W każdym domu pojawiają się czasami owady , ale jest taki gatunek , który nam bardzo utrudnia życie. To … mole.
Mól ubraniowy to żółtawy, niepozorny motyl o wielkości 8-10 mm. Występuje w mieszkaniach, na strychach, w magazynach, czyli wszędzie tam, gdzie przechowywane są odzież i tkaniny. Ten niepozorny owad żywi się keratyną z naturalnych materiałów stąd dziury w naszych ulubionych swetrach.
Jak pozbyć się szkodnika ?
Po pierwsze pamiętać ,że w szafach powinno się: przechowywać odzież czystą i nie przepoconą, wieszać ubrania luźno, ubrania cenne, lub rzadko noszone przechowywać w specjalnych workach np. z inletu. Należy pamiętać także o częstym sprzątaniu mieszkania i wietrzeniu koców, płaszczy i marynarek.
Używać środków odstraszających. Mole nie lubią zapachu naftaliny , a my również nie lubimy pachnieć kulkami naftaliny. Lepiej stosować środki naturalne : lawendę, szałwię, marzanki, olejek bergamotki oraz intensywnej woni mydełek toaletowych. Gotowe można kupić w sklepach albo też spróbować stworzyć własne potpourri. Z powodzeniem możemy zastosować piołun . Roślina ta zawiera szczególnie skuteczny środek owadobójczy. W połączeniu z szałwią i rozmarynem sukcesu możemy być pewne. Do bawełnianej chusteczki wsypujemy po dwie łyżeczki ususzonych ziół i dodajmy kilka kropli wódki , która uwolni olejki eteryczne. Mole nie będą wiedziały od czego giną. Woreczki wystarczy powiesić w szafie .Wytrzymują około dwóch tygodni , a potem należy zgnieść je i ponownie zawiesić w szafie .