niedziela, 24 listopada, 2024
ArchiwumArchiwum ElblągNadbałtycka mozaika

Nadbałtycka mozaika

Łotwa to bodaj najmniej znane Polakom Państwo. Niezwykła kompozycja zabytków, nowoczesnych budowli i urzekających nadmorskich kurortów.
Najważniejsza na Łotwie jest oczywiście stolica Ryga, w której mieszka aż 30 % ludności kraju. Stare i nowe miesza się dokładnie, tworząc atrakcyjną mozaikę architektoniczno- kulturową. Z nowoczesnymi luksusowymi hotelami, bankami i kasynami gry dobrze komponują się hanzeatyckie gildie i domy kupieckie, przypominające okres wyjątkowej prosperity nie tylko w dziejach Łotwy, ale i Europy.
Najciekawsza w mieście jest katedra romańska w której, jak głosi legenda, dwaj pobożni zakonnicy kazali się zamurować żywce. Niedaleko kręci się „Moulin Rouge”, którego Ryga pozazdrościła Paryżowi. W kombinacie rozrywkowym Lido dyskoteki i lokale go-go kuszą dozwolonymi i grzesznymi rozrywkami. Na starannie odrestaurowanej starówce widać ślady dawnej świetlności miasta. Łotysze są dumni z Rygi. Po czasach sowieckich w centrum nie ma już ani śladu, starówka jest ładna, czysta i elegancka.
Godnym uwagi punktem na mapie Łotwy jest zamek Turaida ( częściowo zrekonstruowany). Przewodnik chętnie opowiada legendę o tragicznej miłości polskiego oficera Adama Jakubowskiego do mieszkającej tu Mai, zwanej Różą z Turaidy. Można też zwiedzać grotę Gutamanna, gdzie znaleziono martwą Maję. Wizytówką Łotwy jest nadmorski kurort Jurmał, oddalony od Rygi o 25 kilometrów. Łagodny morski klimat i ciepło piaszczystych plaż przyciągają tysiące turystów. Na 30- kilometrowym pasie lądu rozłożyło się kilka osad wypoczynkowych. Wzdłuż plaż stoją malownicze pensjonaty. To prawdziwe perełki przedwojennej architektury drewnianej. Restauracje i puby, ruletka i wszelkie możliwe sporty wodne są w zasięgu ręki. Za wjazd do Jurmały trzeba płacić na rogatkach. Opłaty zasilają fundusz ochrony tego unikatowego środowiska.
Zniewoleni przez lata Łotysze nauczyli się pielęgnować swoją odrębność narodową. I nie sprawdzało się to tylko do przekazywania następnym pokoleniom języka łotewskiego. Przetrwały też zwyczaje, niektóre pochodzące jeszcze sprzed chrystianizacji tych ziem. Łotysze znają wiele starych pieśni i chętnie je śpiewają, na przykład w okresie związanym z Bożym Narodzeniem ( po łotewsku to Ziemie Svoetki, czyli święto zimy). Przedświąteczny czas jest znakomitą okazją do kultywowania starych obrzędów. Zgodnie z tradycją, przed świętami na wsiach wlecze się belkę drewna przez podwórze, a następnie ze śpiewem ją pali jako symbol przemijającego roku. Grupy przebierańców w maskach zwierząt wędrują od domu do domu, przyjmowane jako zapowiedź dostatku. Żywym świętem pozostaje Ligo lub Jani – noc świętojańska. Młodzież ozdabia wówczas głowy liśćmi dębu i kwiatami, bawi się , śpiewa i tańczy wokół ogniska do późnej nocy. Świętojańscy biesiadnicy wędrują także po domach. Tam podejmowani są skromnym poczęstunkiem- najczęściej jest to ser i piwo.
Co najchętniej je się na Łotwie?? Mięso we wszystkich postaciach. Przysmakiem serwowanym na Boże Narodzenie, jest ryjek prosięcia, a daniem obowiązkowym jest groch. Jego ziarnka symbolizują łzy, trzeba więc je jeść , żeby więcej nie płakać. Kuchnia łotewska jest przyciężka, ale syta i pożywna. Popija się zaś miejscowe piwo Aldaris i kwas chlebowy, dostępny w każdym sklepie. Patentem na długie, zimowe wieczory, jakich w Łotwie nie brak, jest wysokoprocentowy Balsam.
MW

Najnowsze artykuły

0
Chcieli byśmy poznać Twoje zdanie. Skomentujx