Szalejące ceny paliwa, słynna 95-ka powyżej 6 złotych, ceny zwykłego diesla też blisko tych poziomów. To wszystko powoduje iż producenci aut zamiast rywalizować w parametrach najszybszego rozwijania prędkości do 100 km, muszą projektować modele, które spalają najmniej paliwa.
Postęp technologiczny trwa w najlepsze
Klienci nie chcą już szybkich aut, mają coraz mniej pieniędzy i przede wszystkim dość drogiego paliwa. Tak więc Klient nasz Pan zdają się mówić producenci aut i rozpoczynają nową wojnę technologiczną.
Jak wyliczył instytut Samar, od 2004 r. zużycie paliwa w sprzedawanych w Polsce pojazdach zmniejszyło się o 0,4 l/100 km. Średnia dla ponad 300 tys. nowych aut wyjeżdżających co roku z salonów wynosi dziś 6,5 l benzyny na 100 km, a w wersjach z silnikami wysokoprężnymi – 5,5 l.
Chcemy więcej
To jednak wciąż wydaje się za mało dla niektórych klientów. Producenci muszą też dostosować auta do wymogów Unii Europejskiej. Aktualnie wskaźniki z Brukseli spełniają Fiat, Seat, Citroen, Toyota, Alfa Romeo, Mini, Peugeot i Renault.
Jednak za najbardziej oszczędne auta przyjdzie klientom zapłacić drożej. Postęp bowiem kosztuje. W tym roku średnia cena pojazdu kupionego w polskim salonie wzrosła o ponad 7 proc. Na nowe auto musimy wydać średnio 76,8 tys. zł.
Wśród najbardziej oszczędnych aut są Ampera i DS5, które kosztują grubo ponad 100 tys. zł, o tyle Yaris Hybrid można już mieć za 66 tys. zł.
Do najbardziej oszczędnych aut oczywiście zalicza się samochody mniejsze. Tu liderują Citroen, Peugeot czy Fiat. Jak podaje w serwisie forsal.pl Pani Dorota Pajączkowska z Peugeot Polska w naszej ofercie znajduje się przynajmniej 6 modeli, które spalają mniej niż 4 l/100 km.
Coraz większy progres technologiczny notuje się również w branży samochodów terenowych, które osiągi mają zbliżone już do niejednego osobowego auta. Przykładem jest Jeep Compass z silnikiem 2.2 CRD i napędem 4×4. W tym przypadku zużycie paliwa w mieście wynosi 7,9 l, a poza miastem jest to 5,9 l/100 km.
Nawet klienci aut luksusowych są coraz bardziej rozpieszczani
W tym segmencie wydawało by się nikt pieniędzy na paliwo nie liczy. A jednak producenci i tu walczą o klienta.
Najmniejszym spalaniem i najmniejszą emisją CO2 charakteryzuje się Volvo V40 z silnikiem wysokoprężnym D2 (115 KM) i systemem Start/Stop. Auto w mieście zużywa średnio 4 l/100 km, a poza nim 3,4 l. Z kolei w ofercie BMW najbardziej oszczędnym autem jest model serii 1 – 116d edycja Efficient Dynamics. – Zużycie paliwa w cyklu miejskim 4,4 l, zaś pozamiejskim 3,4 l.
Inni potentaci też chcą zaskoczyć. Do polskich salonów na początku 2013 r. trafi np. hybrydowe, wysokoprężne Volvo V60 Plug- -IN. Jego średnie spalanie wynosi 1,9 l/100 km. Pojawi się też nowa Honda Civic z silnikiem Diesla 1,6, która będzie spalała 3,6 l/100 km.
Z wszystkiego należy się cieszyć, podziw należy się naukowcom i inżynierom, którzy robią co mogą w nowoczesnych technologiach. Szkoda tylko, że paliwo nie tanieje, ale może i to przeżyjemy.
Opr. Red źródło forsal.pl