwestra miejskiego czy świątecznych iluminacji, wzrost opłat w strefie płatnego parkowania czy cen biletów komunikacji miejskiej…

Z kolei w Olsztynie już zaczęto oszczędzać, póki co są to jednak jeszcze mikro oszczędności patrząc na skalę problemu, poważniejsze kroki będą pewnie podejmowane w dalszej części roku.

Od 9 września wiele zabytkowych i ważnych obiektów dla Olsztyna straciło swoje podświetlenia. Iluminacje zostały wyłączone w przypadku ratusza przy pl. Jana Pawła II, Wysokiej Bramy, bazyliki św. Jakuba, kościołów św. Jakuba, św. Józefa oraz Najświętszej Maryi Królowej Polski i Archaniołów Michała, Rafała i Gabriela (dawny kościół garnizonowy). To samo będzie dotyczyć I Liceum Ogólnokształcącego i dawnej wieży ciśnień, w której mieści się Obserwatorium Astronomiczne.

Oszacowaliśmy, że oszczędność na iluminacji w skali roku przy obecnych stawkach za energię elektryczną to nieco ponad 67 tys. złotych netto. Co istotne – w przypadku stawek oferowanych na 2023 rok, roczny koszt podświetlenia tych budynków wyniósłby 201 tys. złotych netto. mówi dyrektor Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu, Marcin Szwarc.

Przy takim, jakie mamy aktualnie zużyciu energii np. w związku działaniem latarni miejskich musielibyśmy je wszystkie wyłączyć już w marcu i nie włączać przez pozostałą część roku by zmieścić się w zakładanym na przyszły rok budżecie. I tak samo jest ze wszystkimi naszymi obiektami – szkołami, przedszkolami, urzędami, czy szpitalami. Bazując na kwotach jakie mamy dzisiaj w budżecie przez niecały pierwszy kwartał przyszłego roku moglibyśmy ogrzewać je i oświetlać tak jak do tej pory, a na pozostałą część roku – zamknąć na głucho.

To obrazuje skalę podwyżki i spustoszenie jakie sieje w naszym budżecie .– dodaje na koniec Marta Bartoszewicz, rzecznik prasowa Urzędu Miasta Olsztyn.

Artykuł pochodzi z najnowszego wydania Gazety Bogaty Region. Chcesz zobaczyć resztę artykułów?
Kliknij i zobacz wersję e-wydania Gazety Bogaty Region

Poprzedni artykułInformacja dotycząca dodatku węglowego
Następny artykułWyjazdowa porażka Indykpolu AZS Olsztyn
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze