W porównaniu z lipcem 2019 r. zadłużenie spółek notowanych na GPW spadło o blisko 1/3. Wciąż jednak co siódma z nich ma problem z regulowaniem swoich płatności. Prawie połowa z nich to spółki budowlane. Niepokoi również to, że 10% wszystkich firm to te wyceniane na ponad 1 mld zł. Tak wynika z badania przeprowadzonego przez Krajowy Rejestr Długów i Rzetelną Firmę.
Już po raz ósmy analitycy Krajowego Rejestru Długów przyjrzeli się polskim spółkom notowanym na Giełdzie Papierów Wartościowych. Jak się okazało 57 spośród 404 sprawdzonych przez nich firm widnieje w bazie KRD jako dłużnicy. Z tego wynika, że 14% przedsiębiorstw notowanych w tych dniach na giełdzie miało problemy z regulowaniem swoich płatności.
W porównaniu z ostatnią edycją badania „Długi spółek giełdowych” przeprowadzoną w lipcu 2019 roku, liczba firm krajowych notowanych na warszawskim parkiecie zmalała o 12, wśród nich mniej jest również tych, które mają problemy z zaległymi płatnościami. Prawie o 1/3 zmniejszyło się zadłużenie notowanych na giełdzie spółek, z 42,6 mln zł do 29,7 mln zł. Średnio każda zadłużona firma ma do oddania ponad pół miliona złotych. Wśród nich nie ma tegorocznych debiutantów.
Handel ma problem z rosnącą liczbą zobowiązań
Zadłużone spółki giełdowe mają w sumie 6025 zobowiązań wobec 201 wierzycieli. Uwagę zwraca zwłaszcza liczba tych pierwszych, która w porównaniu z ubiegłorocznym badaniem wzrosła prawie sześciokrotnie. Zdecydowana większość z nich, bo aż 85% to zobowiązania branży handlowej.
– Zasadniczo analizując sytuację spółek z tą przed rokiem można zauważyć, że sytuacja się poprawiła. Część z notowanych wcześniej zdołała spłacić swoje zaległości, dzięki czemu zadłużenie wszystkich znacznie się zmniejszyło. Równocześnie patrząc na liczbę zobowiązań widać wyraźnie, że branża handlowa jest jedną z tych, która najmocniej odczuły problemy związane z zamrożeniem gospodarki spowodowane epidemią – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.
Problemy spółek budowlanych
Analizując listę zalegających z płatnościami spółek giełdowych pod względem branż najwięcej jest firm budowlanych. To 31,6% wszystkich dłużników. Na drugim miejscu znalazły się przedsiębiorstwa z sektora produkcyjnego (17,5%), na trzecim instytucje finansowe (15,8%).
Również pod względem wartości zadłużenia pierwsze miejsce zajmuje branża budowlana, z nieuregulowanymi zobowiązaniami w wysokości ponad 13,9 mln zł. To prawie połowa wszystkich zaległości polskich spółek giełdowych. Na kolejnych pozycjach znalazły się produkcja (8,1 mln zł) oraz branża transportowa (2,34 mln zł).
– Branża budowlana stosunkowo dobrze przeszła okres zatrzymania gospodarki. Jest to związane z tym, że pomimo różnych wprowadzanych wcześniej restrykcji, budowy cały czas pracowały a przestój był chwilowy. Natomiast należy pamiętać o tym, że nawet niewielki w stosunku do wielkości i obrotów firmy dług to sygnał ostrzegawczy dla potencjalnych kontrahentów. Może to być symptom nadużywania dominującej pozycji w stosunku do mniejszych firm albo początek poważnych kłopotów. To wszystko przekłada się na mniejsze firmy i podwykonawców, którzy oczekując na przelew często znajdują się w trudnej sytuacji. Dlatego niezależnie od przyczyn powstania zadłużenia, wszystkie spółki należy sprawdzać – dodaje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.
Zadłużenie gigantów – przestroga dla mniejszych firm
Wartość giełdowa wszystkich zadłużonych spółek to ponad 46,4 mld zł. Prawie połowa z nich (27 z 57) to firmy, które wyceniane są między 10 a 100 mln zł. Ich długi stanowią prawie 60% (17,6 mln zł) wszystkich zobowiązań zadłużonych spółek. Co ciekawe, co szóste przedsiębiorstwo wśród dłużników wyceniane jest na ponad miliard złotych. Z tego wynika, że duży kapitał i wysokie notowania firmy nie idą w parze z rzetelnością w płaceniu swoich zobowiązań.
– Rynek kreują najwięksi i to oni powinni dać przykład właściwych zachowań. Przeprowadzone badanie po raz kolejny pokazuje, że nawet duże firmy notowane na giełdzie nie zawsze regulują na czas swoje zobowiązania. To ostrzeżenie dla wszystkich przedsiębiorców, którym do tej pory wydawało się, że sam fakt obecności spółki na giełdzie świadczy o jej rzetelności. Dlatego ważne jest, żeby dokładnie sprawdzać sytuacje potencjalnych kontrahentów. Mniejsze firmy dużo szybciej mogą stracić płynność finansową, dlatego warto przeanalizować sytuację wcześniej. Inaczej kontrakt życia i współpraca z gigantem giełdowym mogą okazać się pierwszym krokiem do zamknięcia własnego biznesu – ostrzega Andrzej Kulik, ekspert Rzetelnej Firmy.
Najwyższą średnią zadłużenia mają firmy wyceniane na mniej niż 10 mln zł. Każda z nich ma do oddania średnio ok. 780 tys. zł.
Badanie „Długi spółek giełdowych” zostało przeprowadzone na 404 krajowych spółkach, które od 22 do 26 czerwca 2020 roku były notowane na głównym rynku Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. To już jego 8. edycja. Pierwszego przeglądu zadłużenia giełdowych spółek KRD BIG SA dokonał w listopadzie 2015 roku. Obecne zestawienie zostało przygotowane wspólnie z ekspertami programu Rzetelna Firma pod patronatem KRD.