2 września 2021 r. Sąd Najwyższy odbył kolejne spotkanie odnośnie zapytania pierwszej prezes SN Małgorzaty Manowskiej do składu całej Izby Cywilnej Sądu Najwyższego w kwestii kredytów frankowych. Kolejny raz nie doczekaliśmy się uchwały. Tym razem Sąd Najwyższy ma wątpliwości, czy w ogóle może orzekać. Czy kiedykolwiek nastąpi ostateczne rozstrzygnięcie w sprawach kredytów frankowych?
Raczej nie nastąpi to szybko. Jak wiemy z doświadczenia, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej na orzeczenie w sprawie kierowanych do niego pytań, potrzebuje od kilku do kilkunastu miesięcy. Przy czym teraz będziemy oczekiwać przez ten okres na rozstrzygnięcie kwestii niejako wstępnej. Problemy frankowiczów, które również do najłatwiejszych nie należą, zostały odłożone na półkę i czekają na swoją kolej.
Jaki jest teraz możliwy scenariusz? Najprawdopodobniej kwestie frankowe, na które miała odpowiedzieć cała Izba Cywilna, zostaną krok po kroku rozstrzygnięte przez mniejsze składy
w poszczególnych sprawach. Dokładnie tak, jak to miało miejsce wyrokiem z dnia 11 grudnia 2019 r. (V CSK 382/18) przesądzającym nieważność umowy z kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego w przypadku, gdy zawiera niedozwolone zapisy i uchwałą składu
7 sędziów SN z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21), która również ma moc zasady prawnej, a którą Sąd Najwyższy opowiedział się za rozliczaniem nieważnych umów zgodnie z teorią dwóch kondykcji, a nie teorią salda. W pojedynczych sprawach frankowych widzimy już skutki tych orzeczeń. Zauważalnie wzrosła ilość umów unieważnianych i rozliczanych wg teorii dwóch kondykcji, zgodnie z którą sąd nie rozlicza stron samodzielnie z urzędu, a każda z nich ma dochodzić własnego roszczenia (klient zwrotu wszystkich kwot, które do banku wpłacił, a bank zwrotu kapitału, który klientowi przed laty wypłacił).
Nie spodziewamy się żadnej radykalnej zmiany orzecznictwa sądów na niekorzystne dla kredytobiorców, bo nie zapadło żadne orzeczenie, które miałoby istniejącą linię orzeczniczą zmienić. Wątpliwe jest również, by sądy czekały na to aż Izba Cywilna SN w końcu wyda uchwałę skoro przy dobrych wiatrach w roku 2023 dopiero będą mogły być wznowione jej prace nad tą sprawą. Jeśli do tego dojdzie najprawdopodobniej Izba Cywilna będzie mogła już tylko potwierdzić wypracowane do tej pory stanowisko Sądu Najwyższego.
Artykuł pochodzi z najnowszego wydania Gazety Bogaty Region. Chcesz zobaczyć resztę artykułów?
Kliknij i zobacz wersję e-wydania Gazety Bogaty Region