W 2021 trwa boom na rynku nieruchomości. Jest to jednak efekt m.in. tego, że rok 2020 w którym wybuchła pandemia koronawirusa nieco wstrzymał apetyt Polaków na własne M. Jak więc wyglądały dane za poprzedni rok?
2020 rok nie był rokiem znacznej dynamiki na rynku nieruchomości
Rok 2020 stał pod znakiem przede wszystkim pandemii koronawirusa. Odbiło się to na rynku nieruchomości, który nieco przystopował swoją dynamikę wzrostu.
Jak podaje GUS w 2020 roku podpisano 564,3 tys. aktów notarialnych sprzedaży nieruchomości. To zaledwie 0,4% więcej niż było to w roku 2019.
W 2020 r. odnotowano znaczny wzrost sprzedaży działek niezabudowanych. Może to się wiązać z tym, że wielu Polaków w dobie pandemii zapragnęła życia na obrzeżach miasta z dala od tłumów. Działek niezabudowanych sprzedano o 17,1% więcej niż w roku 2019.
Z kolei sprzedaż lokali spadła o 4,2% i wyniosła w całym roku 209, 3 tys.
Rok 2020 był specyficzny na rynku nieruchomości. Wielu Polaków wstrzymało się z kupnem nieruchomości licząc na spadek cen w skutek kryzysu wywołanego pandemią. Z drugiej strony popyt z zagranicy oraz tych osób co wycofały pieniądze z niskooprocentowanych lokat bankowych spowodował, że ceny nie tylko nie spadły, ale wręcz skoczyły do góry. W skutek powyższych czynników w 2021 roku rynek nieruchomości eksplodował, co pokazują wszystkie dane. Na rynku kupujących mamy osoby, które wstrzymały się z zakupem w 2020 roku, oraz te, które planowały zakup nieruchomości w 2022 roku, ale w obawie przed rosnącymi cenami decydują się na zakup jeszcze w tym roku. – podsumowuje Bartosz Radomski, ekspert finansowy z firmy Luka Finance.
W 2020 roku podpisano 564,3 tys. aktów notarialnych sprzedaży nieruchomości, o 0,4 proc. więcej rdr – podał GUS.
W porównaniu z 2019 r. największy wzrost liczby aktów notarialnych wystąpił w przypadku sprzedaży działek niezabudowanych o 17,1 proc.
Sprzedaż lokali wyniosła 209,3 tys., o 4,2 proc. mniej rdr.