Ania, to pierwsza bohaterka cyklu o młodych, aktywnych kobietach, które świetnie radzą sobie w dzisiejszej trudnej rzeczywistości. Anna Kozakiewicz, właścicielka Szkoły Językowej AKCENT opowiada o sobie, swojej firmie I marzeniach. Zapraszamy do lektury!
Kiedy mówi się o „straconym pokoleniu” i wszędzie słychać ostrzeżenia przed kolejnym kryzysem, Ty zakładasz własną firmę i świetnie sobie radzisz. Co skłoniło Cię do podjęcia tej decyzji w dość trudnych, nie ukrywajmy, czasach?
Zauważyłam że rośnie zainteresowanie językami obcymi wśród młodych ludzi, którzy coraz częściej podróżują w celach turystycznych czy też zarobkowych. Rodzice coraz częściej zdają sobie sprawę, że znajomość języka zapewnia lepszy start życiowy dla ich dzieci. Język obcy stał się w naszych czasach niezbędny, wychodząc na przeciw temu trendowi postanowiłam założyć szkołę językową.
Zapewne miałaś jednak jakieś obawy… Jak udało Ci się je pokonać?
Miałam obawy czy jako młoda osoba z niedużym doświadczeniem uda mi się połączyć funkcję dyrektorki, nauczycielki i menadżera prowadząc własną firmę. Przede wszystkim musiałam uwierzyć w siebie. Pomogło mi także doświadczenie rodziców, którzy prowadzą swój własny biznes.
Z jakimi problemami borykasz się w tej chwili, czy może nie masz większych zmartwień?
Na szczęście nie mam większych zmartwień.
A jak oceniasz funkcjonowanie szkoły dziś, czy spełniają się Twoje założenia z momentu gdy zakładałaś firmę?
Założyłam, że moja oferta będzie skierowana głównie do dzieci i młodzieży i tak też się stało. Obecnie większość kursantów stanowią dzieci. Rozwijając się rozszerzyłam także swoją ofertę o naukę nowych języków obcych.
Wciąż w naszym kraju pokutuje stereotypowe myślenie, iż kobieta – właścicielka firmy to nie najlepszy pomysł. Zdarzyło Ci się mieć jakieś problemy czy nie przyjemności tylko dlatego, że nie jesteś mężczyzną? Ktoś Cię gorzej, mniej poważnie potraktował, nie chciał wysłuchać?
W mojej profesji głównie pracują kobiety. Na szczęście nie spotkały mnie żadne przykre sytuacje.
Wróćmy do Twojej firmy. Dlaczego szkoła językowa? Skąd ten pomysł?
Zaczynałam od pracy w jednej ze szkół językowych w Elblągu. Później wyjechałam na studia do Anglii aby lepiej poznać język i kulturę tego kraju. Podczas praktyk nauczycielskich w angielskich szkołach obserwowałam ich system nauczania. Gdy wróciłam do Polski z głową pełną wrażeń, pomysłów i nowych metod nauczania – zrodził się pomysł założenia własnej szkoły językowej.
Podkreślasz, że Akcent to szkoła inna niż wszystkie. Dlaczego?
Tak, nasza szkoła jest nowoczesna. Stawiamy na poznawanie języka za pomocą różnych zmysłów. Stosujemy metody dla słuchowców, wzrokowców i kinestetyków. Używając najnowszych technologii takich jak tablice interaktywne i multimedia łączymy nowoczesne metody nauczania z tradycyjnymi.
Co jest dla Ciebie najważniejsze, na co kładziesz największy nacisk?
Najważniejsze dla mnie są efekty nauczania. Najlepszym sposobem aby to osiągnąć jest indywidualne podejście do ucznia oraz zapewnienie przyjaznej atmosfery w procesie nauczania.
Myślisz, że pogodzenie obowiązków rodzinnych z prowadzeniem własnej firmy to trudna sztuka? A może to nie jest niewykonalne?
Rodzina? to moje plany na przyszłość. Na razie mogę poświęcić swój czas własnej firmie. Wydaje mi się, że w przyszłości prowadzenie szkoły nie będzie kolidowało z rodzinnymi obowiązkami.
Jak wyobrażasz sobie siebie i Twoją szkołę za 3, 4 i więcej lat?
Jako zadowoloną i uśmiechniętą osobę, a szkołę jako miejsce gdzie chętnie się wraca i uczy w przyjaznej atmosferze.
Twój największy sukces to…?
Myślę, że jest jeszcze przede mną!
Jakie masz marzenia związane z Twoim biznesem?
W przyszłości chciałabym organizować kursy i obozy językowe za granicą aby moi kursanci mieli możliwość poznania języka w praktyce.
A plany prywatne, zdradzisz część z nich?
Chciałabym założyć własną rodzinę!
W takim razie pozostaje mi tylko życzyć dalszych sukcesów i spełnienia wszystkich marzeń!
tekst :puellanova.pl
