Jest 19 maj 2012 – sobota, dzień raczej przeznaczony na odpoczynek z rodziną. Ale nie tamtego wieczoru, wtedy oczy całego świata skierowały się na Allianz Arenę. I było warto. Starcie gospodarzy z Monachium i nieoczekiwanego finalisty z przypadkowym trenerem Roberto Di Matteo nie zawiodło.
Na rozstrzygnięcie wyniku tego meczu czekało się niezwykle długo. Dopiero rzuty karne zadecydowały. Czarnoskóry gwiazdor Chelsea nie zawiódł i dzięki golowi Didiera Drogby Roman Abramowicz wreszcie spełnił swój sen triumfu na arenie europejskiej. To było coś – to wreszcie był finał godny tych rozgrywek. Może dlatego, że i drużyny które się w nim zmierzyły nie były murowanymi kandydatami do finału. Miało być wielkie Gran Derbi – był za to finał na miarę mistrzów.
Sezon 2012/2013 – „Czarne konie” i ciemne latarnie Ligi Mistrzów
Jak potoczy się ten sezon ? Na pewno nie zobaczymy delektującego się już innymi zarobkami Didiera Drogby, który bramki w Lidze Mistrzów już nie zdobędzie. Bohater poprzedniej Ligi Mistrzów przeszedł do „lidera światowej piłki nożnej” Shanghai Shenhua.
Rynek transferowy tego lata sprawił iż kilka nowych ekip może zagrozić największym. Do „czarnych koni” rozgrywek będzie można zaliczyć francuski klub z Paryża. PSG zakupiło w tym sezonie Zlatana Ibrahimovica, i Thiaga Silvę. Zimą do zespołu ma też dołączyć utalentowany Brazylijczyk Lucas Moura, który w ostatniej chwili wybrał ofertę PSG, odrzucając Manchester United. Oprócz tego na Stade de France przybyli Ezequiel Lavezzi i Marco Verratti.
Obrońca tytułu Chelsea dokonała również kilka ciekawych wzmocnień szczególnie Eden Hazard z Lille, którego chciała kupić spora ilość klubów. Być może zaskoczy Borussia Dortmund, która nie sprzedała Roberta Lewandowskiego i będzie to drugi z rzędu występ w Lidze Mistrzów młodej niemieckiej drużyny.
Ciężko będzie na pewno w tym sezonie Arsenalowi i AC Milan. Arsene Wenger już w zeszłym sezonie nie rozpieszczał kibiców wynikami a po utracie Robina Van Persiego i Alex Songa będzie to chyba jeszcze trudniejsze. Francuz liczy jednak na nowe nabytki Oliviera Giroud, Lukasa Podolskiego, czy Santi Cazorlę.
Włoski AC Milan opuściło na sportową emeryturę (koniec kariery lub mniejszy klub) Alessandro Nesta, Filippo Inzaghi, Mark van Bommel, Clarence Seedorf, Gianluca Zambrotta czy Gennaro Gattuso. Dodatkowo strata Zlatana i Thiago Motty pokazuje, że Włosi do faworytów nie będą się zaliczali.
Faworyci co roku ci sami – tyle że jeszcze mocniejsi
Co do faworytów, co roku bez zmian. Będą nimi FC Barcelona, Real Madryt oraz Manchester United.
Anglicy po kompletnie nie udanym poprzednim sezonie rozszaleli się na rynku transferowym tego lata. Zakupy zazwyczaj skąpego Szkota Alexa Fergusona robią wrażenie. Na Old Trafford w tym sezonie zagrają Shinji Kagawa,Nick Powell, który za kilka lat ma być drugim Davidem Beckhamem oraz Robin Van Persi.
Real Madryt wzmocnił 2 linię Luką Modricem z Totenhamu Hotspur oraz Michaelem Essienem. Barcelona już bez Pepe Guardioli tradycyjnie nie zmieni zapewne stylu gry i straszyć będzie rywali argentyńskim geniuszem Lionelem Messi.
Co do polskiego reprezentanta w Lidze Mistrzów chyba nie ma co za wiele wspominać, Śląsk Wrocław odpadł szybciej niż trwał średni urlop Polaków. Czekają nas więc wielkie emocje już od dzisiaj, dodatkowo zapraszamy do naszej zabawy Typer Bogaty Elblag – cały tydzień typowania w tym meczy ligi mistrzów i tylko jeden zwycięzca.
Powodzenia i piłkarskich emocji cały rok życzy Redakcja bogatyelblag.pl. Kto będzie Waszym faworytem?
Opr. Red
