24 lutego doszło do inwazji Rosji na Ukrainę. Sceny jakie obserwujemy od ponad 30 dni dają do myślenia, i oburzają miliony ludzi na całym świecie. Sytuacja polityczna i wojskowa przekłada się jednak również na biznesy wielu firm na świecie i w Polsce. Konsumenci w większości nie tolerują bowiem firm, które dalej działają w Rosji i nie składają oświadczeń mówiących o tym, że jak najszybciej wycofają się z tamtego rynku w całości…. Na tej liście są dalej również duże znane polskie marki.
Nie tylko francuskie marki pod ostrzałem konsumentów… Na liście znanych marek również Polpharma oraz Cersanit!
Na celowniku medialnym w ostatnim czasie były francuskie firmy, które mimo przerażających scen z Ukrainy dalej prowadzą biznesy w Rosji. Chodziło m.in. o takie marki jak Decathlon, Auchan czy Leroy Merlin. Polscy konsumenci są bezlitośni dla tych firm co można było śledzić w komentarzach w internecie. Sprawdziliśmy również w ostatnich dniach parkingi przed tymi dużymi sieciami handlowymi z Francji w Olsztynie. Świeciły one pustkami co pokazuje, że straty z takiej postawy mogą być dla tych firm bardzo bolesne.
Koszyk cen dlahandlu.pl: Kupujesz za rogiem? Za wygodę płacisz nawet ponad 100 zł więcej
Warto być przyzwoitym, także w biznesie. Niezależnie od wojny, biznesy nie oparte na wysokich wartościach i bardzo złej polityce podejścia do zdania i opinii konsumenta czy partnerów w biznesie prędzej czy później ponosiły wyraźne straty.
Są jednak takie firmy, które nie są tak wielkie jak francuskie giganty i dla nich ewentualna decyzja o wycofaniu się nagłym z Rosji ma już raczej ciężar gatunkowy „być czy nie być w biznesie”. Taki problem na pewno przeżywa polska marka Cersanit. Jest to marka produkująca płytki ceramiczne i należy do najbogatszego Polaka Michała Sołowowa. 8 lat temu jego firma otworzyła fabrykę pod Moskwą inwestując w nią aż 200 milionów euro i zatrudniając 500 osób. Inwestycja pochłonęła więc przez lata miliardy złotych. Puszczenie takiej inwestycji przy całym majątku Pana Sołowowa wynoszącym ok. 16 miliardów złotych nie jest prostą decyzją do podjęcia. Firma taka jak Cersanit z całą pewnością nie jest takim gigantem jak francuskie korporacje, dla których procentowo wycofanie się z rynku rosyjskiego nie stanowi tak dużego zagrożenia dla całych grup kapitałowych. Mimo wszystko najbogatszy Polak jakim jest Michał Sołowow musi podjąć jasne kroki i deklaracje, gdyż dalsze trwanie jego biznesu w Rosji i tak może wywołać spory ubytek wartości jego dobrze prosperującego do tej pory biznesu.
O wiele bardziej problematyczna jest postawa farmaceutycznej grupy Polpharma. Jak jej postawę mimo składanych oświadczeń potraktują Polacy, a w szczególności mieszkańcy Starogardu Gdańskiego, gdzie firma posiada swój zakład, a przez lata była tytularnym sponsorem koszykarskiej drużyny w mieście.
Polpharma kontrolowana jest przez biznesmena Jerzego Staraka poprzez holenderską spółkę Polpharma Group BV. Firma komunikuje rynkowi, że rosyjską inwestycję w fabryce w Akrikhin kontroluje w pełni holenderska spółka Polpharma Group B.V. Problemem dla polskich oddziałów jest jednak to, że właśnie ta holenderska spółka jest jednocześnie wyłącznym akcjonariuszem polskiej Polpharmy!
Na stronie polskiego oddziału Polpharmy znajdywały się nawet niedawno informacje o fabrykach właśnie w Rosji i na Kazachstanie, które ze strony znikły.
Na stronie holenderskiego właściciela Polpharmy nie ma żadnej informacji o zawieszeniu produkcji w rosyjskiej fabryce.
Chciałabym podkreślić, że mimo wyłączenia wszystkich leków z zakresu sankcji, Polpharma podjęła decyzję, aby dostawy leków na rynek rosyjski ograniczyć wyłącznie do produktów pediatrycznych oraz stosowanych w stanach nagłych lub w terapii chorób przewlekłych, które są ważne dla ochrony zdrowia. Zrezygnowaliśmy natomiast z dostaw produktów leczniczych i wyrobów medycznych, które tylko poprawiają jakość życia, a więc można powiedzieć, że mają charakter „lajfstajlowy” – informowała serwis Business Insidera Magdalena Rzeszotalska dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej ZF Polpharma.
Polska grupa Polpharmy podkreśla, że wspiera Ukrainę. Przekazała darowiznę na wsparcie w Ukrainie. Polpharma przekazała ponad 350 tysięcy opakowań leków ratujących życie o wartości prawie 6 milionów złotych, antybiotyki i leki medycyny ratunkowej.
Czy jednak powyższe tłumaczenia wystarczą polskim konsumentom by dalej kupować produkty firmy? W czasie tak barbarzyńskiej wojny, ostrzeliwaniu cywilów mimo wszystko biznes powinien zdecydowanie bardziej przemyśleć czy stoi po stronie pieniądza za wszelką cenę, czy też po stronie wartości…. Jak bowiem widzimy konsumenci mogą zadecydować, że utrata klientów będzie bardziej kosztowna dla firm niż dalsze trzymanie swoich biznesów w kraju agresora jakim jest Rosja w tym momencie.